Pamiętacie ks. Natanka? Na niego nie ma mocnych. Chce koronować Chrystusa na króla Polski

Daria Siemion
Jego kazanie "Wiedz, że coś się dzieje" było hitem internetu. Kolejny raz zrobiło się o nim głośno, gdy próbował pobić dziennikarzy TVN. Później oskarżał kard. Dziwisza o współpracę z masonami. Kim jest ks. Natanek?
Ks. Natanek to postać wzbudzająca wiele kontrowersji fot. Pawel Glogowski / Reporter
Piotr Natanek urodził się 11 grudnia 1960 roku w Makowie Podhalańskim. Jako 25-latek przyjął święcenia kapłańskie. Rok później rozpoczął współpracę z Papieską Akademią Teologiczną w Krakowie, na której uzyskał doktora habilitowanego nauk humanistycznych w zakresie historii. Jako jeden ze zdolniejszych doktorantów, często gościł w Watykanie. Pracował jako wykładowca. Jest autorem kilkunastu książek, rozpraw naukowych i ponad 100 artykułów o tematyce religijnej. Ale nie z tego jest znany.

Kontrowersyjne kazania

Ks. Piotr Natanek stał się rozpoznawalny w 2011 roku za sprawą zamieszczonego w internecie kazania. Nagranie pt. "Wiedz, że coś się dzieje" stało się hitem wśród internautów. Aktualnie ma ponad 3 mln odsłon. Co takiego powiedział ks. Natanek?
ks. dr hab. Piotr Natanek
Słynne kazanie

– Jeśli u twojego syna na głowie jawi się żel, poźniej irokezy, to już wiedz, że tam się bardzo mocno coś burzy.

Duchowny twierdził, że paznokcie pomalowane na jaskrawe kolory świadczą o kontaktach z diabłem. Podobnie słuchanie muzyki techno czy heavy metalu. Ksiądz porównał "Gwiezdne Wojny" i wschodnie sztuki walki do okultystycznych praktyk.


– Drogie matki, wasze córki stają się nałożnicami Arabów, Francuzów, protestantów. Oni mają radość, pulchne młode ciała. Ale wasze dzieci toną. Wasze chłopy wyjeżdżają na Zachód i mają swoje baby, lewizny. Kobiety opuszczają dom, wiążą się. Mamy Sodomę i Gomorę – przestrzegał ksiądz.

Klątwa na TVN

Po tym jak kazanie ks. Natanka zdobyło ogromną popularność, jego sprawą zainteresowała się cała Polska. Ekipa programu "Czarno na białym" emitowanego na antenie TVN24 dotarła z ukrytą kamerą do ośrodka "Pustelnia Niepokalanów" w Grzechyni.

Wizyta dziennikarzy nie spodobała się ks. Natankowi. Wzburzony duchowny odebrał operatorowi statyw, a na dziennikarzy rzucił klątwę. — Panie wybacz, po raz pierwszy, niech przekleństwo Boga zstąpi na Was, teraz i na wieki wieków. Amen — przeklinał kleryk.

"Rozmowa z duchownym zakończyła się bardzo gwałtownie, a ksiądz dał wyraz nie tylko swojej doskonałej znajomości teologii katolickiej, ale i podstawowych ciosów bokserskich" - czytamy na stronie TVN24.

Chrystus na króla Polski

Intronizacja Chrystusa na króla Polski stała się życiową misją ks. Natanka. Wszystko zaczęło się w 1944 roku, kiedy pielęgniarka z okolic Grzechyni powiedziała, że Bóg chce, by Jezus został królem Polski.

Ks. Natanek apelował, by duchowni i politycy koronowali Chrystusa. Miała to być jedyna szansa na powstrzymanie nadchodzących kataklizmów i szatana. Napisał w tej sprawie list do premiera, prezydenta i biskupów.
ks. dr hab. Piotr Natanek
"List Otwarty do Biskupów Polskich, Prezydenta Rzeczypospolitej i Premiera Rządu Rzeczypospolitej"

"Pan Bóg zapragnął, aby Polska, jako pierwsza poprzez swoje nadrzędne władze polityczne i duchowe, uznała uroczyście Pana Jezusa za swego Króla, nawracając się i uznając nadrzędność Prawa Bożego nad prawem publicznym".

W 2009 roku ks. Natanek pojechał do Brukseli, gdzie wnosił, by na fladze UE pojawił się wizerunek Matki Boskiej. – Ja was muszę doprowadzić do nieba. Choćbyście nie chcieli, to was chwycę za kark i wepcham. Bo na tym polega istota bycia pasterzem – uzasadniał uparty duchowny.

Krucjata z Grzechyni

Ks. Piotr Natanek stworzył w Grzechyni "Pustelnię Niepokalanów". Jest to miejsce, w którym odmawia nabożeństwa. Kiedyś było otwarte. Ks. Natanek organizował tam obozy dla młodzieży i grał na gitarze. Ludzie uwielbiali jego kazania. Był pełen zapału.

Obecnie teren pustelni jest otoczony wysokim płotem i mogą tam przebywać jedynie osoby, które ks. Natanek darzy zaufaniem. To tutaj odbywają się zjazdy Rycerzy Chrystusa Króla. Obok głównego budynku znajduje się ogromny posąg Chrystusa.

Działkę ks. Natanek odziedziczył po rodzicach. Po kontrowersjach związanych z brakiem pozwoleń na budowę przekształcił ją na "teren kultu". Przed wejściem na teren posiadłości znajduje się tabliczka z informacją, że dziennikarze TVN nie mają tam wstępu.
Wejście do "Pustelni Niepokalanów" w Grzechynifot. MONKPRESS/East News

Rycerze Chrystusa Króla

Rycerze Chrystusa Króla, gdziekolwiek nie pójdą, wyróżniają się. Noszą charakterystyczne czerwone płaszcze. Przedstawiony na nich Jezus ma złotą koronę. Chcą doprowadzić do intronizacji Chrystusa na króla Polski. Uczestniczą w marszach w obronie Telewizji Trwam, pielgrzymują do Częstochowy i Rzymu. Na świecie jest ich ok. 4 tysięcy. Rycerzami Chrystusa mogą zostać również kobiety.
Rycerze Chrystusa KrólaFOT. Pawel Glogowski / Reporter
Do obowiązków Rycerza Chrystusa Króla należy: Zgłoszenia na Rycerza Chrystusa Króla rozpatruje ks. Natanek. Pasowanie na rycerza odbywa się pod Grunwaldem lub w siedzibie księdza w Grzechyni. Rycerz Chrystusa Króla jest zobowiązany do bronienia kościoła, papieża i kapłanów. Ks. Natanek nazywa ich swoją gwardią.

Konflikt z kościołem

Kiedy ks. Piotr Natanek miał trzy lata, do Makowa Podhalańskiego przyjechał ks. Stanisław Dziwisz. Dzisiejszy kardynał był tam wikarym przez dwa lata. Dzisiaj mężczyźni toczą ze sobą wojnę. Poszło o kontrowersyjne kazania ks. Natanka.

Krakowska kuria po raz pierwszy badała sprawę kontrowersyjnego księdza w 2009 roku. Rok później zakazano mu działalności duszpasterskiej.
Diecezja Krakowska
Oświadczenie w sprawie ks. Natanka

"Ks. Natanek wyolbrzymia zagrożenia, ucieka się do apokaliptycznych wizji, niepotwierdzonych prywatnych objawień, głosi ocierające się o śmieszność tezy, które mają niewiele wspólnego z wiarą katolicką i ze zdrową pobożnością. Kwestionuje przy tym autorytet Pasterzy Kościoła, którzy nie zgadzają się z jego indywidualną, zniekształconą wizją świata i zbawienia".

Po nałożeniu suspensy ks. Natanek nie mógł wykładać na uczelniach, występować publicznie, publikować tekstów i prowadzić stron internetowych. — Swoje specyficzne głoszenie kultu Matki Bożej, aniołów i świętych miesza z magicznie pojmowaną wiarą, co prowadzi do ośmieszenia biskupów i kapłanów — uzasadniał kard. Dziwisz.

Kuria w specjalnym komunikacie ogłosiła, że "ks. Piotr Natanek w rozmowie z księdzem kardynałem zapewnił, że jako wierny syn Kościoła dostosuje się do powyższych decyzji". Nadzieje na milczenie ks. Natanka okazały się płonne.
Czytaj także: "Pandora Papers" ujawnia: Legion Chrystusa to finansowe i pedofilskie imperium. W tle Jan Paweł II

Buntownik z wyboru

Kilka dni po ogłoszeniu suspensy ks. Natanek publicznie wypowiedział posłuszeństwo swojemu biskupowi. Powiedział, że będzie działał na bocznych torach, a arcybiskupa Marka Jędraszewskiego oskarżył o związki z masonami.
ks. dr hab. Piotr Natanek
Komentarz w sprawie suspensy

„Bóg ocenia, jest podmiotem prawa i głównym moim odniesieniem, następnie papież, a dopiero później mój ukochany biskup, któremu publicznie wypowiadam posłuszeństwo ze względu na służenie wrogom Kościoła”.

Oberwało się również kard. Stanisławowi Dziwiszowi. Przyjaciela Jana Pawła II oskarżono o bycie masońskim szpiegiem. Ks. Natanek podkreśla, że każdego dnia modli się za kardynała Dziwisza.

– Praktycznie w Kościele mi zabrano wszystko. W tych dniach ksiądz kardynał wydał dokument suspendujący mnie, zabierający – mi wedle prawa ludzkiego – wszystką władzę w Kościele. Tego pisma nie przyjmuję i dalej idę swoją drogą – powiedział ks. Natanek.

Zbuntowany ksiądz powołał się na prywatną rozmowę z Jezusem Chrystusem i Matką Boską, którzy kazali mu kontynuować dzieło.

Prawo boże nad budowlanym

W 2020 roku na antenie TVP1 ukazał się obszerny reportaż demaskujący samowolę budowlaną ks. Natanka. Na terenie swojej posiadłości w Grzechyni zbudował on nielegalnie liczne kapliczki, kamienne ścieżki, oczka wodne i miejsca do spania.

Tego samego roku Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego z Suchej Beskidzkiej zarządził rozbiórkę większości obiektów na terenie pustelni. Decyzję uzasadniono złym stanem technicznym budynków oraz budowaniem nieruchomości na terenach leśnych.

Inspektor nakazał też wstrzymanie budowy domu pielgrzyma w pobliskiej Zawoi. Ks. Natanek zaskarżył tę decyzję. Mało tego, otoczył się ogromnym płotem, kupił pobliskie działki i rozszerzył teren budowy. Inwestycja znajduje się na terenie osuwiskowym.

– Decyzja nie może być wykonana, bo została przez księdza Piotra Natanka zaskarżona i trafiła do wyższej instancji, czyli Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego – powiedział Gazecie Krakowskiej Maksymilian Głowacz, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Suchej Beskidzkiej.

Sąsiedzi ks. Natanka alarmują, że budowa postępuje. Widocznie na ks. Natanka nie ma mocnych.