Marianna Schreiber przytacza rozmowę z mężem po ważnym głosowaniu. Trudno tu o porozumienie
Zjednoczona Prawica triumfuje. W czwartek po południu Sejm uchwalił nowelizację Prawa oświatowego, bardziej znaną jako Lex Czarnek. Nowa ustawa diametralnie zmienia dotychczasowy porządek w szkolnictwie. Zdecydowaną przeciwniczką tej reformy jest żona polityka PiS Łukasza Schreibera. Marianna Schreiber w mediach społecznościowych przytoczyła treść rozmowy z mężem po tym głosowaniu.
- "Wzmocnienie prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnym światopoglądem, odpolitycznienie szkoły i ochrona dzieci przed demoralizacją" – tak Przemysław Czarnek mówi o przegłosowanych zmianach
- "Lex Czarnek" wzbudza ogromne kontrowersje. Do krytyków zmian w Prawie oświatowym dołącza żona ministra z PiS Marianna Schreiber
- Schreiber przytoczyła na Twitterze rozmowę z mężem. W tej kwestii między małżonkami nie ma zrozumienia
"Dziękuję Państwu Posłom za uchwalenie ustawy i wzmocnienie prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnym światopoglądem, odpolitycznienie szkoły i ochronę dzieci przed demoralizacją. Bardzo ważna decyzja" – pisał na Twitterze szef MEiN.
Zmiany spotkały się ze sprzeciwem wielu środowisk – nie tylko polityków opozycji, ale też nauczycieli, rodziców czy samorządowców. Do grona krytyków Lex Czarnek dołączyła Marianna Schreiber, żona polityka PiS Łukasza Schreibera, przewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów oraz sekretarza Rady Ministrów.
Czytaj także: Czarnek robi krok w tył. Resort edukacji wycofuje się z kontrowersyjnego pomysłu
Na Instagramie Marianna Schreiber zamieściła fragment rozmowy z posłanką Koalicji Obywatelskiej Moniką Rosą, która nie zostawiła suchej nitki na zmianach w systemie edukacji, jakie szykuje PiS.
Na Twitterze żona ministra z PiS natomiast przytoczyła treść swojej rozmowy z mężem po decyzji posłów. Łukasz Schrieiber oczywiście, jak wszyscy posłowie klubu PiS (ale też i 4 z Porozumienia, dwóch z Kukiz'15 oraz dwóch niezrzeszonych) głosował za projektem resortu Przemysława Czarnka.
"– Głosowałeś ZA?
– Tak.
– Nie potrafię tego zrozumieć.
– Trudno".
Tak według relacji Marianny Schreiber miała brzmieć jej rozmowa z – jak łatwo się domyślić – mężem. Dodajmy, że żona Łukasza Schreibera ukończyła studia pedagogiczne. Przez pewien czas pracowała w szkole.
To nie pierwszy raz, gdy Marianna Schreiber zdecydowanie opowiada się przeciwko zmianom w szkolnictwie, jakie serwuje uczniom, rodzicom i nauczycielom rząd PiS. W ubiegłym roku żona ministra wzięła udział w nauczycielskim proteście.
"Jako osoba, która jest z wykształcenia pedagogiem, nauczycielem i pracowała parę lat w Szkole – czułam się w obowiązku wziąć udział w dzisiejszej pikiecie Związku Nauczycielstwa Polskiego" – wyznała wówczas.
"Poznałam ludzi, którzy przyszli tam nie po to, by zaciskać pasa, ale po to, by zacisnąć pięść do walki o lepsze płace. Lepsze płace dla ludzi, którzy mają ogromny wpływ na przyszłość społeczeństwa" – uzasadniała Schreiber.
Małżonka wpływowego polityka Prawa i Sprawiedliwości ujawniła również, że w trakcie protestu nauczycieli w Warszawie "zamieniła parę słów" z prezesem ZNP Sławomirem Broniarzem. Działacz miał od niej usłyszeć wyrazy wsparcia w walce o godne warunki pracy polskich nauczycieli.