Nowe fakty ws. szopki PiS z maseczkami i Antonowem. "Wyborcza" ujawnia, kto za tym stał
W kwietniu w Warszawie premier i cała świta PiS witali transport sprzętu ochronnego, który z Chin przyleciał do Polski Antonowem 225. Po miesiącu okazało się, że sprowadzone maseczki nie spełniają norm. Teraz "Gazeta Wyborcza" ustaliła, że cała akcja ich sprowadzenia nadzorowana była przez firmę związaną z Agencją Wywiadu.
Czytaj także: Morawiecki sam obnażył kłamstwo PiS. Wygadał się, ile sprzętu miał na pokładzie An-225 Mrija
Jej informator, który dobrze zna kulisy operacji, twierdzi, że cała akcja była prowadzona i chroniona przez polski wywiad, a zysk ze sprzedaży maseczek miał zasilić fundusz operacyjny Agencji Wywiadu. Na pośrednika operacji wybrano KGHM, którego prezesem jest człowiek premiera – Marcin Chludziński.
Przypomnijmy, że miesiąc po tym, jak największy samolot transportowy świata Antonow 225 "Mrija" przywiózł do Polski z Chin transport środków ochronnych, okazało się, że maseczki nie spełniają norm ochronnych. Rząd do teraz nie ujawnia, ile kosztował transport oraz ile zapłacono za sprzęt.
Firma w rękach wywiadu
"Wyborcza" ustaliła, że za maseczki kilkukrotnie przepłacono, a za ich sprowadzenie odpowiedzialny jest nie rząd, KGHM czy Lotos, ale niewielka spółka Quantron z Łazów pod Warszawą, która działa od trzech lat. Od 2018 roku dysponuje wydaną przez MSWiA koncesją na "obrót rodzajami broni i amunicji oraz wyrobami o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym".Czytaj także: Tusk po swojemu podsumował rządową farsę z transportem maseczek z Chin
Firma, żeby sprowadzić dla KGHM sprzęt z Chin, skorzystać miała, według "GW" ze wsparcia spółki HUAXINZHONGAN Group powiązanej z chińskimi służbami specjalnymi. Prezes Quantrona Andrzej Mikołajczyk to były oficer rozwiązanych w 2006 r. przez PiS Wojskowych Służb Informacyjnych. Gazecie nie udało się jednak z nim porozmawiać.
Jego wspólnik, Szymon Skalski według czterech rozmówców gazety od lat pozostaje kadrowym oficerem Agencji Wywiadu. Skalski nie chciał się spotkać z "GW" po tym, jak dostał konkretne pytania o transport maseczek z Chin, zaprzeczył jakimkolwiek związkom ze służbami specjalnymi.
Każdy zaprzecza
Kancelaria premiera zapytana o sprawę maseczek, nabrała wody w usta, podobnie jak KGHM, który zasłania się tajemnicą handlową. W związku z przydatnością maseczek prowadzone jest śledztwo po ustaleniach Centralnego Instytutu Ochrony Pracy, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
– Postępowanie znajduje się w fazie in rem, a więc w sprawie, a nie przeciwko komukolwiek. Nikomu nie zostały przedstawione żadne zarzuty – poinformowała "Wyborczą" prokurator Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Czytaj także: Obsługa An-225 w kombinezonach, Morawiecki nawet bez rękawiczek. Rząd znowu złamał zasady
źródło: "Gazeta Wyborcza"