Andrzej Duda wybrał się do lasu na zbiory. Szukał jednak czegoś innego niż grzyby

Kamil Rakosza
Andrzej Duda z małżonką zainaugurowali akcję "sprzątaMY", która polega na sprzątaniu lasów ze śmieci. – Po okresie letnim zawsze jakieś puszki po piwie, butelki ludzie zostawiają. Warto je sprzątać, bo wtedy las jest piękniejszy – podkreślał prezydent.
Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda wzięli udział w akcji "sprzątaMY", w ramach której sprzątali lasy. Fot. Twitter / @prezydentpl / Grzegorz Jakubowski
– Niestety, cały czas jeszcze są wśród nas tacy, którzy nie mają na tyle wyobraźni, by zrozumieć, co by się stało, gdyby każdy zostawił śmieci w lesie – mówił prezydent. – Warto je sprzątać, bo wtedy las jest piękniejszy. Już nie wspomnę, że niektóre z nich mogą stanowić pułapki dla zwierząt, wiec warto pozbierać te śmieci. Apelujemy, by brać udział w tej akcji – zachęcał Andrzej Duda. Inauguracja akcji "sprzątaMY" miała miejsce w Ostrowie Mazowieckiej. Prezydentowi towarzyszyła Pierwsza Dama, szef resortu środowiska Henryk Kowalczyk, dyrektor generalny Lasów Państwowych Andrzej Konieczny, a także doradca prezydenta RP Paweł Sałek.


Przy wsparciu m.in. harcerzy i żołnierzy WOT – łącznie 360 osób – udało się posprzątać ponad 600 ha lasu. Zebrano dwie ciężarówki śmieci.

– Lasy to nasze wspólne dobro. Dbajmy o nie, ponieważ to lasy są najczęściej miejscem, gdzie odpoczywamy, gdzie odbywamy wycieczki, chodzimy na spacer, gdzie zbieramy grzyby. Dlatego odwdzięczmy się lasom za to co nam dają – zaapelowała Agata Kornhauser-Duda.

Źródło: polsatnews.pl