Dorota Gardias o kulisach operacji: Pojawiły się komplikacje, guz urósł niemal dwukrotnie

redakcja naTemat
Dorota Gardias kilka tygodni temu poinformowała, że wykryto u niej nowotwór piersi. W związku z tym, pogodynka musiała udać się na operację. W najnowszym wywiadzie ujawniła, że pojawiły się komplikacje. – Guz urósł niemal dwukrotnie – mówiła.
Gardias o usunięciu guza piersi. Fot. Mariusz Grzelak/REPORTER
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w połowie września Gardias postanowiła podzielić się z opinią publiczną wiadomością, że zdiagnozowano u niej raka. Od jakiegoś czasu dziennikarka miała narzekać na tkliwość i delikatny ból w piersi.
Czytaj także: U Doroty Gardias wykryto nowotwór piersi. "Życie przeleciało mi przed oczami"
W lipcu wybrała się na USG, podczas którego odkryto u niej centymetrowy guz. – Gdy usłyszałam, że to nowotwór i jak najszybciej trzeba zrobić operację, życie przeleciało mi przed oczami – przyznała w rozmowie z "Party".


W ubiegłym tygodniu, w wywiadzie dla tygodnika "Świat i Ludzie" prezenterka zdradziła, że jest już po zabiegu. – Dochodzę do sił w domu, wszystko jest w porządku – podała. Tymczasem na łamach magazynu "Party" Gardias opowiedziała o szczegółach.

– Pojawiły się małe komplikacje. Przed zabiegiem okazało się, że guz urósł niemal dwukrotnie – mówiła. – Całe szczęście zabieg się udał, a ja czuję się coraz lepiej – wyjaśniła.

Gwiazda TVN czeka teraz na wyniki badań histopatologicznych, następnie ma zapaść decyzja o dalszym leczeniu. – Rokowania są bardzo dobre. Na razie nie mogę nic dźwigać. Wkrótce zacznę rehabilitację ręki i specjalne masaże, które zapobiegają deformacji piersi – tłumaczyła.

– Dostaję setki wiadomości od kobiet, które piszą, że dzięki mnie zaczęły się badać, zapisały też na USG swoje siostry i mamy. I to najlepszy dowód, że było warto – przyznała.
Czytaj także: Dorota Gardias jest już po operacji wycięcia guza piersi. "Dochodzę do sił w domu"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut