Beata Szydło poza rządem, ale wciąż z ochroną SOP. "Ze względu na dobro państwa"

Tomasz Ławnicki
Beata Szydło jeździ po kraju – już nie jako wicepremier polskiego rządu, lecz jako europosłanka PiS. Na fakt, że podczas wizyty w Węgrowie towarzyszyli jej funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa zwrócili uwagę dziennikarze portalu tvn24.pl. Informator portalu wyjaśnił anonimowo, że byłej premier przysługuje ochrona "ze względu na dobro państwa".
TVN24: Beata Szydło wciąż z ochroną SOP. Ze względu na dobro państwa. (zdjęcie pochodzi z czasu, gdy Szydło była w rządzie) Fot. Krzysztof Hadrian / Agencja Gazeta
Wyjazd do Węgrowa był pierwszym takim w nowej roli. Była premier spotkała się z mieszkańcami, przyjęła od nich kosze owoców, przemówiła z podestu i wysłuchała podziękowań za 500 plus. Dotychczasowa wicepremier poruszała się wszędzie w otoczeniu ochrony.

Minister może przydzielić
Jak ustalił portal tvn24.pl, Beata Szydło jako europoseł, została objęta ochroną SOP. Informator portalu przypomina, że szef MSWiA może objąć każdego ochroną "ze względu na dobro państwa".
Rozmówcy portalu przyznają, że Beacie Szydło z urzędu ochrona przysługiwała jeszcze przez miesiąc, od kiedy przestała pełnić funkcję wicepremiera. Ten termin minął na początku lipca. Od tego momentu Beata Szydło objęta jest ochroną na mocy odrębnej decyzji szefa MSWiA. Obecnie funkcję ministra spraw wewnętrznych i administracji pełni Elżbieta Witek, koleżanka Szydło, która sama przyznała, że nie zna resortu i będzie się go dopiero uczyć.


Portal przytacza art. 3 ustawy o SOP, zgodnie z którym wicepremierzy, podobnie, jak m.in. premier, prezydent, są objęci ochroną tej służby z racji sprawowanego stanowiska. "Ten sam artykuł daje jednak też ministrowi spraw wewnętrznych możliwość objęcia ochroną 'innych osób ze względu na dobro państwa'" – wskazuje tvn24.pl.

Tak jak Tusk
– Jest chroniona przez SOP w podobnym wymiarze jak szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Obojga dotyczy to na terenie Polski – mówi jeden z rozmówców portalu. A zatem ochrona nie będzie towarzyszyć Beacie Szydło w Brukseli czy Strasburgu, ale będzie na nią czekać na lotnisku w krakowskich Balicach, gdy lądować będzie samolot z byłą premier.

"Limuzyna przysyłana z Warszawy musi pokonać dystans 300 km na lotnisko, by zawieźć wiceszefową PiS do oddalonego o 60 kilometrów jej rodzinnego Przecieszyna pod Oświęcimiem" – pisze portal. Jego rozmówcy szacują, że koszt paliwa, eksploatacji samochodu, hoteli i diet dla funkcjonariuszy, to około 2 tys. zł dziennie.

"W Parlamencie Europejskim jest obecnie 6 byłych Premierów RP, ale tylko b. Premier Szydło jest pod specjalnym nadzorem SOP" – zwróciła uwagę szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
źródło: tvn24.pl

AKTUALIZACJA:

Po tym, jak o sprawie zrobiło się w mediach głośno, Beata Szydło ogłosiła na Twitterze, że rezygnuje z ochrony SOP.

"Standardowa ochrona SOP przysługiwała mi do 4 lipca. Została przedłużona gdyż otrzymywałam groźby karalne (powiadomiłam o tym organa ścigania). Ponieważ sprawa ochrony jest wykorzystywana do politycznych ataków opozycji, dlatego dziś z niej zrezygnowałam" - oświadczyła była premier.