Piotr Kraśko udzielił szczerego wywiadu. Boi się końca wolnych mediów w Polsce
Piotr Kraśko udzielił szczerego wywiadu magazynowi "Press". Były dziennikarz TVP zdradził, co sądzi o obecnym kształcie Telewizji Polski. Wyznał również, że boi się upadku wolnych mediów. Opowiedział także o tym, w jaki sposób poznał Jacka Kurskiego.
– Nie było powodu, dla którego miałbym nie wierzyć wielu politykom, którzy wskazywali konkretne nazwiska tych, którzy nie będą wkrótce pracować w telewizji. Ale wiedziałem, że rzetelnie wykonujemy swoją pracę.(...) – powiedział.
Dziennikarz zwrócił uwagę, że obecnie w TVP nie pracują już takie wielkie osobistości, jak niegdyś.
– Kiedy pierwszy raz wszedłem do "Wiadomości", zobaczyłem tam Waldemara Milewicza, na którego patrzyłem niemal jak na nadczłowieka. (...) Jeżeli dziś ktoś wejdzie do redakcji "Wiadomości", to nie natrafi na weteranów I i II wojny w Zatoce Perskiej ani nawet tych, którzy relacjonowali największe wydarzenia z przełomu stuleci – stwierdził.
Kraśko opowiedział również o tym, w jaki sposób poznał Jacka Kurskiego.
Czytaj także: "Poszedł do Kraśki i poległ". Wiceminister od Sasina znów bohaterem sieci. Artur Soboń odpowiada
– Jacek Kurski był pierwszym prezesem, z którym byłem na ty, kiedy obejmował to stanowisko. Poznałem go na samym początku lat 90. Byliśmy razem na szkoleniu dla dziennikarzy programów informacyjnych (...). To miały być początki nowego serwisu w TVP, co ostatecznie się nie wydarzyło – opowiadał. Prowadzący "Faktów" TVN nie omieszkał też nawiązać do obecnej sytuacji wolnych mediów w Polsce. Zdaniem Kraśki strajk "Media bez wyboru" z 10 lutego najlepiej podsumowuje to, co dzieje się obecnie w TVP.
– Myślę, że dla nas wszystkich w redakcji to puste, ciemne studio było wstrząsającym widokiem. (...) Wątpię, żeby po 1989 r. ktokolwiek się spodziewał, że ten postulat znów stanie się aktualny. (...) Media niezależne od władzy nie zniknęłyby jednego dnia, ale to nie znaczy, że PiS nie jest w stanie stanąć na tej drodze i w tym kierunku zmierzać. I to zdecydowanym, sprężystym krokiem – zakończył pesymistycznym stwierdzeniem.źródło: "Press"