W "Wiadomościach" będą w rozsypce. Trzeci raz muszą przeprosić Konfederację!
Czwartkowe "Wiadomości" TVP rozpoczęły się od przeproszenia Konfederacji - taki był skutek wyroku sądowego, jaki zapadł w trybie wyborczym. Wygląda na to, że przed widzami trzecie już przeprosiny w podobnym trybie.
Fot. screen ze strony wiadomosci.tvp.pl
Zaczęło się od prezentacji sondażu, w którym Konfederacja przekraczała próg wyborczy, a prowadząca "Wiadomości" Edyta Lewandowska ani się o tym nie zająknęła, ani też na ekranie nie ukazał się słupek tego ugrupowania. Wprawdzie następnego dnia po 19.30 powrócono do tego sondażu i pokazano poprawną wersję, ale bez słowa przeprosin i sprostowania błędu.
Sąd w trybie wyborczym orzekł, że przeprosiny i sprostowanie są konieczne. Ale w TVP uczyniono to tak, że... zmodyfikowano wyrok sądu. W rezultacie np. zamiast "nieprawdziwe" użyto na antenie słowa "niepełne". Konfederacja jeszcze raz poszła z tym do sądu i wygrała.
Orzeczenie jest już prawomocne, można się więc spodziewać, że - ze względu na rozpoczynającą się o północy ciszę wyborczą - piątkowe wydanie "Wiadomości" znów rozpocznie się od przeprosin.
W czwartek Danuta Holecka zasądzone przeprosiny zaprezentowała następująco: "'Wiadomości' powinniśmy dzisiaj zacząć od doskonałej dla Polski informacji o Nagrodzie Nobla dla naszej pisarki, ale wbrew temu co zamierzaliśmy musimy zacząć od sprostowania, bo taki układ 'Wiadomości' zredagował sąd, wskazując, co ma być pierwszym materiałem i tym samym ingerując w pracę redakcji".
Drugie przeprosiny "Wiadomości" wobec ugrupowania Konfederacja.•Fot. screen ze strony wiadomosci.tvp.pl
Jeszcze po tym, jak na ekranie ukazała się plansza z przeprosinami, Holecka ubolewała nad "absurdalnością wyroku". "Trudno nie traktować tego jako ingerencji w niezależność dziennikarską" – komentowała.
Po czym jako druga informacja w programie wcale nie ukazała się wiadomość o Noblu dla Olgi Tokarczuk, lecz o filmie dokumentalnym "Inwazja", którym Jedynka uraczyła widzów na finał kampanii wyborczej.