Co za wyczucie chwili u Dudy. Putin grozi Ukrainie, a KPRP zajęła się... romantyzmem

redakcja naTemat
21 lutego 2022, 21:56 • 1 minuta czytania
W Kancelarii Prezydenta nie pierwszy raz pokazali, że wyczucie chwili nie jest ich mocną stroną. Tym razem, kiedy Władimir Putin w swoim przemówieniu odgrażał się państwom zachodnim i straszył Ukrainę, w mediach społecznościowych polskiego prezydenta pojawił się wpis o… romantyzmie.
KPRP tweetowała o romantyzmie, kiedy przemawiał Władimir Putin. Fot. Beata Zawadzka/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

"2022 rok poświęcony jest dwusetnej rocznicy romantyzmu w Polsce. O przygotowaniach instytucji kultury i szkół do roku romantyzmu oraz do 11. edycji Narodowego Czytania Pierwsza Dama rozmawiała z Tomaszem Makowskim, dyrektorem Biblioteki Narodowej" – czytamy na profilu Kancelarii Prezydenta na Twitterze. Wpis pojawił się w poniedziałek przed godz. 21.


Post pewnie przeszedłby bez większego echa, jednak w tym samym czasie Władimir Putin wygłaszał swoje przemówienie ws. sytuacji na Ukrainie. Kiedy czołowi politycy reagowali na oburzające wypowiedzi prezydenta Rosji, na profilu polskiego prezydenta panowała cisza. A najwyżej na stronie zawisł post dotyczący... romantyzmu.

Internauci szybko postanowili przypomnieć głowie państwa, że Putin jest o krok od inwazji na naszego wschodniego sąsiada. "Za ścianą wojna wybucha, romantyzm się skończył, życie jest tu i teraz. Pobudka" – czytamy w jednym z wpisów.

"Serio? W takim momencie?" – dopytywała internautka. "Ogarniasz w ogóle co się dzieje?!" – pisała wprost kolejna. "Panie Andrzeju, sąsiada nam biją, reakcja, stanowisko, słowo?" – napisał Tomasz Trela, poseł Lewicy. "Proszę nie przeszkadzać, Pan Andrzej ma teraz relaks" – ironizował ktoś inny.

Groźby Putina w przemówieniu o Ukrainie

Przypomnijmy, że Władimir Putin w poniedziałek wieczorem wygłosił oświadczenie, podczas którego podpisał dekret uznający niepodległość republik Ługańskiej i Donieckiej. Przemówienie prezydenta Rosji było jak wykład z historii, w którym przywódca dawał do zrozumienia, że Ukraina z jego perspektywy nawet... nie jest państwem.

Czytaj także: Pilne oświadczenie Putina. Osobiście potwierdził kluczową decyzję ws. Ukrainy

W kontekście reakcji zachodnich przywódców na eskalację napięć, Putin wypowiedział się raczej w ofensywnym tonie. – Zachód zignorował żądania Rosji w sferze bezpieczeństwa, znów próbuje się nas szantażować sankcjami – dodał.

Rosja ma pełne prawo do podjęcia środków zaradczych w celu zapewnienia własnego bezpieczeństwa. I tak właśnie planujemy działać – zapowiadał.

Czytaj także: https://natemat.pl/398249,firmy-na-moskiewskiej-gieldzie-traca-po-decyzji-prezydenta-rosji