Mamie Madzi nic nie grozi? Służba Więzienna komentuje sprawę linczu

Zuzanna Tomaszewicz
Trzy dni temu "Super Express" poinformował, że Katarzyna Waśniewska miała paść ofiarą linczu w zakładzie karnym. Służby więzienne zapewniają, że dzieciobójczyni jest objęta stałą ochroną.
Katarzyna Waśniewska została skazana na 25 lat pozbawienia wolności. Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Gazeta
Jak napisał wcześniej tabloid, więźniarki z zakładu karnego w Krzywańcu chciały ukarać Waśniewską za zabójstwo 6-miesięcznej córeczki. Skazane kobiety planowały dokonać linczu na dzieciobójczyni, jednak więzienni strażnicy szybko uprzedzili ich działania i do samosądu nie doszło. W rezultacie mamę Madzi przeniesiono do więzienia w Lublińcu.

– Z uwagi na medialny charakter sprawy, podczas pobytu w zakładach karnych Katarzyna W. objęta jest szczególnym nadzorem funkcjonariuszy Służby Więziennej, by zapewnić jej bezpieczeństwo – poinformowała "Super Express" rzeczniczka Służby Więziennej ppłk Elżbieta Krakowska.


Podkreśliła, że przenosiny więźniarki do innego zakładu karnego odbyły się zgodnie z procedurami. – Przebywa w celi wieloosobowej i cały czas mamy nad nią pieczę – dodała rzecznika.

O Katarzynie Waśniewskiej zrobiło się głośno w 2012 roku, po tym jak w mediach pojawiła się informacja o zaginięciu półrocznej Madzi. Matka dziecka twierdziła wówczas, że jej córka została porwana. Koniec końców okazało się, że dziewczynka została uduszona. Waśniewską skazano potem na 25 lat pozbawienia wolności. O wcześniejsze zwolnienie będzie mogła ubiegać się dopiero po 20 latach odsiadki.

źródło: "Super Express"