Kasia Tusk zrobiła wyjątek. Pokazała twarz młodszej córeczki
Katarzyna Tusk stara się nie publikować wizerunku swoich dzieci w mediach społecznościowych. Tym razem zrobiła wyjątek. Pokazała fanom zdjęcie młodszej córki.
Kasia Tusk opublikowała zdjęcie młodszej córki
Kasia Tusk od lat prowadzi swojego bloga. Choć mogłoby się wydawać, że córka byłego premiera skrupulatnie dokumentuje swoje życie, to treści, które publikuje są doprecyzowane i rzadko można w nich znaleźć informacji o jej prywatności.
Zdarza się jednak, że uchyla rąbka tajemnicy. Najnowszym postem zaskoczyła swoich obserwatorów. Na instagramowym profilu pojawiły się bowiem ujęcia jej młodszej córki. Pretekstem do ich publikacji okazał się nadchodzący tłusty czwartek.
"Mój pączek na czwartek już gotowy" – napisała Kasia Tusk, prezentując zdjęcia rączek i fragmentu twarzy dziewczynki. Pod postem od razu pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy. "O Boże! Pozamiatałaś internet na dziś", "Ależ słodki ten pączuszek", "Takie pączki są najsłodsze" – pisali internauci.
Młodsza córka Kasi Tusk trafiła do szpitala
Niestety minione tygodnie dla Tusk minęły pod znakiem ogromnego stresu. W ostatnich dniach zeszłego roku jej młodsza córka przeszła koronawirusa. Później osłabiony organizm dziecka zaatakowała infekcja bakteryjna. Sytuacja zrobiła się naprawdę niebezpieczna dla jej życia.
"Kwestia kilkunastu, a może nawet kilku godzin nim doszłoby do sepsy, bo parametry stanu zapalnego były już bardzo niepokojące i pogarszały się dosłownie z chwili na chwilę. Z małego i słabnącego ciałka trzeba było pobrać płyn mózgowo-rdzeniowy, aby wykluczyć zapalenie opon (w trybie pilnym więc o żadnym znieczuleniu nie było mowy) i zrobić całą serię mniej i bardziej inwazyjnych badań, na widok których chyba każdej mamie robi się słabo" – relacjonowała na Instagramie córka Donalda Tuska.
"Obiecałam więc sobie, że jeśli tylko moja córeczka względnie lepiej się poczuje, to napiszę tu parę słów o tym, aby może chociaż jedną z Was zachęcić do zaszczepienia swojej pociechy i uniknięcia tym samym groźnych powikłań. Ja wiele bym dała, aby móc oszczędzić mojej córeczce bólu, długotrwałej antybiotykoterapii i pobytu w szpitalu" – zaapelowała blogerka.
Zobacz także:
- Kasia Tusk znów znalazła się w szpitalu. "Czy ten koszmar kiedyś się skończy?"
- Córka Kasi Tusk przeszła koronawirusa. Blogerka zachęca do szczepienia dzieci
- Tusk poruszająco o chorobie wnuczki. "Widzieliśmy się tylko przez szpitalne okno"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut