"Mnie się to w głowie nie mieści". Tusk w Poznaniu ostro o ostatnich wydarzeniach w Polsce

Rafał Badowski
Donald Tusk wystąpił w Poznaniu z okazji uroczystości 100-lecia Uniwersytetu Poznańskiego. Przewodniczący Rady Europejskiej wziął udział w uroczystym posiedzeniu senatu wszystkich uczelni i zgodnie z planem wygłosił przemówienie. Miało być inne niż 3 maja, bardziej wyważone i kurtuazyjne. I tak też się stało, choć nie zabrakło odniesień do ostatnich wydarzeń politycznych.
Donald Tusk wystąpił na UAM w Poznaniu. Mówił o roli uniwersytetów w wolności, ale odniósł się też do ostatnich wydarzeń politycznych w Polsce. Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta
– To dla mnie wielki zaszczyt móc przemawiać do tak szacownego grona w tak szczególnym momencie – rozpoczął Donald Tusk swój udział w uroczystościach rocznicowych.

Szef RE o krytyce Jażdżewskiego
– Są takie momenty, gdy uświadamiamy sobie, że uniwersytety to rdzeń Europy, to gwarancja wolności, bez których demokracja nie jest w stanie istnieć. Pamiętamy ile dyskusji wywołała w Europie likwidacja Uniwersytetu Środkowej Europy w Budapeszcie . Była to dyskusja o roli uniwersytetu jako takiego – opowiadał Tusk. Jak wspomniał, taka dyskusja miała miejsce też przed kilkoma dniami, odnosząc się do słów Leszka Jażdżewskiego o Kościele, które wywołały wstrząs zwłaszcza na prawicy.


– Kluczowe dziś pytanie brzmi: ile wolności na polskich uczelniach? Po co nam tak naprawdę uniwersytety? Czy pełnią misję organizowania ludzi o różnych poglądach? To istota europejskości, ta misja uniwersytetów – mówił szef Rady Europejskiej.

Tusk wspomniał swoje studenckie czasy, gdy zarzucono jemu i kolegom przekraczanie granic, gdy demonstrowali swoje poglądy polityczne. – Pamiętam, gdy mój promotor wezwał mnie, kiedy planowano mnie usunąć z uczelni. Stwierdził: "Chcę powiedzieć, że uniwersytet jest właśnie od tego, by przekraczać pewne granice. Niech pan przekracza granice" – wspomniał słowa swojego promotora Donald Tusk

Tusk o zatrzymaniu Podleśnej
Tusk odniósł się też do zatrzymania aktywistki, która stworzyła obraz Matki Boskiej z tęczową aureolą. – Odnotowałem, że zatrzymana dziękując w internecie za wsparcie, napisała "jestem bardzo zmęczona", ale powiedziała, że w głowie jej się to nie mieści. Powiem szczerze, że mi też się to w głowie nie mieści – skomentował Tusk i wywołał aplauz.

Tusk mówił też o uczelni, w której jest miejsce dla Adama Michnika, Romana Giertycha, Hanny Suchockiej czy Joachima Brudzińskiego, czyli osób o różnych poglądach. Wszyscy byli związani z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza.

Co powiedział Tusk 3 maja?
Szef RE przemawiał w Poznaniu w sytuacji, gdy jeszcze nie umilkła wrzawa po wystąpieniu z okazji rocznicy Konstytucji 3 maja. Donald Tusk mówił wtedy o tym słynnym wydarzeniu, ale raz po raz czynił aluzje do bieżącej polityki PiS. Przykładem jest cytat o Konstytucji 3 maja, której rocznicę władza hucznie obchodzi, a tymczasem cały rok – zdaniem szefa RE – "obchodzi konstytucję".

Wystąpienie Tuska w Auditorium Maximum zostało krytycznie odebrane przez prawicę i TVP. Krytykowany był choćby piątkowy materiał "Wiadomości", w którym pojawiły się zdjęcia Adolfa Hitlera i Józefa Stalina w odniesieniu do słów Tuska o wolnym mieście Gdańsku.

Wystąpili w nim jako eksperci publicyści prorządowego tygodnika "Sieci", a także Jacek Saryusz-Wolski. Sława "Wiadomości" po tym programie dotarła już poza granicę Polski. Czeski dziennikarz zauważył, że z internetowej wersji materiału został usunięty wizerunek Adolfa Hitlera.