Polsce grożą sankcje finansowe? Upomina się o nie wiceszefowa Parlamentu Europejskiego

Anna Świerczek
Komisja Europejska skierowała do TSUE skargę przeciwko Polsce, ponieważ jest głęboko zaniepokojona działaniami podważającymi niezawisłość sądów w naszym kraju. – To ważny krok, ale niewystarczający – powiedziała wiceszefowa Parlamentu Europejskiego Katarina Barley. Jej zdaniem w skardze powinna znaleźć się jeszcze groźba sankcji finansowych.
Wiceszefowa Parlamentu Europejskiego Katarina Barley skomentowała skargę KE przeciw Polsce do TSUE. Fot. Screenshot/Facebook/Katarina Barley
Katarina Barley to znana polityk niemieckiej SPD. Była sekretarzem generalnym tej partii, posłanką do Bundestagu, ministrem ds. rodziny, szefową resortu sprawiedliwości, wreszcie od 2019 roku zasiada w Parlamencie Europejskim i jest jego wiceprzewodniczącą. W Polsce stała się znana przede wszystkim za sprawą wywiadu, którego udzieliła jesienią ubiegłego roku.

Barley miała w nim stwierdzić, że "państwa takie, jak Polska i Węgry, trzeba finansowo zagłodzić". Słowa wywołały sporo kontrowersji, jednak ostatecznie okazało się, że redakcja nieco je wyolbrzymiła.


Tym razem wiceszefowa PE wypowiedziała się na temat skargi Komisji Europejskiej wobec działań Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Przypomnijmy, że w opinii KE działalność Izby narusza unijne prawo i ogranicza niezależność sędziów w Polsce.
– Jedyne, czego mi brakuje w obecnej skardze przeciwko Polsce, to groźba sankcji finansowych. Komisja powinna wystąpić z takim wnioskiem najpóźniej na etapie ustnym postępowania, aby wyczerpać wszelkie możliwości manewru – stwierdziła wiceprzewodnicząca PE w rozmowie z niemieckim portalem Zeit.

"Komisja Europejska pozywa Polskę. Ale czy to wystarczy? 'Nadal ważne jest, aby mechanizm praworządności był stosowany' - mówi Barley" – czytamy na Twitterze portalu Zeit.

Zdaniem Barley skarga złożona przez KE to znak, że Komisja nie jest już gotowa bezczynnie przyglądać się działaniom polskiego rządu. "Jest to również sygnał dla nas, Parlamentu Europejskiego, i wszystkich tych, którzy bronią praworządności w Europie" – oceniła wiceszefowa PE.
Czytaj także: "Wyczerpaliśmy wszystkie kroki". Wiceprzewodnicząca KE tłumaczy skargę na Izbę Dyscyplinarną


źródło: zeit.de