Emil Stępień stanął w obronie Dody? Producent w dyskusji z internautami atakuje Nergala

redakcja naTemat
Doda oskarżyła męża, z którym jest w trakcie rozwodu, że ten uniemożliwił jej dokończenie filmu "Dziewczyny z Dubaju". Emil Stępień zapewnia, że materiał został już ostatecznie zmonotowany i jest gotowy do premiery kinowej. Pod swoim ostatnim postem, producent wdał się w dyskusję z fanami, w której atakuje Nergala.
Emil Stępień w dyskusji z internautami. Fot. VIPHOTO/East News
Kilka dni temu na InstaStory Dody pojawiło się nagranie, w którym producentka "Dziewczyn z Dubaju" wraz z Marią Sadowską, reżyserką filmu, mówiły, że Emil Stępień odciął je od wspólnego projektu i nie pozwolił im wejść do montażowni.
Czytaj także: Doda ujawniła kolejne szczegóły konfliktu z Stępniem. "Wysyła do mojej mamy niepokojące wiadomości"
– Byłyśmy umówione na ostateczny montaż naszego filmu, który trwa 2 h 20 min i jest za długi, od wielu miesięcy próbujemy umówić się na ten skrót, co jest nam uniemożliwiane – mówiła piosenkarka.

Mężczyzna nie pozostawał dłuży i postanowił wydać oficjalne oświadczenie w tej sprawie na swoim Instagramie. "Cała afera wokół tego 'dokańczania' filmu wynika z tego, jak krótkotrwała jest ludzka pamięć. W związku z tym pozwolę sobie na małą retrospekcję (...). Nie dalej niż w czerwcu 2021 film został już ukończony i był przedmiotem przedpremierowych pokazów - uczestniczyłem w nich razem z panią Dorotą. Pokazywana wersja była zaakceptowana przez nas oboje i była wersją ostateczną" – tłumaczył.


Stępień pod swoja publikacją dyskutował z internautami. Jeden z nich zarzucił Rabczewskiej, że jest nieszczerą osobą, powołując się na książkę jej byłego partnera Adama "Nergala" Darskiego.

Na co producent odpowiedział, uderzając w muzyka. "Uwaga, pozwolę sobie, czego nie czynię, wtrącić się w państwa dyskurs czy wymianę argumentów. Pojawiło się tu przekleństwo - 'Nergal'" – zaczął.

"O Dorocie, mojej prawie eks małżonce, mogę powiedzieć wiele. I jak sami państwo widzicie, nie zawsze musi być kawior, jak brzmi tytuł starego filmu. Ale branie tego człowieka jako kontrargument dla tej dyskusji, jest dalece niestosowne" – twierdzi Stępień.

"Dla pana Nergala w ogóle nie ma miejsca w mojej przestrzeni. To anty mężczyzna i człowiek, na temat którego mam krytyczne zdanie. Nigdy prawdziwy mężczyzna nie powinien podawać mu ręki" – czytamy w komentarzu byłego partnera Dody.

"Dodatkowo, jego popisy antykatolickie to przejaw prostactwa i braku pokory, bo dostał "drugie" życie. Za to powinien i Dorocie postawić pomnik i przeprosić się z Panem Bogiem. Proszę uszanować w tym momencie i takich wątkach Dorotę Rabczewską" – podsumował.
Czytaj także: "Wejdę nawet z policją". Doda nie odpuszcza i zapowiada wojnę ze Stępniem o "Dziewczyny z Dubaju"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut