Skrzynecka o swojej figurze w pandemii. "Latynoski tyłek" i "fest cyc z powrotem na swoim miejscu"

redakcja naTemat
Wygląd gwiazd jest nieustannie oceniany i komentowany, a hejterskie komentarze są na porządku dziennym. Wie o tym Katarzyna Skrzynecka, której często zarzuca się retuszowanie zdjęć czy wygładzanie zmarszczek. Aktorka postanowiła odnieść się do tego w szczerej rozmowie z Plejadą i wyjawiła, że "z godnością nosi swoją 50-letnią gębę".
Katarzyna Skrzynecka wyjawiła, co sądzi o zabiegach medycyny estetycznej Fot. Artur Zawadzki/REPORTER
– Na pewno nigdy nie będę ukrywała swojego wieku i odmładzała się na siłę – czy to zmieniając PESEL, czy korzystając z chirurgii plastycznej. Nie jest mi to do szczęścia potrzebne. Z godnością noszę moją 50-letnią gębę i mam nadzieję, że nic się w tej kwestii nie zmieni – opowiedziała w rozmowie z Plejadą Katarzyna Skrzynecka na pytanie, czy poprawiała urodę.

– Wiadomo, że jeżeli jest się już w pewnym wieku, to można wspomóc się delikatnymi zabiegami medycyny estetycznej po to, by utrzymać buzię w dobrej kondycji. Ale nigdy nie należy popadać w przesadę – dodała. Aktorka wyjawiła, że nie myśli o botoksie. – Ja całe życie wszystko wyrażam ekspresyjną mimiką twarzy, co chwilę podnoszę brwi do góry, przez co zmarszczki mimiczne mam już od 19. roku życia. Ale nie wyobrażam sobie, żebym miała wstrzyknąć sobie botoks. Prawdopodobnie całkowicie straciłabym wtedy swój charakter. To już nie byłabym ja – oceniła jurorka programu "Twoja twarz brzmi znajomo".

Katarzyna Skrzynecka o swojej figurze

W szczerym wywiadzie w Plejadzie aktorka wyjawiła również swój stosunek do diet i walki o "idealną urodę". Zapytana, czy podoba się jej to, co widzi w lustrze, odpowiedziała, że "bywało lepiej".


"Około trzy lata temu postawiłam spróbować wrócić do figury z czasów studiów, zawzięłam się i w trzy miesiące, za sprawą dobrze dobranej diety i aktywności fizycznej, udało mi się to bez tzw. efektu jo-jo. Sama byłam zaskoczona. Niestety, półtora roku po tym, jak zeszczuplałam, ogłoszono lockdown i zamknięto teatry. (...) W domu trudno było mi się zmobilizować, by poćwiczyć na dywanie. Siłownie były nieczynne" – mówiła Skrzynecka.

Aktorka, którą niedługo zobaczymy w komedii "Koniec świata, czyli kogel-mogel 4", dodała, że "przyjdzie czas, że znów konsekwentnie popracuje nad 'formą', ale do tego trzeba mieć też spokój ducha". – Ale z drugiej strony – czy każdy musi być chudy? Przecież to, że czasem wpadnie nam kilka dodatkowych kilogramów, to nie powód, by tracić radość życia. Ja w tym momencie mam inne priorytety i nie bardzo mogę znaleźć czas, by uprawiać sport – zaznaczyła jurorka "Twoja twarz brzmi znajomo".

Dieta Katarzyny Skrzyneckiej

W 2019 roku było głośno o diecie Katarzynie Skrzyneckiej. Popularna osobowość telewizyjna chwaliła się rewelacyjnymi efektami 3-miesięcznej diety wegańskiej. Przeszła wtedy zaskakującą metamorfozę i schudła ponad 15 kilogramów, a rezultaty wprowadzenia nowych nawyków żywieniowych prezentowała w kostiumie kąpielowym podczas wakacji na Krecie.

Z kolei w marcu ubiegłego roku Skrzynecką oburzyły niekorzystne zdjęcia z teatru, które obiegły sieć. Gwiazda stwierdziła, że efekt jojo jej nie dotyczy, a na dowód zamieściła fotografię swojej sylwetki. "Do tego jakiś fotograf namęczył się przeokrutnie, by zrobić mi na scenie teatru, jak najbrzydsze się uda zdjęcie, skulonej w kułak na schodkach scenografii. Dłuuugo musiał bidulek szukać, by skompilować jak najbrzydsze ze zniekształconą sylwetką" – podsumowała na Instagramie.
Czytaj także: Katarzyna Skrzynecka odkłada na emeryturę. Według prognoz ZUS-u otrzyma głodową stawkę