Najpierw AstraZeneca, a teraz ten preparat. Dania rezygnuje z kolejnej szczepionki?
Rząd Danii zdecydował, że w kraju tym nie będzie szczepień przeciwko COVID-19 preparatem Johnson & Johnson. Władze oficjalnego stanowiska w tej sprawie jeszcze jednak nie zajęły. Choć według duńskich mediów, które w poniedziałek 3 maja opublikowały tę wiadomość, ma się to stać niebawem.
Resort zdrowia podjął decyzję o zaprzestaniu szczepień preparatem, pomimo opinii Europejskiej Agencji Leków (EMA) i WHO przemawiających na jego korzyść. Skutki uboczne szczepienia, o których mowa, zdarzają się bardzo rzadko.
AstraZeneca bezpieczna?
W marcu ujawniono nowe wyniki badań, które zostały przeprowadzone w USA, Peru i Chile w związku z kontrowersjami wokół szczepionki AstraZeneca. Produkt brytyjsko-szwedzkiego koncernu ma być skuteczny w 79 proc. w zapobieganiu objawowej postaci choroby Covid-19, a w 100 proc. chroni przed jej ciężkim przebiegiem.Specjalna komisja powołana w tej sprawie ogłosiła, że po badaniu przeprowadzonym na 21 583 uczestnikach nie wykryto zwiększonego ryzyka zakrzepu po przyjęciu szczepionki AstraZeneca.
Wśród osób badanych około 20 proc. miało powyżej 65 lat, a ok. 60 proc. cierpiało na choroby współtowarzyszące typu otyłość, cukrzyca czy choroby serca. Wśród osób powyżej 65. roku życia skuteczność preparatu przeciwko Covid-19 wyniosła 80 proc.
– To jasne, że szczepionka AstraZeneca ma bardzo dużą skuteczność. Nie spada ona również wraz z wiekiem pacjentów – skomentował profesor z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej Stephen Evans. Naukowiec podkreślił też, że wcześniejsze zarzuty były zupełnie bezpodstawne.
Czytaj także: Urzędniczka zemdlała przed kamerami. Właśnie miała zabrać głos ws. szczepionki AstraZeneca