Kozidrak odwołała się od wyroku sądu. Nie chce wykonywać prac społecznych?
Kilka tygodni temu Beata Kozidrak została zatrzymana za jazdę pod wpływem alkoholu. Sąd skazał ją na sześć miesięcy prac społecznych, a także na pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Teraz wokalistka odwołała się od wyroku.
Zatrzymanie Beaty Kozidrak
Na początku września tego roku Beata Kozidrak miała jeździć po ulicy Warszawy slalomem, co nie uszło uwadze świadków, którzy zaalarmowali policję. Gwiazda została zatrzymana, a badanie alkomatem wykazało u niej dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Czytaj także: Nowe fakty ws. Beaty Kozidrak. Wiadomo, ile wypiła alkoholu, zanim usiadła za kierownicę
Po incydencie piosenkarka wydała specjalne oświadczenie, które zamieściła w mediach społecznościowych. "Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa. Beata" – napisała.Redakcja "SE" ujawniła, jak Kozidrak tłumaczyła się z jazdy po alkoholu. Miała powiedzieć, że "była na spotkaniu, które zakończyło się około 2.00 w nocy 1 września 2021 r., zaś na spotkaniu tym spożywała wino w łącznej ilości około jednego litra".
Sąd zadecydował ws. Beaty Kozidrak
29 października br. odbyła się rozprawa, podczas które artystka została uznana za winną. Sąd Rejonowy Mokotowa orzekł, że na podstawie zebranych dowodów "okoliczności czynu i wina oskarżonej nie budzą wątpliwości".
Kara zakłada 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne (20 godzin miesięcznie). Dodatkowo gwiazda dostała zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres pięciu lat. Kozidrak zobowiązano też do wpłaty 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Kozidrak odwołała się od wyroku
Tymczasem "Super Express" dowiedział się, że piosenkarka odwołała się od wyroku sądu. Chodzi o jeden element kary. Kozidrak ma nie chcieć wykonywać prac społecznych.
Kiedy tabloid chciał dowiedzieć się, na jaki rodzaj prac sąd zdecydował się skazać artystkę, otrzymano następującą odpowiedź:
"W odpowiedzi na pytanie (...) informuję, iż w związku z wniesionym sprzeciwem wyrok nakazowy wydany w sprawie utracił moc, w związku z tym nie podlega wykonaniu" – poinformował wiceprezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie, Grzegorz Krysztofiuk.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut