Wynajmował kamienicę od Mariana Banasia. Teraz dostał poważne zarzuty
Janusz K., który wynajmował od Mariana Banasia kamienicę w Krakowie, został oskarżony o wypranie miliona złotych i kolejną tego typu próbę dotyczącą kwoty 50 mln euro – informuje "Rzeczpospolita".
Przypomnijmy: o kamienicy Mariana Banasia było głośno w reportażu "Superwizjera" TVN w sierpniu 2019 roku pt. "Pancerny Marian i pokoje na godziny".
Czytaj także: "Superwizjer" odpala nową aferę w PiS. Ważny polityk i... "pokoje na godziny"
Janusz i Wiesław K. zarządzali wynajętą od Mariana Banasa kamienicą na Podgórzu w Krakowie za cenę dwukrotnie niższą od rynkowej. Formalnie nieruchomość wynajęła firma pasierba Janusza K., ale to bracia K. prowadzili w niej tzw. pokoje na godziny. – Kurde. A może niech pan poczeka, ja zadzwonię do Banasia – padło z ust jednego z braci K. i od ujawnienia nagrania z tymi słowami zaczęły się kłopoty szefa NIK.
Zobacz też: Głupszego wytłumaczenia afery Banaś nie mógł znaleźć. Z tych słów kpią nawet w obozie PiS
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", Janusz K. został oskarżony w sierpniu o pranie brudnych pieniędzy na kwotę miliona złotych oraz próbę prania na rekordową kwotę ponad 50 milionów euro.
Może cię zainteresować: "To bardzo uczciwy człowiek". Minister Dudy broni szefa NIK po "Superwizjerze"
Z aktu oskarżenia wynika, że Janusz K. przyjął od jednej z osób milion złotych pochodzący z nielegalnego hazardu. Dla siebie miał zatrzymać 400 tysięcy złotych. Podpisał fikcyjną umowę z firmą budowlaną w celu ukrycia pochodzenia tych środków, zlecając jej rzekome wykonanie szeregu prac.
Może cię zainteresować: Syn "pancernego Mariana" wprowadził na rynek "słynny" hotel w Krakowie. Kim jest Jakub Banaś?
Usiłował też wyprać wraz z innymi osobami 50 mln euro pochodzących z nielegalnych gier. Za pomoc miał obiecane 5 mln euro. Do tych przypadków miało dojść pod Warszawą. Dlatego sprawą zajmą się warszawscy śledczy.
Po zatrzymaniu w sierpniu 2020 r. przebywał w areszcie. Sprawa nie ma związku z nieprawidłowościami dotyczącymi majątku Mariana Banasia. Zarzuty Januszowi K. postawiła Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Czytaj także: Głupszego wytłumaczenia afery Banaś nie mógł znaleźć. Z tych słów kpią nawet w obozie PiS
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut