Trzaskowski wypatrzył zwolenników Dudy na wiecu. Reakcja tłumu daje do myślenia

Ola Gersz
Na wiecu w Bytomiu Rafał Trzaskowski wypatrzył zwolenników Andrzeja Dudy. Opozycyjny kandydat na prezydenta podziękował im i stwierdził, że ich obecność w takim miejscu świadczy, iż mają oni więcej odwagi niż unikający debaty Andrzeja Duda. Najbardziej zaskakująca była jednak reakcja tłumu sympatyków Trzaskowskiego.
Rafał Trzaskowski zwrócił się do swoich przeciwników Fot. Piotr Skornicki / Agnencja Gazeta
– Nie ma pana Andrzeja, co ja poradzę, panowie – zwrócił się Rafał Trzaskowski do kilku zwolenników Andrzeja Dudy, pod koniec swojego niedzielnego wiecu w Bytomiu. W ten sposób niejako nawiązał do pustej mównicy z napisem "Andrzej Duda", która pojawia się na każdym jego spotkaniu z wyborcami. Kandydat KO na prezydenta namawia bowiem głowę państwa do debaty. Na razie bezskutecznie.

"Gdzie jest Andrzej? Gdzie jest Andrzej?" – zaczął skandować tłum w reakcji na jego słowa do zwolenników Dudy. Polityk, który rozłożył ręce w geście "nie ma", na tym jednak nie poprzestał. – To prawda, że wszystkim nam brak tutaj pana prezydenta – stwierdził i dodał, wskazując na grupę popierającą Andrzeja Dudę: "Jest kilka osób tutaj, które mają większą odwagę, niż pan prezydent. Brawa dla tych panów, brawa!". Zebrany w Bytomiu tłum żywo zareagował na słowa Trzaskowskiego. "Chodźcie z nami! Chodźcie z nami!" – zaczęli krzyczeć ludzie, co wywołało uśmiech na twarzy kandydata na prezydenta. – Dziękuję, że upominacie się o pana prezydenta – zwrócił się po raz kolejny do zwolenników Andrzeja Dudy.


Rafał Trzaskowski zwraca się do przeciwników

To nie pierwszy raz, kiedy Rafal Trzaskowski w przyjazny sposób zwrócił się do swoich przeciwników. W sobotę w Ostrzeszowie polityk zwrócił uwagę na nieprzychylny mu transparent. – Piszecie na tym jednym jedynym transparencie, jaki widzę, że to nie jest Wasza wizja, to nie jest Wasza Polska – zwrócił się kandydat KO do swoich przeciwników. – Ja Wam powiem: zrobię wszystko, że Wasza wizja była wizją mojej Polski. Bo ja chcę Was wysłuchać, chcę z Wami rozmawiać. (...) Tylko błagam Was: niech to będzie rozmowa między Wami a mną, a niech to nie będzie rozmowa pomiędzy prezydentem Dudą a panem prezesem. Bo naprawdę pan prezes pojęcia nie ma, czym jest rodzina. Pojęcia nie ma, czym jest wychowanie dzieci – powiedział Trzaskowski, a jego słowa spotkały się z ogromnym aplauzem.

Atmosfera w Ostrzeszowie czy Bytomiu była skrajnie różna w porównaniu do tej, która panowała na wiecu Andrzeja Dudy we Wrocławiu. Na spotkaniu, podczas której kontrmanifestanci wygwizdali prezydenta, doszło do aktów przemocy. Dziennikarz portalu GazetaWrocławska.pl Marcin Kruk został uderzony w głowę przez zwolennika prezydenta. Zaatakowany został również senator PO Bogdan Zdrojewski, który na Facebooku opisał bulwersujące incydenty z wiecu.