Lichtman w trumnie, Krawczyk Junior na cmentarzu. Tak kręcą teledysk o legendzie muzyki
Choć wydawać by się mogło, że 74-letni Marian Lichtman najlepsze lata kariery muzycznej ma już za sobą, kompozytor i wokalista nie daje o sobie zapomnieć. Niedawno włączył się w kłótnię rodziny i przyjaciół zmarłego niedawno Krzysztofa Krawczyka. Teraz do swojego nowego teledysku zaangażował jego syna.
I choć zespół występuje do dziś, a Lichtman wciąż nagrywa, było o nim raczej cicho. Zmieniło się to w ostatnim roku.
Najpierw muzyk nagrał piosenkę w ramach #Hot16Challange odpowiadając na nominację rapera Łony, a jego wersja pełna scatu (stylu śpiewania jazzowego polegającego na naśladowaniu dźwięków) wzbudziła zachwyt i młodego pokolenia, które o istnieniu Mariana Lichtmana nie miało pojęcia. Do dziś nagranie obejrzało niema 700 tys. osób.
Oliwy do ognia dolewa tu fakt, że w wyniku wypadku samochodowego, którego sprawcą był Krzysztof Krawczyk senior, jego syn, nazywany Juniorem, doznał urazu mózgu i nigdy nie powrócił do dawnej sprawności intelektualnej, a co za tym idzie ma problemy z zarabianiem na życie. Czasem można go spotkać grającego na ulicach rodzinnej Łodzi, bowiem po ojcu odziedziczył miłość do muzyki.
Teledysk na cmentarzu
Teraz Marian Lichtman postanowił zaangażować Krzysztofa Krawczyka Juniora do swojego nowego teledysku do piosenki "Wixa". Ze zdjęć z planu wynika, że wideoklip został zrealizowany na cmentarzu żydowskim (Lichtman jest Żydem) i prawdopodobnie inscenizuje pogrzeb muzyka.Na fotografiach można zobaczyć m.in jak Lichtman pozuje w trumnie. Krzysztof Krawczyk Junior będzie gra w teledysku na saksofonie, a także przewodzi konduktowi żałobników. Jakkolwiek trudno skomentować pomysł Mariana Lichtmana na wideoklip, nie da się ukryć, że syn zmarłego jest bardzo związany z muzykiem, którego zna od dziecka. Mówi nawet do niego "wujku".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut