Biden awansował historyczkę krytyczną wobec PiS. Będzie walczyć z antysemityzmem

Helena Łygas
Profesor Deborah Lipstadt, historyczka Holocaustu, została powołana przez prezydenta Joe Bidena na stanowisko przedstawicielki ds. walki z antysemityzmem. Autorka bestsellerowych książek i wykładowczyni akademicka wielokrotnie krytykowała politykę historyczną PiS-u.
Deborah Lipstadt została przedstawicielką Joego Bidena do spraw walki z antysemityzmem fot. Facecook / Deborah E. Lipstadt
Deborah Lipstadt urodziła się w 1947 roku Nowym Jorku w żydowskiej rodzinie. Od dziecka ją i jej starszą siostrę interesowała historia, którą obie potem studiowały. Rodzice dbali, by dzieci znały swoje korzenie, dlatego Lipstadt pobierała nauki w synagodze, a także spędzała wakacje na koloniach dla żydowskiej młodzieży.

Deborah obroniła licencjat z historii Stanów Zjednoczonych na City College of New York, żeby potem przenieść się na wydział studiów bliskowschodnich i judaistycznych. Po doktoracie została nauczycielką akademicką na Uniwersytecie Waszyngtońskim, wykładała też na prestiżowym UCLA. Od lat 90. jest profesorką na Emory University w Atlancie, gdzie uczy historii Holocaustu i nowoczesnej historii Żydów.


Funkcja wyznaczona jej przez prezydenta Bidena nie będzie pierwszym tego typu stanowiskiem w karierze 74-latki. W 1994 roku Bill Clinton powołał Lipstadt do rady United States Holocaust Memorial Museum - największego w Stanach muzeum i instytucji badawczej zajmującej się historią Holocaustu - w której zasiadała przez dwie kadencje.

Proces Lipstadt vs Irving


Największą rozpoznawalność przyniósł historyczce głośny proces sądowy z 1995 roku. Lipstadt została wówczas pozwana przez historyka Davida Irvinga znanego z negowania znaczenia, a także część faktów związanych z Holocaustem (Irving głosi m.in. że w obozach zagłady nie było komór gazowych). Irving zarzucił jej, że w książce "Denying Holocaust" ("Zaprzeczając Holocaustowi") napisała nieprawdę.

W ramach kuriozalnego procesu sądowego, który stał się potem kanwą filmu z 2016 roku "Kłamstwo", Lipstadt musiała m.in. udowodnić przed sądem, że zagłada Żydów podczas II wojny światowej była faktem.

Lipstadt o polityce historycznej PiS-u


Polskim czytelnikom wykładowczyni może być znana dodatkowo z krytycznych wypowiedzi pod adresem PiS-u.

Sprzeciwiała się zwłaszcza tzw. ustawie o IPN, która umożliwiała ściganie historyków opisujących udział Polaków w Holocauście.

— Kiedy byłam pytana kilka dni temu o polską ustawę o IPN, wahałam się, czy jest ona częścią kłamstwa oświęcimskiego. Po wypowiedziach premiera Morawieckiego nie mam już co do tego wątpliwości, jego słowa były skandaliczne — mówiła po wystąpieniu Morawieckiego na konferencji w Monachium w 2018 roku.
Wspomniane przez Lipstadt "kłamstwo oświęcimskie" to zaprzeczanie Holocaustowi lub też negowanie faktów z nim związanych. I choć w Polsce hipotetycznie również jest ono nielegalne, w wywiadzie dla "Jerusalem Post", historyczka zwróciła uwagę na jego "polską odmianę".

— To, co robią Polacy, to zaprzeczanie Holokaustowi, pisanie historii na nowo. To jest gra pod ich bazę, bo polski rząd gra pod bazę narodową, która nienawidzi dyskusji o polskim antysemityzmie i polskim współudziale w zagładzie Żydów — komentowała, odnosząc się do tego, że choć w Polsce powszechnie znane są historie ratowania Żydów przez Polaków podczas wojny, to o tym, że zdarzało się, że to Polacy wydawali ukrywających się w ręce Niemców, mówi się niewiele.
Czytaj także: "Żydek z pieniążkiem" – antysemicki fetysz Polski nowobogackiej. Ma go niemal co piąty Polak



Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut