Rozłam w koalicji, PiS zapowiada konsekwencje! W nocy Sejm przepchnął ustawę o ochronie zwierząt

Ola Gersz
Ustawa o ochronie zwierząt, która zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych, została przyjęta przez Sejm. Jednak członkowie koalicji nie poszli w ślady Jarosława Kaczyńskiego, który promował "Piątkę dla zwierząt". Solidarna Polska była przeciw, a Porozumienie wstrzymało się od głosu. Już zapowiedziano konsekwencje.
Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry zagłosowała przeciw pomysłowi Jarosława Kaczyńskiego. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sejm przegłosował "Piątkę dla zwierząt", ustawę będącą nowym pomysłem Prawa i Sprawiedliwości, którą gorąco wspiera Jarosław Kaczyński. Zakłada on m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra, wykorzystywaniu ich w celach widowiskowych i rozrywkowych czy trzymania ich "na łańcuchu na stałe".

Ziobro przeciw, Gowin wstrzymał się od głosu


Za przyjęciem "Piątki dla zwierząt" głosowało 356 posłów, przeciw było 75. 18 parlamentarzystów Wstrzymało się od głosu.

Głosowanie pokazało rozłam w koalicji Zjednoczonej Prawicy. Członkowie Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry – zgodnie z zapowiedziami – zagłosowali za odrzuceniem ustawy, która spotkała się z ogromnym sprzeciwem rolników i osób z branży futrzarskiej. Przeciwko byli m.in. Tadeusz Cymański, Sebastian Kaleta, Jan Kanthak, Janusz Kowalski, Jacek Ozdoba, Michał Wójcik, Marcin Warchoł, Michał Woś i sam minister sprawiedliwości. Z kolei Porozumienie Jarosława Gowina wstrzymało się od głosu. Oprócz lidera partii głosów nie oddali m.in. Kamil Bortniczuk, Wojciech Maksymowicz, Iwona Michałek, Magdalena Sroka, Michał Wypij i Jacek Żalek.


Co z "buntownikami"? – W sprawie posłów klubu PiS, którzy głosowali przeciw noweli ustawy o ochronie zwierząt podjęte zostaną decyzje zgodnie ze statutem partii – powiedziała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Jak podkreśliła, "kierownictwo zbierze się i będą podjęte konsekwencje".

O rozłamie w koalicji mówi się już zresztą bez ogródek. Bezpośrednią przyczyną konfliktu na prawicy jest nie tylko ustawa o ochronie zwierząt, ale również tzw. program Bezkarność+. Podobno premier Morawiecki drugą z ustaw nazwał "warunkiem brzegowym" dalszego funkcjonowania Zjednoczonej Prawicy.

Kontrowersyjna "Piątka dla zwierząt"


Ustawa o ochronie zwierząt wywołała w Polsce kontrowersje, a w środę przed siedzibą PiS przy Nowogrodzkiej protestowali rolnicy i przedsiębiorcy z branży futrzarskiej. Tego samego dnia projekt stosownej ustawy trafił do Sejmu i nie został odrzucony po pierwszym czytaniu. Obiekcje do niego zgłosili przede wszystkim koalicjanci PiS – Solidarna Polska i Porozumienie. Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin chcieli odroczyć w czasie o 10 lat okres obowiązywania ustawy ze względu na pracodawców i pracowników branży futrzarskiej.

Z powodu zaproponowanych poprawek ustawą zajęła się w czwartek komisja rolnictwa. Odpadł m.in. pomysł Ziobry i Gowina. Odrzucono także poprawkę Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. Obie partie chciały wprowadzić do ustawy zakaz pracy koni na drodze do Morskiego Oka, a także odszkodowań dla hodowców, którzy będą musieli z dnia na dzień zamknąć swoje fermy futerkowe.

Ponadto posłowie Prawa i Sprawiedliwości poddali swój projekt autocenzurze, czyli przyjęli poprawkę, która wykreśliła z treści ustawy zapis o ograniczeniu uboju rytualnego. Będzie on dozwolony tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych.