"Dzień Świra" w czasach zarazy, czyli dlaczego co czwarty Polak podczas pandemii walczy z nerwicą?

Monika Piorun
Zanim na świecie wybuchła globalna epidemia covid-19 szacowało się, że co piąty z nas cierpiał na zaburzenia lękowe (pierwotnie nazywane nerwicą). Teraz podobny problem może mieć nawet co czwarta dorosła osoba. Jak sobie z tym radzić? Skąd się bierze w nas paraliżujący strach prowadzący między innymi do nerwicy natręctw lub różnego rodzaju fobii?
Przed pandemią co piąty Polak cierpiał na zaburzenia lękowe, czyli nerwice. Szacuje się, że teraz już co czwarty z nas ma ten problem. Fot. Kadr z filmu "Dzień Świra" w reż. Marka Koterskiego 2002
Wchodzisz do domu i nie możesz zrobić niczego dopóki nie umyjesz rąk — to standard, który przestrzega większość z nas nie tylko w związku z epidemią koronawirusa, ale ze względu na podstawową dbałość o higienę. Nie ma w tym nic dziwnego. To zwykły nawyk, który stara się wykonywać regularnie każdy z nas.

Zdarzają się jednak osoby, którym to nie wystarcza. Muszą na przykład użyć tak gorącej wody, że większość ludzi dotkliwie poparzyłaby sobie ręce. Potem zaczynają szorować dłonie. Kilkukrotnie. Mocno. Intensywnie. Niemal do krwi. Dopiero jak pojawią się bolesne zaczerwienienia, zaczynają odczuwać ulgę. Wtedy wydaje się im, że są czyści i znów nic im nie grozi. Uff, udało się. Są bezpieczni.


Satysfakcja trwa chwilę, dopóki nie okaże się, że któryś z domowników może mieć brudne ręce. Wtedy mogą wpaść w panikę. Jedni mogą być z tego powodu agresywni, innym wystarczy wyładowanie emocji w krzyku, zaś pozostali wycofują się, zamykają się w sobie i zaczynają odczuwać mniej lub bardziej paraliżujący strach.

Czytaj także: Czujesz ulgę zamiast radości? Co 5 osoba cierpi na zaburzenie, które łatwo pomylić z perfekcjonizmem

Przyczyny tego nieuzasadnionego lęku trudno wyjaśnić. Choć mogą mieć bardzo skomplikowane podłoże, to najczęściej wiąże się je ze skłonnością do perfekcjonizmu, narzucaną na samego siebie presją dążenia do doskonałości i rekompensowaniem tego, czego nam brakuje, za pomocą prostych schematów, których powtarzanie może przynieść ulgę.

Nerwica po polsku. Jak pandemia wpływa na psychikę?

Na długo przed światową katastrofą spowodowaną pojawieniem się śmiertelnie niebezpiecznego wirusa SARS-CoV-2 wiele osób cierpiało na różnego rodzaju zaburzenia obsesyjno-kompulsywne.

Nałogowe mycie rąk jest jednym najbardziej klasycznych przykładów tego problemu. Pandemia tylko pogłębiła to zjawisko.

Mizofobia (zwana też germofobia, bakcylofobią lub bakteriofobią), czyli lęk przed zarazkami, brudem lub zakażeniem, sprawia, że chorzy są w stanie myć ręce nawet po 30 razy w ciągu dnia.

Z kolei ablutomania to niepowstrzymana potrzeba zbyt częstego mycia rąk. Obie przypadłości towarzyszą klasycznej nerwicy natręctw, czyli zaburzeniom obsesyjno-kompulsywnym (OCD ang. obsessive-compulsive disorder).

Jak się czują ludzie obsesyjnie dbający o czystość w czasach powszechnej zarazy, kiedy nikogo nie dziwi już widok ludzi w maseczkach higienicznych, rękawicach ochronnych, przyłbicach czy nawet specjalnych kombinezonach?

Codzienność w trakcie pandemii jest trudna do zniesienia nawet dla ludzi zupełnie zdrowych psychicznie, którzy nigdy nie mieli żadnych problemów na tle nerwicowym. Dla osób zmagających się z zaburzeniami lękowymi obecne czasy to prawdziwe piekło.

Na każdej klamce może czaić się śmiertelnie niebezpieczny "wróg". Każde kichnięcie lub zwykły kaszel to potencjalny objaw covid-19, którym można się łatwo zarazić.

Strach, jaki może towarzyszyć ludziom w czasie pandemii, doskonale wyraził w krótkim wierszu o chorowaniu pt. "Obcy" popularny aktor Artur Barciś.

Epidemia strachu

Choć na początku pandemii wiele wskazywało na to, że koronawirus może wpłynąć na wzrost wskaźników samobójstw, to wbrew pozorom jak dotąd nie doszło do żadnej wyraźnej zmiany w tych statystykach.

Psychiatrzy ostrzegają jednak przed wzrostem przypadków zaburzeń lękowych nazywanych nerwicami, które należą do najczęstszych zaburzeń psychicznych na świecie, mimo że większość z nich nie jest profesjonalnie diagnozowana.

Czytaj także: COVID-19 nie wywołał wielkiej fali samobójstw. Na razie... Suicydolożka o radzeniu sobie z pandemią

Zaburzenia nerwicowe mogą objawiać się pod postacją somatyczną i wywoływać określone symptomy.

OBJAWY NERWICY (zaburzeń lękowych):

⦁ bóle głowy

⦁ duszność

⦁ kłucie w klatce piersiowej

⦁ uczucie drętwienia

⦁ zaburzenia oddychania

⦁ nagły wzrost ciśnienia tętniczego

⦁ dolegliwości żołądkowo-jelitowe

⦁ problemy z pamięcią (określane jako zaburzenia dysocjacyjne, które mogą występować m.in. w związku z przebytą traumą lub szczególnie stresującym wydarzeniem z naszego życia)

Wszystkim powyższym objawom towarzyszy też silne poczucie lęku, napięcia i niepokoju, które często nie ma żadnej uzasadnionej przyczyny, ale trudno się go pozbyć.

Od lęku przed pandemią do nerwicy natręctw

Lęk przed zakażeniem koronawirusem może przybierać bardzo różne formy. Jednych stresuje ciągłe siedzenie w domu i brak bezpośredniego kontaktu z innymi ludźmi.

Pozostali wcale nie muszą narzekać na izolację, ale przebywając non stop z najbliższymi częściej wpadają w furię z powodu drobnych błahostek, na które nie mieliby czasu zwracać uwagę podczas normalnego trybu pracy, kiedy większą część dnia spędzają poza własnym mieszkaniem, z dala od członków rodziny.

Niektórym ulgę w cierpieniu przynosi narzucany samemu sobie przymus wykonywania określonych czynności, które często nie mają żadnego racjonalnego wytłumaczenia i są zwyczajnie absurdalne.

Myślenie magiczne, czyli wiara w to, że pomiędzy określonymi czynnościami zachodzi jakiś związek przyczynowo-skutkowy, jest jednym z istotnych elementów zachowań obsesyjnych, które towarzyszą zjawisku określanemu potocznie jako nerwica natręctw.

Przykładem osoby walczącej z tą przypadłością może być kultowy bohater "Dnia Świra" w reżyserii Marka Koterskiego — czyli Adaś Miauczyński.

Choć sfrustrowany, rozwiedziony polonista, w którego brawurowo wcielił się Marek Kondrat, nie miał okazji doświadczyć skutków pandemii, to i tak łatwo zauważyć, z jakim trudem przychodziło mu stawianie czoła rzeczywistości.

Film Koterskiego jak rentgen prześwietla wszystkie bolączki polskiego społeczeństwa pełnego lęków, dziwnych fobii i natręctw. Główny bohater zmaga się z absurdami, które na każdym kroku spotykają go w Polsce na swój własny sposób. Ulgę w cierpieniu przynosi mu wykonywanie irracjonalnych rytuałów.

Miauczyński każdy dzień zaczyna od zamieszania filiżanki kawy dokładnie 7 razy. Dopiero potem może wziąć 7 łyków i przejść do dalszych czynności — odmierzenia dokładnej ilości płatków śniadaniowych, wzięcia zestawów niezbędnych suplementów i witamin, a potem... skrzętnego poprawienia spodni w odpowiednim miejscu.

Bez poprawnego wykonania wszystkich powyższych czynności w określonej kolejności nie mógłby spokojnie zacząć dnia i osiągnąć minimalnej dawki poczucia bezpieczeństwa. Z podobnym problemem zmaga się od 20 do 25 procent Polaków, u których występują objawy nerwicy.

Świat boi się pandemii. Kilkukrotny wzrost przypadków zaburzeń lękowych

Choć w Polsce znane są tylko szacunkowe dane na temat wzrostu przypadków zaburzeń lękowych w czasie pandemii, to dokładne badania w tej kwestii przeprowadzili Amerykanie.

Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) potwierdza, że według analiz National Center for Health Statistics - NCHS z połowy lipca 2020 roku 36,1 proc. dorosłych obywateli USA doświadczyło objawów zaburzeń lękowych.

W analogicznym okresie w 2019 roku odsetek wynosił dokładnie 8,2 proc. Tylko w Stanach Zjednoczonych epidemia covid-19 doprowadziła do ponad czterokrotnego wzrostu pacjentów cierpiących na różne rodzaje nerwic.

Ze względu na to, że koronawirus atakuje także układ nerwowy, oprócz zaburzeń lękowych coraz częściej diagnozowane są także problemy neurologiczne oraz stany depresyjne.

Czytaj także: Koronawirus uszkadza mózg. Neurolodzy wzywają do robienia zakażonym rezonansu głowy

Czym jest i na czym polega schorzenie pierwotnie nazywane nerwicą a współcześnie zaburzeniami lękowymi?

CO TO JEST NERWICA?

Zaburzenia nerwicowe (potocznie zwane neurozami lub nerwicami) obecnie określane są mianem zaburzeń lękowych, które stanowi grupa zaburzeń psychicznych, w którym dominujące jest poczucie lęku lub strachu, objawiające się m.in. przyspieszonym rytmem serca (kołataniem serca, bólem w klatce piersiowej), spłyconym oddechem lub drżeniem samoistnym. Czynnikiem nieodłącznie związanym z pojawieniem się tego problemu jest stres.

Objawy te mogą być związane z zaburzeniem czynności tarczycy, chorobami układu sercowo-naczyniowego czy zaburzeniami hormonalnymi (podobne symptomy pojawiają się w efekcie zażywania niektórych leków, marihuany czy nawet nadmiernej ilości kofeiny lub innych używek).

Przyczyną zaburzeń lękowych mogą być zarówno czynniki genetyczne jak i rozwojowe oraz osobowościowe. Osoby cierpiące na tę przypadłość odczuwają uporczywy, nasilający się strach, lęk przed krytyką, odrzuceniem i skrzywdzeniem, mogą czuć się wykluczone i nie potrafią odnaleźć odpowiedniego własnym oczekiwaniom miejsca w społeczeństwie.

Zaburzenia lękowe są najbardziej powszechnymi problemami psychicznymi, które często współistnieją z depresją.

Leczenie polega przede wszystkim na psychoterapii poznawczo-behawioralnej, która zmienia problematyczne schematy myślenia. Farmakoterapia polecana jest zaś głównie przy silnych zaburzeniach lękowych, które mogą prowadzić m.in. do depresji.

Rozchwiana psychika Polaka (nie tylko) w czasie pandemii

Niestety polska rzeczywistość nadal najbliższa jest tej, która przedstawiona jest w "Dniu Świra" — także pod względem sytuacji dotyczącej walki z pandemią covid-19 i jej wpływem na psychikę.

Wśród wielu Polaków pokutuje przekonanie, że o tego typu problemach nie wypada mówić publicznie. Nadal wstydzą się łatki "świra" i nie potrafią przyznać się przed samym sobą, że coś im dolega. Dostęp do opieki psychiatrycznej oraz pomocy psychologów nie był łatwy na długo przed epidemią koronawirusa, a teraz może być z tym jeszcze trudniej.

Z jednej strony mamy ludzi, którzy publicznie zaprzeczają istnieniu wirusa SARS-CoV-2. Po drugiej stronie barykady są zaś osoby, dla których nowa organizacja dnia codziennego stała się prawdziwym piekłem.

Trudno zaprzeczyć, że pogrążamy się w coraz większej paranoi, a niepewność tego, co może nas spotkać lada dzień, potęguje tylko strach i nie daje poczucia bezpieczeństwa. Osoby nadwrażliwe mogą odczuwać to w szczególny sposób i nie jest im łatwo mierzyć się ze swoimi lękami.

Leczenie nerwicy (zaburzeń lękowych)

Prawidłową diagnozę dotyczącą zaburzeń lękowych (nerwicy lękowej) może stwierdzić między innymi:

— lekarz psychiatra,

— psycholog kliniczny,

— psychoterapeuta,

— specjalista w zakresie zdrowia psychicznego.

Zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego oraz Polskiego Towarzystwa Psychologicznego obecnie za najkorzystniejszy sposób leczenia nerwicy lękowej uważa się połączenie psychoterapii (terapii behawioralnej lub psychodynamicznej) i leczenia farmakologicznego (zalecanego osobom z cięższymi objawami ze względu na ryzyko uzależnienia).

W pierwszej kolejności zalecana jest współpraca z psychoterapeutą i zastosowanie metod, które mają na celu nauczenie nas, w jaki sposób zapanować nad naszymi fobiami i zacząć normalnie funkcjonować. Rodzaj zastosowanej terapii zależy głównie od stopnia nasilenia symptomów zaburzeń lękowych. Dużą skuteczność przynosi także zastosowanie różnego rodzaju technik relaksacyjnych.

RODZAJE NERWIC

NERWICA LĘKOWA (GAD, Generalized Anxiety Disorder), której mogą towarzyszyć ATAKI PANIKI

Czytaj także: Was dwoje i ataki paniki. Oto 6 rad, jak być dobrym partnerem dla osoby z zaburzeniami lękowymi

NERWICA NATRĘCTW (OCD, Obsessive-Compulsory Disorder), czyli zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne, które polega na tym, że pacjent odczuwa nieuzasadnioną potrzebę powtarzania określonych czynności w precyzyjnie ustalonej kolejności (zachowań kompulsyjnych). Chorzy walczą z natłokiem natrętnych myśli, których nie są w stanie powstrzymać.

Zgodnie z najnowszymi wynikami badań OCD występuje równie często u mężczyzn, jak i u kobiet. Zaburzenie to może występować w każdej grupie wiekowej, zarówno u młodszych, jak i starszych osób. Dotąd nie ustalono przyczyn powstawania tego typu zaburzeń. Podejrzewa się, że do zmian może dochodzić ze względu na nieprawidłowe działanie niektórych neuroprzekaźników w mózgu, nadmierny perfekcjonizm oraz indywidualne predyspozycje (m.in. silną potrzebę kontrolowania rzeczywistości).

NERWICA POURAZOWA (PTSD, zespół stresu pourazowego) — silny stres i zaburzenia lękowe u osób, które przeżyły traumę lub uczestniczyły w wyjątkowo stresujących wydarzeniach (misjach wojskowych, śmierci bliskich osób, gwałtach, przemocy itp.).

NERWICE WEGETATYWNE czasem nazywane nerwicami narządowymi, ponieważ w ich przebiegu może dojść do zaburzeń pracy różnych organów, m.in. mięśnia sercowego, kości i stawów, mózgu, żołądka czy jelit, które uszkadza przede wszystkim stres wywołany zaburzeniami lękowymi.

⦁ NERWICE HISTERYCZNE I NEURASTENICZNE, którym może towarzyszyć między innymi silny stres, napady przypominające ataki padaczki czy drżenie rąk i mięśni.

Rodzaje fobii

FOBIA to jedno z zaburzeń nerwicowych. Objawia się irracjonalnym, nieuzasadnionym lękiem przed określonymi sytuacjami lub zachowaniami. Do najpopularniejszych fobii zaliczamy:

ZOOFOBIE (lęk przed zwierzętami), w tym:
⦁ arachnofobia – lęk przed pająkami
⦁ ailurofobia – lęk przed kotami
⦁ kynofobia – lęk przed psami
⦁ musofobia – lęk przed myszami
⦁ rodentofobia – lęk przed gryzoniamii
⦁ ofidofobia – lęk przed wężami
⦁ awizofobia – lęk przed ptakami
⦁ akwinofobia – lęk przed końmi
⦁ ichtiofobia – lęk przed rybami
⦁ galeofobia – lęk przed rekinami
⦁ pedikulofobia – lęk przed wszami

Popularne są także fobie dotyczące ludzkiego organizmu:

⦁ hemofobia – strach przed krwią
⦁ algofobią – strach przed odczuwaniem bólu
⦁ traumatofobia – strach przed skaleczeniem
⦁ toaidsfobia – strach przed wirusem HIV
⦁ arachibutyrofobia – strach przed zarazkami

Często zdarzają się także takie fobie jak:

⦁ klaustrofobia – lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami
⦁ awiofobia – lęk przed lataniem samolotem
⦁ myzofobia – lęk przed brudem
⦁ akrofobia – lęk przed wysokością
⦁ hydrofobia – lęk przed wodą
⦁ mizofonia – nadwrażliwość na niektóre dźwięki i odgłosy (np. mlaskanie)

Do FOBII SPOŁECZNYCH zaliczamy zaś takie zjawiska jak:

⦁ ksenofobia – lęk przed innymi ludźmi
⦁ gynefobia – lęk przed kobietami
⦁ kaligynefobia – lęk przed wyjątkowo urodziwymi kobietami
⦁ androfobia – lęk przed mężczyznami
⦁ gamofobia – lęk przed zawarciem małżeństwa
⦁ ochlofobia – lęk przed przebywaniem w tłumie

NERWICA CZY PSYCHOZA?

Osoba, która cierpi na zaburzenia nerwicowe, nie ma problemu z odróżnieniem tego, co się dzieje w okół niej i prawidłowo postrzega rzeczywistość.

W przypadku pacjentów zmagających się z różnymi psychozami, mamy do czynienia z wyraźnym brakiem kontaktu z rzeczywistością i problemem z prawidłowym postrzeganiem zdarzeń, których doświadczają.

Historia nerwicy z histerią w tle

Termin nerwica został wprowadzony dopiero w XVIII wieku przez szkockiego lekarza Williama Cullena. Współczesne systemy diagnostyczne nie posługują się już tym pojęciem. Zastąpiono je określeniem zaburzenia lękowe. Wcześniej jednak przez setki lat objawy nerwicy łączono przede wszystkim z... histerią.

Od czasów starożytnego Egiptu przypadłość tę przypisywano wyłącznie kobietom i uważano, że jej występowanie ma związek z nieprawidłowym funkcjonowaniem macicy (gr. hystera). Do dziś niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że z oficjalnej listy chorób histeria została usunięta dopiero w... 1952 roku.

Termin histeria (gr. hystericos) rozpowszechnił Hipokrates, który uważał, że przyczyną tego zjawiska jest brak aktywności seksualnej, który w przypadku kobiet doprowadza do wysuszenia macicy. Z tego powodu organ ten samoistnie przemieszcza się "w poszukiwaniu wilgoci", co może grozić zanikiem miesiączki i charakterystyczną "dusznością maciczną".

Przypadłość ta miała dotyczyć głównie dziewic i wdów, a choć nigdy nie miała nic wspólnego z rzeczywistością, to przez stulecia opinia na ten temat była niezmienna. Średniowieczni medycy powszechnie uważali, że przyczyną histerii jest "wędrująca macica", duchowni zaś upatrywali jej źródeł w działaniu złych mocy i nie mieli skrupułów, by palić na stosach kobiety uznawane za czarownice opętane przez diabła.

W epoce wiktoriańskiej lekarze uznawali, że skuteczną metodą leczenia histerii jest masturbacja pacjentek, której dokonywali poprzez stymulowanie palcami narządów rodnych kobiet w zaciszu własnych gabinetów (co przyczyniło się m.in. do odkrycia takiego wynalazku jak wibrator).

Czytaj także: Historia histerii. Z wibratorem w tle

Dopiero prace francuskiego lekarza Pierr'a Janeta oraz słynnego Zygmunta Freuda przyczyniły się do powstania tzw. teorii nerwic i uznania, że nerwica wcale nie ma podłoża fizjologicznego, jak wówczas powszechnie sądzono, a źródeł tej przypadłości należy szukać w ludzkiej psychice.

Dowiedz się więcej:

Kiedy unikanie szkoły (i kontaktów społecznych) staje się chorobą, czyli co to jest hikikomori?

Te słowa mogą ratować (lub niszczyć) życie. Nigdy nie mów tego bliskim, którzy cierpią na depresję

Jego nagła śmierć poruszyła Polaków. 31-letni uczestnik "Hell's Kitchen" chorował na cukrzycę