Skażona chmura dymu z Leverkusen nad polskim morzem? IMGW zaktualizował analizę
Dwie osoby zginęły, pięć uznaje się za zaginione, ponad trzydzieści zostało rannych, a straty szacowane są w milionach euro – to bilans tragicznego w skutkach wybuchu w Chempark Leverkusen. A jakby tego wszystkiego było mało, nad Polskę mogła nadciągnąć chmura skażonego dymu. Na szczęście skończyło się na obawach.
Gigantyczny wybuch w Chempark Leverkusen
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w niemieckiej Nadrenii Północnej-Westfalii wciąż trwa akcja ratunkowa po wybuchu zbiorników z chemikaliami, do którego doszło na terenie zakładów Chempark Leverkusen. Eksplozja dosłownie wstrząsnęła nie tylko tym miastem, ale nawet oddaloną o kilkadziesiąt kilometrów metropolią Kolonii.Tragiczny bilans wybuchu w Niemczech wzrósł do dwóch ofiar, ale – bez większych nadziei – trwają wciąż poszukiwania pięciu zaginionych pracowników Chempark Leverkusen. Trzydzieści jeden osób jest rannych, z czego wiele odniosło bardzo poważne obrażenia.
Skażona chmura dymu z Leverkusen nad Polską i resztą regionu?
Początkowo obawiano się, że skutki potężnego wybuchu odczują nie tylko mieszkańcy północno-zachodnich Niemiec. Nad Europę Środkowo-Wschodnią sunęła bowiem skażona chmura dymu z Leverkusen.Szczegółowe informacje na temat ścieżek je przejścia podał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Według pierwszych prognoz IMGW, dym z Leverkusen polskie granice miał przekraczać w środowy poranek. Około godz. 9:00 skażona chmura miała dotrzeć nad Pomorze Zachodnie, by w kolejnych godzinach sunąć dalej na północny-wschód.
Jak wynikało z danych opublikowanych przez IMGW, skażony dym z Leverkusen w atmosferze miał przenosić się dwoma ścieżkami. Sądzono, że transport zanieczyszczeń na wysokości ok. 500 m n.p.m. dokona się po ścieżce przebiegającej przez niemiecki Rostock, duńską wyspę Bornholm oraz polskie obszary morskie.
Na wysokości ok. 1000 m n.p.m. skażona chmura dymu z Leverkusen miała przejść ze Szczecina w okolice Bydgoszczy, ale także Gdańska, Sopotu i Gdyni. Później miała nadciągnąć nad Elbląg i Olsztyn, a dalej przejść nad kraje bałtyckie oraz Rosję.
Transport zanieczyszczeń w chmurze skażonego dymu z Leverkusen na wysokości ok. 1000 m n.p.m.•za: IMGW
Dobre wieści z Leverkusen
Przypomnijmy, że tuż po tym, gdy doszło do wybuchu Chempark Leverkusen, Federalny Urząd ds. Ochrony Ludności i Pomocy w przypadku katastrof (niem. Bundesamt für Bevölkerungsschutz und Katastrophenhilfe; BKK) wydał alerty bezpieczeństwa o statusie "zagrożenie ekstremalne". Okolicznym mieszkańcom doradzono zamknięcie drzwi i okien oraz niewychodzenie z domów bez naprawdę pilnej potrzeby.Najnowsze pomiary dokonane w Leverkusen wskazały jednak, że stężenie niebezpiecznych chemikaliów nie jest tak wysokie, by zagrażać życiu i zdrowiu.
Dowiedz się więcej o wybuchu w Leverkusen:
- Ogromna eksplozja w zakładach chemicznych Bayera w Leverkusen. Służby ostrzegają mieszkańców
- Potężny wybuch w zakładach chemicznych w Leverkusen. Liczba ofiar wciąż rośnie
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut