Grecja żąda większego wsparcia od UE. Sytuacja w Afganistanie może napędzić spór graniczny

Julia Łowińska
Grecja obawia się kolejnego kryzysu migracyjnego w związku z trwającym w Afganistanie konfliktem. Kraj zapowiada, że zrobi wszystko, aby sprawiedliwie zarządzać możliwym napływem imigrantów. Zaapelowano do władz Unii Europejskiej o większe wsparcie.
Grecja boi się powtórki sprzed kilku lat i kryzysu emigracyjnego. Apeluje do UE o zwiększoną pomoc. Fot. Lukasz Zakrzewski/REPORTER

Grecja prosi UE o pomoc

Urzędnicy już zarządzili zwiększoną ilość patroli na greckiej granicy Unii Europejskiej. Władze obawiają się sytuacji z 2015 r., kiedy kraj borykał się z olbrzymim napływem uchodźców. Tym razem sytuacja ma być wywołana konfliktem w Afganistanie, gdzie władzę przejęli religijni ekstremiści.

Grecki rząd apeluje do UE o pomoc, zapewniając, że zamierza konstruktywnie zarządzać możliwym kryzysem migracyjnym. Bruksela jednak odmówiła wsparcia, jeśli władze w Atenach nie sprecyzują dokładnie, gdzie trafią pieniądze. W UE obawiają się powtórki sytuacji sprzed kilku lat, kiedy na granicach zaczęto budować płoty. Unia chce mieć pewność, że każdy uchodźca zostanie sprawiedliwie potraktowany, a nie bezpodstawnie odesłany do kraju.
Czytaj także: Malownicze wzgórza i duch wolności. Oto dolina Pandższeru: przez lata niedostępna dla talibów
– Potrzebujemy sprawiedliwej i adekwatnej pomocy z UE. Unia powinna sfinansować wzmocnienie swoich granic w Grecji – argumentował minister ds. migracji Notis Mitarachi.


Członkinii KE Ylva Johansson zapowiedziała, że wspólnota jest gotowa sfinansować takie działania, o ile Grecja zadba o to, aby nie złamane zostały żadne prawa człowieka.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut