Była partnerka Bieniuka wspiera piłkarza i jego dzieci. "Jestem przy Jarku i będę zawsze"

Bartosz Świderski
Ostatnie miesiące były trudne dla Jarosława Bieniuka i jego rodziny. Jego była partnerka Martyna Gliwińska wyznała jednak, że piłkarz i jego dzieci zawsze mogą na nią liczyć. – Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by pomóc mu odzyskać spokój – wyznała w "Super Expressie".
Martyna Gliwińska i Jarosław Bieniuk rozstali się rok temu Fot. Instagram/jaretpalmer / Instagram/martyna.gliwinska
W kwietniu piłkarz i były partner nieżyjącej Anny Przybylskiej został aresztowany po tym, jak Sylwia Sz. oskarżyła go o brutalny gwałt. Oboje potwierdzali, że doszło do spotkania w hotelowym pokoju, ale odnośnie tego, co tam się wydarzyło, ich relacje były odmienne – według Bieniuka do aktu przemocy seksualnej nie doszło.

Bieniuk wyszedł z aresztu, a w sprawie oskarżeń Sylwii Sz. zaczęło pojawiać się coraz więcej wątpliwości. Jak podawał kilka miesięcy temu "Super Express", modelka twierdziła m.in., że były piłkarz podał jej narkotyki. Prokuratura ustaliła z kolei, że doszło do stosunku seksualnego, ale nie ma podstaw, by uznać, że nastąpiło to wbrew woli pokrzywdzonej.


Obojętnie jednak, jaki będzie rezultat tej sprawy, Bieniuka wytrwale wspiera Martyna Gliwińska – jego była partnerka, z którą rozstał się rok temu. Projektantka wnętrz od początku broniła Bieniuka i twierdziła, że na zarzuty Sylwii Sz. nie ma żadnych dowodów. – Jestem przy Jarku i będę zawsze, bo tak postępują prawdziwi przyjaciele – powiedziała w rozmowie z "Super Expressem". – Jestem wobec Jarka szczera, a on zdaje sobie sprawę z tego, że musi otaczać się ludźmi, którzy chcą jego dobra. Miło mi, że zalicza mnie do tego grona i zrobię wszystko, co w mojej mocy, by pomóc mu odzyskać spokój – dodała Martyna Gliwińska.

Gliwińska podkreśliła również, że przez trzy lata związku z Bieniukiem bardzo zżyła się z jego trójką dzieci, a one z nią. – Nie mogę ich teraz tak zostawić. Nikt z państwa nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo on [Jarosław Bieniuk] to wszystko przeżył, jak cierpią jego dzieci. To zdarzenie odmieniło go i może dzięki temu, dziś rozumiemy się bez słów i zawsze miło spędzamy czas. Ja go nie skreśliłam, a dla dzieci zawsze będzie ukochanym tatą – podkreśliła. źródło: Super Express