Od grudnia rewolucja na autostradach. Na rządowych odcinkach możesz narobić sobie kłopotów

redakcja naTemat
Aż dziwne, że w tej sprawie nie jest prowadzona zakrojona na szeroką skalę rządowa akcja informacyjna. Już od początku grudnia 2021 roku naprawdę rewolucyjnej zmianie ulega bowiem sposób korzystania z państwowych odcinków autostrad A2 i A4. Co więcej, za nieświadomość w sprawie nowych reguł lub błąd kierowcy słono zapłacą.
Na rządowych odcinkach autostrad A2 i A4 od grudnia znikną bramki, ale nowy system opłat e-Toll wzbudza obawy kierowców. Fot. Adam Nocon / REPORTER


System e-Toll zastąpi bramki na A2 i A4

Systemy tollingowe raczej nie wzbudzają wielkiego zainteresowania zwykłych kierowców, którzy uważają, że to sprawy dotyczące jedynie profesjonalistów siadających "za kółko" ciężarówki czy autobusu. Tymczasem od 1 grudnia 2021 roku system e-Toll zacznie w istotny sposób dotykać kierowców samochodów osobowych.


Wynika to z decyzji o rezygnacji z funkcjonowania bramek autostradowych na zarządzanych przez państwo odcinkach A2 między Koninem a Strykowem oraz A4 między Wrocławiem a Sośnicą. Myli się jednak ten, kto sądzi, że brak szlabanów ułatwi darmowe skorzystanie z tych dróg.

W środowisku motoryzacyjnym mówi się raczej o obawach związanych z tym, że nowe reguły korzystania z autostrad w Polsce będą jedną wielką pułapką na użytkowników A2 i A4. Po pierwsze, z powodu konieczności użytkowania aplikacji na smartfony, co już dla niektórych kierowców starszej daty może być problemem.

Jak zarejestrować się w systemie e-Toll i korzystać z aplikacji?

A nawet najwięksi fani nowych technologii mogą być niemile zaskoczeni, że nie wystarczy aplikacji ściągnąć i doładować konto. Chęć legalnego i swobodnego poruszania się po A2 między Koninem a Strykowem oraz A4 między Wrocławiem a Sośnicą wymaga wcześniejszej rejestracji w systemie e-Toll.

Tymczasem tego można dokonać jedynie na rządowej stronie etoll.gov.pl (poprzez Profil Zaufany, mObywatel lub tradycyjną rejestrację, ale wymagającą podania dokładnych danych, w tym numerów dokumentu tożsamości), w systemie e-Urząd Skarbowy lub poprzez usługi kart flotowych. Nagła konieczność pokonania wymienionych odcinków po raz pierwszy po zmianach to zapewne nie będą dobre okoliczności do takich formalności...

Bilety autostradowe dla "analogowych", surowe kary za rozładowany telefon lub kiepski GPS

Co prawda nasi prawodawcy przewidzieli "analogowy" sposób opłacenia przejazdu, ale to będzie wiązało się z koniecznością zatrzymania się na stacji paliw i wykupienia biletu autostradowego. Jeśli polscy kierowcy nie przekonają się masowo do aplikacji e-Toll, na stacjach mogą tworzyć się więc spore kolejki.

A niechęć do korzystania z cyfrowego rozwiązania już wzbudzają dość surowe wymagania jakie stawia wobec nas system e-Toll. Otóż zobowiązuje on osoby podróżujące państwowymi odcinkami A2 i A4 do tego, aby mieć nie tylko naładowany smartfon, ale i zapewnić sobie wystarczająco dobry zasięg GPS.

Jeśli przez dłużej niż 15 minut nasz telefon z jakiegoś powodu nie będzie w stanie zgłaszać lokalizacji na A2 lub A4, konieczne będzie opuszczenie autostrady na najbliższym zjeździe i ewentualne opłacenie należności w ciągu trzech kolejnych dni.

Tych, którzy płatne odcinki pokonają nieświadomie, zagapią się, zasilą konto w niewystarczający sposób, którym rozładuje się smartfon lub utracą zasięg lokalizacji, może czekać surowa kara. Każdy nieopłacony przejazd między Koninem a Strykowem oraz między Wrocławiem a Sośnicą zakończy się dostarczeniem właścicielowi auta korespondencji z karą w wysokości 500 zł.

Tak działa e-Toll na autostradach A2 i A4

A jak rząd sprawdzi, że po kontrolowanych przez niego odcinkach przejechaliśmy za darmo? Autostradowych gapowiczów na A2 i A4 wyłapywać będzie system zaczytujących tablice rejestracyjne kamer, które zamontowane będą na wjeździe i wyjeździe oraz specjalne wozy Krajowej Administracji Skarbowej z mobilnym monitoringiem.
Czytaj także: PiS zapomniało zrepolonizować autostrady więc… jadąc nad morze będziemy pompować kieszenie szwajcarskim emerytom

Dowiedz się więcej o polskich autostradach:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut