Tak TVP ogłupia widzów ws. Pegasusa. Oto, czego "dowiedzą się" z Wiadomości i TVP Info

Katarzyna Zuchowicz
Wydaje nam się, że cała Polska tym żyje. Od tygodni o aferze piszą też zagraniczne media, używając określeń "Polskie Watergate". Do Polski ma przyjechać delegacja z PE. W Senacie, wyższej izbie parlamentu, zaczęła działać specjalna komisja do zbadania sprawy. Tymczasem w TVP Info zero transmisji z jej posiedzeń. W Wiadomościach TVP żadnego oddzielnego materiału na ten temat. Tak w ciągu ostatniego tygodnia pokazano widzom, że afery z Pegasusem nie ma.
Co Wiadomości TVP mówią o senackiej komisji ws. Pegasusa? Fot. Wiadomości TVP/Screen
Kilka dni temu reporter "Super Expressu" wybrał się w podróż po mazowieckich wsiach i miasteczkach, gdzie sprawdzał – jak podano – "czy PiS wciąż trzyma się tam mocno". Słyszał odpowiedzi rodem z propagandy TVP: że np. rządzi nami Putin albo "nie daj Boże dopuścić Tuska do władzy".

– Pegasusem opozycję podsłuchują – zagaił jednego z mieszkańców.
– Co?
– Pegasus.
Pegagus? Co? Ja nie rozumiem, co to – usłyszał w odpowiedzi.

Ale co się dziwić? Jeśli ktoś ogląda tylko TVP, jeśli Wiadomości to jego główne źródło informacji, a np. w ostatnim tygodniu oglądał je każdego dnia, nawet nie miał szans, by usłyszeć, co to w ogóle jest.


Od 12 stycznia, kiedy została powołana senacka komisja nadzwyczajna w sprawie inwigilacji systemem Pegasus, do 19 stycznia włącznie, gdy odbyły się już trzy jej posiedzenia, w głównym wydaniu głównego programu informacyjnego telewizji publicznej, nie pojawił się ani jeden materiał specjalnie poświęcony tej sprawie.

Brak relacji z komisji ds. Pegasusa w TVP


Obejrzałam wydania Wiadomości z ostatniego tygodnia. Oprócz kilku drobnych wzmianek w zupełnie innym kontekście – o czym za chwilę – ani o samym Pegasusie, ani o posiedzeniu komisji nie było nic. Również TVP Info – co wypunktowały Wirtualne Media – nie zrobiły relacji z posiedzenia, choć było ono transmitowane przez TVN24 i Polsat News. Wielu internautów z oburzeniem zwraca na to uwagę. – Jest to, używając łagodnego języka, brak rzetelności, czyli naruszenie ustawy o radiofonii. Ustawa stwierdza jednoznacznie, że programy mediów publicznych powinny rzetelnie ukazywać całą różnorodność wydarzeń i zjawisk w kraju i za granicą, sprzyjać swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli, a także prezentować zróżnicowane poglądy i stanowiska. Tu przepisy te zostały jednoznacznie naruszone, bo przekaz w oczywisty sposób jest tendencyjny – komentuje w rozmowie z naTemat Juliusz Braun, były prezes TVP, były przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

– Nie było ukazanej całej różnorodności wydarzeń i zjawisk, ponieważ pominięta została bardzo istotna kwestia związana z działalnością Senatu. Mamy wydarzenie ważne z punktu widzenia społecznego, a w dodatku autoryzowane przez parlament, więc tym bardziej pominięcie tego oznacza naruszenie zasady rzetelności – tłumaczy.

Wiadomości TVP o komisji ds. Pegasusa


Wczoraj, 19 stycznia, gdy senacka komisja wysłuchała Krzysztofa Brejzy, w Wiadomościach temat nie zaistniał w ogóle. Z małym wyjątkiem. Twarz senatora PO pojawiła się w jednym z materiałów, ale w kuriozalnym kontekście, totalnie bez związku ze sprawą. Ani razu nie padła nazwa "Pegasus", ani wspomniano też o komisji. Materiał dotyczył Donalda Tuska i tego, jak razem z koalicją PO-PSL przyczynił się do drożyzny i inflacji. – Albo chleb będzie droższy, albo ludzie musieliby stracić pracę – zacytowano wyrwaną z kontekstu wypowiedź Tuska.

– Wyborcy są zbulwersowani, jak Donald Tusk zachowuje się wobec Polaków – usłyszał widz. Zobaczył kobietę, która wygarnęła Tuskowi, co o nim myśli. Zobaczył archiwalne nagrania, z których miała wynikać bieda i głód dzieci za czasów PO. Usłyszał, że za czasów PO w czasie kryzysu reakcji państwa nie było, że to były czasy "drastycznego wzrostu kosztów życia, ogromnego bezrobocia, dramatycznej sytuacji rodzin".

A za PiS są programy społeczne i inwestycje – tu wymieniono wszystkie możliwe: "500 plus, maluch plus, 300 plus, szkolna wyprawka, zerowy PIT do 26. roku życia, obniżony podatek CIT, 13. i 14. emerytura, Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, czyli dodatkowe 12 tys. zł na dziecko". Było też o inwestycjach.

– Stąd opinia, że brak własnej, konkretnej oferty programowej dla Polaków opozycja próbuje przykryć absurdalnymi fake newsami – słuchał dalej widz.

I właśnie tu pojawił się fragment wystąpienia senatora Brejzy podczas przesłuchania w komisji ds. Pegasua. – Służby PiS rozegrały kampanię wyborczą – powiedział senator. I koniec. Całe trzy lub cztery sekundy.

– Frustracja, agresja, hejt i nienawiść ze strony zwolenników Donalda Tuska narasta – podsumował autor materiału. Jacek Karnowski komentował jeszcze: – Nie mają programu, nie mają pomysłu, mają jedynie własną frustrację, wściekłość, złość, agresję. To zaczyna być niekontrolowane.
Czytaj także: Brejza ujawnił porażające dane ws. Pegasusa. Pokazał, jak miesiącami był inwigilowany

Sprawa prezydenta Inowrocławia


18 stycznia było podobnie. W dniu, w którym odbyło się drugie posiedzenie komisji, a na pytania senatorów odpowiadali: były prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski, komendant główny policji z lat 2005-2007 Marek Bieńkowski, a następnie Marian Banaś, obecny szef NIK, w Wiadomościach TVP najważniejszą informacją okazała się 19. runda polsko-czeskich rozmów ws. kopalni Turów, pierwsza z nową minister środowiska Czech.

Potem widz TVP dowiedział się o ryzyku ataku Rosji na Ukrainę, choć przy okazji nie obyło się bez uderzenia w Niemcy. Na pasku pojawiło się "Berlin zabezpiecza interesy Rosji". – Mimo napiętej sytuacji Niemcy odmawiają Ukrainie dostaw broni, a brytyjska pomoc ominęła niemiecką przestrzeń powietrzną. Putin może wydać kolejny rozkaz ataku na Ukrainę, czując niemiecką troskę o dobre relacje – usłyszał.

Było też o piątej fali COVID-19. O tym, że litewski sejm przyjął ustawę o pisowni polskich nazwisk. O koncercie zorganizowanym przez Polski Komitet Olimpijski, który patronatem objął prezydent Andrzej Duda. O historii Anny z mukowiscydozą i jej synku Mateuszu, która poruszyła Polaków. O wyjeździe Krystyny Jandy do Hiszpanii.
Czytaj także: "Wiadomości" TVP uderzają w Jandę. Pod lupą... podróż aktorki do Hiszpanii
O trudnych warunkach w górach i o sukcesie Roberta Lewandowskiego. A także o Donaldzie Tusku i "tradycji terapii szokowej". – Zwolnienie pracowników lub podwyżki cen to szokująca propozycja Tuska udzielona przedsiębiorcy. Komentatorzy nie mają wątpliwości: przewodniczący PO po raz kolejny uderza w Polaków, a jego ewentualny powrót do władzy wiązałby się z cięciem programów społecznych, wzrostem kosztów życia i bezrobociem – ostrzegały Wiadomości.
Ok. 19. minuty na ekranie pojawiła się twarz Mariana Banasia, szefa NIK i jego wypowiedź podczas przesłuchania senackiej komisji ds. Pegasusa. Powiedział: – Tak, uważam, że padłem ofiarą inwigilacji.

Wspomniano też o jego propozycji, by to NIK sprawował kontrolę nad służbami. Widz nie usłyszał jednak, o jaką komisję chodzi, a materiał tym razem dotyczył prezydenta Inowrocławia, Ryszarda Brejzy, ojca senatora Krzysztofa Brejzy, który usłyszał zarzuty w związku z tzw. aferą fakturową.

– Dziś na powołanej przez senat komisji pojawił się szef NIK, Marian Banaś, podejrzany o sfałszowanie 10 oświadczeń majątkowych. Jego jednak chroni immunitet – dowiedział się widz.

Pegasus w kontekście Polskiego Ładu


I jeszcze jedna wzmianka o komisji. 17 stycznia wspomniano o niej w materiale dotyczącym Polskiego Ładu, tarczy antyinflacyjnej i tego, że "Polacy zyskują na obniżce podatków". Dokładnie po informacji o tym, że 15 dolnośląskich komend Państwowej Straży Pożarnej otrzymało właśnie 20 nowych wozów ratowniczo-gaśniczych, że dodatkowe pieniądze z budżetu dostaną rolnicy z gospodarstw o powierzchni do 30 hektarów, a pewna emerytka narzekała na ulicy: – Pamiętam, że podwyżki dla emerytów wynosiły 3 zł, albo 6 zł.

– Być może dlatego opozycja szuka innych tematów, które mogłyby zaistnieć w debacie publicznej. Dziś odbyło się pierwsze posiedzenie senackiej komisji ds. Pegasusa – stwierdził w tym momencie autor materiału.

Tomasz Sakiewicz, szef "Gazety Polskiej", skomentował: – Dla opozycji łatwiej jest punktować mitycznym Pegasusem niż wejść na drogę konkretnej dyskusji o Polskim Ładzie.

Za to, jak usłyszeliśmy, na rozmowę z Polakami o szczegółach Polskiego Ładu gotowa jest Krajowa Administracja Skarbowa, urzędnicy prowadzą dyżury itp.

I na tym poinformowanie milionów widzów TVP o komisji ds. Pegasusa się skończyło. Ale, co ciekawe, słowo "Pegasus" padło także 13 stycznia, choć za sprawą senatora KO. Tym razem w materiale o "skandalu i oskarżeniach o mobbing w Kancelarii Senatu". Jak usłyszeliśmy, o mobbingu, do jakiego ma dochodzić w Senacie, pierwszy poinformował reporter TVP Info Miłosz Kłeczek.

– Sytuacja pracowników Kancelarii Senatu miała pogorszyć się drastycznie z chwilą, kiedy marszałkiem Senatu został Tomasz Grodzki. Na pytanie o mobbing w Senacie politycy opozycji reagują nerwowo – dowodził autor materiału.

Tu pokazano głośne starcie Kłeczek-Wadim Tyszkiewicz – doszło do niej w Senacie, po po konferencji na temat komisji nadzwyczajnej ws. Pegasusa. W naTemat opisała ją Anna Dryjańska, która była wtedy w Senacie. W Wiadomościach TVP nie wspomniano o tych okolicznościach. Tu najważniejsze było, że Kłeczek usiłuje dowiedzieć się, jakie jest stanowisko Tyszkiewicza w sprawie tego, co się dzieje w Senacie.

– Proszę pana, dzisiaj zajmujemy się Pegasusem – zaczął senator KO.
– Czy jest dla pana to ważniejsze niż kobiety terroryzowane w Senacie? – zaatakował go Kłeczek.

O czym informowały Wiadomości TVP


Dziwić się teraz, że gdzieś w Polsce ludzie mogą nie mieć pojęcia, co to Pegasus? Pewnie niejeden widz otworzyłby oczy ze zdumienia.

– Telewizyjne programy informacyjne są śledzone przede wszystkim przez widzów w wieku starszym. Jeśli oglądają tylko Wiadomości lub TVP Info to niewiele dowiedzą się o świecie. Wiele osób z różnych względów nie korzysta z internetu. A ci, którzy korzystają, niekoniecznie robią to w celu poszukiwania informacji. Wiele osób, także starszych, korzysta z internetu, ponieważ daje im to możliwości kontaktu z dziećmi, czy wnukami za granicą, a niekoniecznie czytają portale informacyjne – zauważa Juliusz Braun.
W ciągu ostatniego tygodnia, Wiadomości TVP, jak zwykle, przede wszystkim uderzały w Donalda Tuska i politykę klimatyczną UE. Na pasku leciało: "Polityka Brukseli drenuje portfele Polaków", "Eurokraci bronią podatku Tuska".

Albo komentowano: – Wielu komentatorów uważa, że w przypadku przejęcia władzy przez polityków opozycji, planują oni ostry neoliberalny zwrot w gospodarce. Uważają, że to może oznaczać ograniczenie lub nawet całkowitą rezygnację z polityki prospołecznej i wsparcia polskich rodzin. Wszystko wedle dobrze już znanego scenariusza terapii szokowej Leszka Balcerowicza, którego politycy opozycji traktują jako swojego najważniejszego eksperta.
Wychwalano Polski Ład, ekscytując się "największą w historii obniżką podatków dla większości Polaków" i tym, jak rząd walczy z inflacją. Praktycznie codziennie był materiał o sytuacji na linii Ukraina-Rosja. Ale też o premierze filmu Telewizji Polskiej "Marusarz — Tatrzański Orzeł". W ciągu tygodnia informacja o Marusarzu pojawiała się w głównym wydaniu "Wiadomości" co najmniej przez pięć dni z rzędu.

Było też o Blue Monday. I zniszczeniu krzyży w Toruniu (co okazało się pretekstem do dużego materiału o ataku na katolików i przypomnienia słów Tuska sprzed 30 lat, że "Polskość to nienormalność"). Czyli stała narracja od miesięcy.

Na ślady Peagusa dosłownie trzeba było polować.

TVP Info o Pegasusie, komisji i rodzinie Brejzów


– Całe Wiadomości nie spełniają kryteriów dziennikarskich programu informacyjnego. To nie jest program informacyjny, tylko perswazyjny – mówiąc elegancko, a propagandowy – mówiąc wprost. Takie założenie przyjęła sobie telewizja Jacka Kurskiego. Oczywiście jest to niezgodne z ustawą, ale jest to także niezgodne z tzw. Kartą Powinności TVP, gdyż też narusza obowiązki związane z rzetelnym informowaniem – mówi Juliusz Braun. Wskazuje na jeden z zapisów, który brzmi:

"Powinność sprzyjania swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli oraz formowaniu się opinii publiczne realizowana jest także przede wszystkim przez audycje informacje i publicystyczne oraz serwisy online o takim charakterze. Powinny one dążyć do umożliwienia odbiorcy samodzielnego wyrobienia sobie poglądów w oparciu o wszechstronne, rzetelne i rzeczowe informacje oraz zróżnicowane komentarze i opinie prezentujące jak najszersze spektrum poglądów".


A jest jeszcze TVP Info.Transmisji posiedzenia nie było, ale komentarze na jej temat już tak. Dzięki nim widz mógł się dowiedzieć, że opozycja powołała komisję dla szumu medialnego, że ta komisja to "taka grupa rekonstrukcyjna komisji śledczej", "posiedzenie ludzi, którym się coś wydawało". Albo, że "nie ma żadnej afery Pegasusa, jest afera rozhisteryzowanych polityków PO i mecenasów, którzy boją się o swoją przyszłość". Jak zauważyły Wirtualne Media, w niektórych serwisach TVP Info o pracach komisji senackiej opowiadał Miłosz Kłeczek, podkreślając swoją interpretację sprawy. Nawiązywał do niej również Michał Rachoń. Na celowniku znalazła się też rodzina senatora Brejzy. Taki przekaz dotarł do milionów Polaków.
Czytaj także: Cios dla PiS ws. komisji śledczej. PO dogadała się z Kukizem