Wiadomo, kiedy rząd wprowadzi pełen lockdown. Główny doradca Morawieckiego wskazał warunek

Karol Górski
Jeśli dzienna liczba zakażeń dojdzie do 30 tys., trzeba będzie wprowadzić pełen lockdown – uważa główny doradca premiera ds. epidemii prof. Andrzej Horban. Lekarz zaznaczył, że ewentualny wzrost zachorowań może mieć związek z trwającym Strajkiem Kobiet.
Horban przyznaje, że pełen lockdown jest możliwy. Fot. Wojciech Olkusnik / Agencja Gazeta
– Zbiegnięcie się dwóch fal zakażeń spowodowanych wizytami czy większymi kontaktami społecznymi w ciągu tych trzech dni, które teraz są plus to, co się może podziać – może, bo my nie wiemy dokładnie – za tydzień w związku z licznymi kontaktami ludzi demonstrujących, to nagle moglibyśmy się znaleźć – to jest ta bardzo zła prognoza – na poziomie dużo, dużo wyższym, przekraczającym nawet 30 tys. Tego za wszelką cenę należy uniknąć – wyjaśnił w rozmowie w TVP Info prof. Andrzej Horban.

Czytaj także: Rząd na serio rozważa całkowity lockdown. Wyciekła data, od kiedy możliwe zamknięcie kraju


Dodał, że ewentualny wzrost prawdopodobnie pociągnie za sobą reakcję władz. – Jeżeli ta liczba rzeczywiście zacznie znowu rosnąć i dojdzie do bardzo niebezpiecznej granicy 30 tysięcy, to niewiele nam możliwości zostanie, trzeba będzie wprowadzać coś, co się nazywa pełen lockdown – wyjaśnił lekarz.

Dopytywany, ile może potrwać ten lockdown, odpowiedział, że mniej więcej miesiąc. Horban uważa, że dniem sądnym będzie najbliższa środa (4 listopada).

Na wprowadzenie kolejnego lockdownu decyduje się coraz więcej europejskich państw. Całkowitą izolację społeczeństwa ogłosiły już Francja i Wielka Brytania. Taki stan ma potrwać przynajmniej do grudnia. Niemcy wprowadzili z kolei częściowy lockdown, podobnie jak Czesi czy Austriacy.

źródło: TVP Info