Ta ustawa ma rozliczyć kler z pedofilii. Znamy założenia całego projektu

Zuzanna Tomaszewicz
Ukrywanie przez kler przestępstw pedofilskich oraz wywieranie presji wobec rodziców, aby nie ujawniali nadużyć seksualnych zgłoszonych w kościele – to tylko część rzeczy, które przyczyniły się do stworzenia obywatelskiego projektu ustawy ws. Komisji Prawdy i Zadośćuczynienia, która ma rozliczać Kościół z pedofilii. Celem komisji jest wyjaśnienie zaniechań władz kościelnych w tej sprawie.
Dokument "Tylko nie mów nikomu" ma na Youtube ponad 20 mln odsłon. Fot. Youtube.com/SEKIELSKI
Komisja Prawdy i Zadośćuczynienia ma zająć się wyjaśnieniem zaniedbań związanych z nadużyciem seksualnych, którego dopuścili się przedstawiciele duchowieństwa. Działania komisji będą obejmowały m.in. "kierowanie do właściwych organów zawiadomień o popełnieniu przestępstwa" oraz "wzmocnienie pozycji procesowej poszkodowanych" poprzez chociażby żądanie wszczęcia postępowania ws. cywilnych.

Zadaniem komisji będzie również przygotowanie oraz rozpowszechnienie informacji dotyczących m.in. nadużyć seksualnych w kościołach i związkach wyznaniowych, reakcji władz kościelnych na zgłoszone nadużycia, "działania organów państwa w zakresie ścigania, karania i zapobiegania tym nadużyciom". Komisja będzie również informować o działaniach dot. zadośćuczynienia poszkodowanym w przypadku zaniedbań ze strony Kościoła.


Komisja posiadałaby również uprawnienia do m.in. "wezwania do złożenia wyjaśnień osobę składającą wniosek, osobę pokrzywdzoną lub inną osobę", "żądania udostępniania związanych z przedmiotem sprawy dokumentów" oraz "żądania przedstawienia akt każdej sprawy prowadzonej przez organy kościelne w związku z nadużyciami seksualnymi".

Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego komisja może stwierdzić, że "nie doszło do nieprawidłowości w działaniach instytucji lub skarga nie okazała się wiarygodna" albo "miały miejsce nieprawidłowości w postępowaniu władz kościelnych lub organów wymiaru sprawiedliwości". Może też uznać, że istnieje prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa. W dwóch ostatnich przypadkach komisja byłaby uprawniona m.in. do żądania wszczęcia postępowania karnego i uczestniczenia w nim "na wzór uprawnień instytucji reprezentujących interes społeczny”.

Projekt ustawy obywatelskiej przewiduje dodatkowo "zawieszenie przedawnienia w odniesieniu do ścigania nadużyć seksualnych popełnionych przez duchownych oraz szczególną ochronę osób pokrzywdzonych, które ukończyły 15 rok życia".

Niezależność Komisji Prawdy i Zadośćuczynienia byłaby gwarantowana dzięki mechanizmom jej powoływania. W składzie komisji powoływanej przez Sejm za zgodą senatu co najmniej 3/5 głosów byłyby m.in. prawnicy, psychiatrzy, psycholodzy oraz eksperci powołani przez prezydenta oraz premiera. Członkiem komisji mogłaby zostać osoba, która posiada obywatelstwo polskie, nie była skazana za przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego, posiada wiedzę ws. przestępstw seksualnych oraz praw człowieka. Działalność komisji finansowałby państwowy budżet.

– W Gdańsku, wokół Jolanty Banach ze Stowarzyszenia Lepszy Gdańsk, zawiązała się grupa aktywistek i aktywistów, która chce coś z tym zrobić – wymyślili, że potrzebna jest Komisja Prawdy i Zadośćuczynienia – mówiła w wywiadzie z naTemat działaczka "Solidarności" Barbara Labuda. – Jeśli obywatelki i obywatele nie wezmą sprawy w swoje ręce, to się nie doczekają rozliczenia kleru za pedofilię – powiedziała.

Obywatelski projekt ustawy ma być odpowiedzią także na film braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu" o pedofilii wśród księży, który ma na YouTube ponad 20 milionów odsłon.