Kaczyński stanął w obronie prof. Przyłębskiego. "Decyzję o odejściu podjął sam"

Agata Sucharska
Jarosław Kaczyński stanął w obronie ambasadora RP w Niemczech Andrzeja Przyłębskiego po artykule Onetu na jego temat. W tekście wskazano, że szef MSZ Zbigniew Rau dokona zmiany na tym stanowisku. Prezes PiS przekazał jednak, że kierownictwo PiS jest zadowolone z jego działalności.
Kaczyński broni prof. Andrzeja Przyłębskiego. "Sam podjął decyzję". Fot. Zbyszek Kaczmarek/REPORTER


Przypomnijmy, że według nieoficjalnych doniesień prof. Andrzej Przyłębski już w styczniu miałby opuścić placówkę dyplomatyczną. Tę informację w rozmowie z Deutsche Welle potwierdzały także źródła dyplomatyczne w Berlinie. Onet podkreślał, że decyzję w tej sprawie podjął szef MSZ. W tej sprawie oświadczenie wydał Jarosława Kaczyński.


Oświadczenie Kaczyńskiego ws. Przyłębskiego

"W związku z artykułem w Onecie pt. 'PiS na nowo mebluje polską dyplomację...' na temat pracy Pana Profesora Andrzeja Przyłębskiego w Berlinie informuję, że kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości bardzo wysoko ocenia jego działania w czasie pełnienia misji ambasadora w Niemczech" – przekazał prezes PiS w oświadczeniu przesłanym do PAP.
"Decyzję o rezygnacji Pan Ambasador podjął osobiście i odbędzie się ona w terminie przez niego wybranym" – podkreślił.

Do sprawy odniósł się także premier Mateusz Morawiecki, który używając identycznych argumentów broni obecnego ambasadora Polski w Niemczech. "Ocena pracy profesora Andrzeja Przyłębskiego – zarówno moja jak i Ministra Spraw Zagranicznych - jako ambasadora RP w Niemczech była i pozostaje bardzo wysoka" – podkreśla.
"Kadencja ambasadora Przyłębskiego już dawno dobiegła końca, ale to właśnie na prośbę MSZ pan ambasador kontynuuje nadal swoją misję w Berlinie, mimo oczywistych niedogodności spowodowanych względami rodzinnymi" – dodał.

Onet podtrzymuje informacje

"W odróżnieniu od 'anonimowych źródeł' z tekstu redaktora Onetu podpisuję się pod powyższymi wyjaśnieniami z imienia i nazwiska :)" – zaznaczył na koniec wpisu premier. Portal podtrzymuje jednak swoje informacje oparte na "źródłach dyplomatycznych".

"Nasze źródła twierdzą, że misja Przyłębskiego w stolicy Niemiec została bardzo nisko oceniona i uznana za niemającą większych perspektyw na nawiązanie relacji z nowym urzędem kanclerskim Olafa Scholza, który po 16 latach zastąpił na stanowisku kanclerza Niemiec Angelę Merkel" – wskazano w nowym tekście.
Czytaj także: Mateusz Morawiecki ruszył do Wilna. "Kontynuujemy ofensywę dyplomatyczną"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut