Od miłości do nienawiści, czyli szybka kariera Roksany Węgiel. Dlaczego 14-latka jest tak hejtowana?

Daria Różańska-Danisz
Dla wielu internautów – mimo niewątpliwego talentu – Roksana Węgiel stała się synonimem obciachu. Nastolatka z Warszawy mówi nam: – Poszłyśmy na jej koncert dla beki. Jej słuchają teraz ośmiolatki. Oto, dlaczego 14-letnią artystkę, zwyciężczynię dziecięcej Eurowizji, ściągnięto z piedestału?
Internauci hejtują Roksanę Węgiel. Fot. Instagram.com/roxie_wegiel/
Dworzec centralny w Warszawie. Roksana Węgiel siedzi na ławce, nogi zarzuciła na czerwoną walizkę. W tym samym kolorze ma buty. Zdjęcie wrzuciła na Instagram i opatrzyła wpisem: "Ostatnio jestem ciągle w drodze. Życie w trasie. Na szczęście dzięki plecakom @st.right.wyrazsiebie mogę zabierać ze sobą wszystko, co dla mnie najważniejsze" (fragment wpisu).

W komentarzach aż zawrzało: "Znowu lokowanie produktu"; "To wejdź w ten pociąg i spie*** na biegun"; "Ile płacą za reklamę"; "Roksana Kręgiel kopie węgiel"; "Co do Izraela pojechałaś, a do szkoły to nie łaska pójść"; "Mam ochotę przejechać się pociągiem"; "Wypad do Rosji ścinać drzewo". Jeszcze większy hejt wylał się na Roksanę Węgiel, kiedy ta nie dotarła do Lubartowam na koncert.


– Policja wykazała się totalnym brakiem wyrozumiałości – mówiła Węgiel, przepraszając fanów. Szybko głos w sprawie zabrała małopolska policja. Funkcjonariusze wyjaśnili, że samochód wiozący piosenkarkę bezprawnie używał uprzywilejowanej sygnalizacji. I to wzbudziło chyba największe emocje.

"Tak to jest, jak się jedzie z sygnałami uprzywilejowania cywilnym BMW. Kontrola była stosunkowo szybka i Roksana Węgiel mogła jechać dalej. Sprzęt zarekwirowano, a kierowcę czeka sprawa w sądzie" – czytamy w komunikacie policji na Twitterze.
"Jak goowniara tak będzie jeździć, to daleko nie zajedzie"; "Rozpoczęto się hodowanie malej FEMME FATAL" – w sieci obrzucają młodą artystkę błotem. Chociaż jeszcze
parę miesięcy temu internauci cieszyli się sukcesami 14-latki z Jasła.

Dziewczyna z sąsiedztwa
Jaka była radość, kiedy w zeszłym toku dziewczyna z Jasła wygrała dziecięcy konkurs Eurowizji w Mińsku. Była pierwszą Polką, której się to udało. Niektórzy znali ją już z programy "Voice Kids", w którym także zwyciężyła.

Dziennikarze i internauci zachwycali się nie tylko talentem, ale i pracowitością młodej artystki.

– Roksana osiągnęła to, co zaplanowała. Mocno na to pracowała. Od początku była wyjątkowa. Pani Edyta Górniak mówiła w "The Voice Kids", że ona zawsze była przygotowana. Tak jest też na zajęciach. Nie było możliwości, żeby przyszła nieprzygotowana, żeby nie znała tekstu, żeby czegoś nie prześpiewała. Na pewno jest to ewenement – mówiła naTemat w listopadzie 2018 roku Ewa Grzebień, nauczycielka śpiewu Roksany Węgiel.

Chwalono też rodziców młodej piosenkarki. Ci stawiali sprawę jasno: najpierw nauka, później kariera, wspominali też, że pieniądze z koncertów trafiają do ich kieszeni, a Roksana dostanie je dopiero, kiedy skończy 18 lat.

– Na początku Roksana Węgiel sprawiała wrażenie bardzo naturalnej, wdzięcznej, fajnej dziewczyny z sąsiedztwa, która nie jest nadęta. Natomiast później coś się zadziało i ta jej świeżość, naturalność zanikła – analizuje nam Filip Mecner, menedżer gwiazd.

Gwiazda na całego

Kariera Roksany Węgiel nabrała rozpędu. Już w kwietniu świeżo upieczona „gwiazda” pojawiła się w reklamie Play. Nagrała też nową piosenkę "Lay Low". I od razu oberwało jej się za dość śmiałe nawiązania do seksu i odważne stylizacje.

W refrenie Węgiel śpiewa (w języku angielskim): "Chcę cię przelecieć", w późniejszym wersie: "Połóżmy się i zróbmy to raz jeszcze"; "Chłopcze, nie dałeś mi zasnąć do rana"; "Pozwól mi krzyczeć twoje imię". Internauci krytykują ją także za to, że odstawiła edukację na drugi plan i że w sieci publikuje zdjęcia z chłopakiem.

– W ogóle nie czytam złośliwych i niepoważnych komentarzy zamieszczanych pod tekstami na portalach internetowych. Dla mnie Roksana była, jest i będzie moją utalentowaną uczennicą, która od dawna reprezentowała szkołę na konkursach piosenki, wygrywała dla nas nagrody – mówi nam Anna Grzesiak, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 4 w Jaśle.

W sieci aż roi się od komentarzy, że Roksana Węgiel zachłysnęła się sukcesem, że "woda sodowa uderzyła jej do głowy". – Jak tak troszeczkę woda sodowa komuś uderzy, to bardzo dobrze. Ostatecznie sukces niecodziennie puka do naszych drzwi. Ja w zachowaniu Roksany w stosunku do nas nie widzę żadnych zmian – powtarza Anna Grzesiak. I dodaje: – Nie słyszałam, żeby ktoś w szkole wypowiadał się krytycznie na temat Roksany.

Dla wielu – mimo niewątpliwego talentu – Roksana Węgiel stała się synonimem obciachu. Nastolatka z Warszawy mówi nam: – Poszłyśmy na koncert Roksany Węgiel dla beki. Jej słuchają teraz ośmiolatki.

Skąd taka zmiana nastawienia? – Jej kariera nabrała bardzo ostrego tempa. Chyba jest delikatny przesyt jej postacią – ona pojawia się w zasadzie wszędzie: komercyjnie w reklamach, na Instagramie, występuje na wielu koncertach. Tu diagnozowałbym przyczynę tego lekkiego odwrócenia się tendencji w jej postrzeganiu – mówi nam Filip Mecner, menedżer gwiazd.

Socjolog i medioznawca Maciej Myśliwiec zwraca uwagę na "społeczną zazdrość". – Ludziom nie podoba się, że 14-latka jest w stanie zarabiać duże pieniądze – mówi Myśliwiec.

Według Myśliwca, doradcy Węgiel powinni bardziej pilnować ścieżki jej kariery. – Moim zdaniem, powinni dbać o jej wizerunek, by 14-latce nikt nie zarzucał, że epatuje seksem. Może powinni zastanowić się nad doborem repertuaru, może nie powinni przyjmować każdego koncertu. Ona sama mówi przecież, że nie ma czasu na uczenie się, bo dużo koncertuje – dodaje Myśliwiec.

Filip Mecner zaznacza, że działania marketingowe i wizerunkowe powinny być dostosowane do kraju. – Gdyby Roksana Węgiel robiła karierę w Stanach, to pewnie ludzi by to nie drażniło – opowiada Mecner.

Co doradziłby Węgiel? – Żeby troszkę przyhamować. Najpierw zbudować swoją markę na silnych fundamentach, których nie da się obalić, a dopiero później odcinać od tego kupony. To wszystko jest do odkręcenia – podkreśla.