Deputowany Dumy sprzeciwia się Putinowi. "Głosowałem za pokojem, a nie za wojną"

Aneta Olender
26 lutego 2022, 15:57 • 1 minuta czytania
Michaił Matwiejew, deputowany rosyjskiej Dumy Państwowej, opublikował na Twitterze wpis, w którym sprzeciwia się wojnie. Zaznaczył, że głosując za uznaniem niepodległości separatystycznych republik Ukrainy, nie spodziewał się takich konsekwencji, jakie obserwujemy dziś.
Deputowany rosyjskiej Dumy mówi, że wojna powinna się skończyć. Fot. Twitter / Michaił Matwiejew

"Uważam, że wojna powinna być przerwana natychmiast. Głosując za uznaniem DRL/ŁRL (separatystyczne republiki w Donbasie), głosowałem za pokojem, a nie za wojną; za tym, by Rosja stała się tarczą; żeby nie bombardowano Donbasu, a nie za tym, by bombardowano Kijów" – podkreślił we wpisie opublikowanym w nocy deputowany Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF).


To nie pierwszy głos sprzeciwu w rosyjskiej izbie niższej. Przeciwko wojnie opowiedział się wcześniej Oleg Smolin, który także jest deputowanym Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej.

W piątek wieczorem mówił, że "przeżył szok", gdy dowiedział się, jak w rzeczywistości wyglądają rosyjskie działania. On także sądził, że uznanie niepodległości separatystycznych republik (obie ogłosiły swoją niepodległość w 2014 roku), żołnierze wkroczą do Donbasu, by zatrzymać się na linii rozgraniczenia walczących stron. Słowa Smolina przytacza Polska Agencja Prasowa. Polityk zaznaczył, że Ukraina "dryfowała" w stronę NATO, otrzymywała broń z Zachodu i "prędzej czy później radykałowie spróbowaliby siłą odbić część Donbasu, a może i Krymu". Jednak "siła wojskowa powinna być użyta w polityce tylko w skrajnym przypadku".

Czytaj także: Brutalne zatrzymania nie pomogły. Rosjanie wciąż protestują przeciw wojnie z Ukrainą Rosja ponosi straty w wojnie

102 czołgi, 14 samolotów, 8 helikopterów i ponad pół tysiąca pojazdów opancerzonych – o stratach, które dotychczas poniosła rosyjska armia poinformowała w sobotę rano wiceminister obrony Ukrainy Anna Malar. Rosjanie stracili także swoich ludzi. Nie żyje ponad 3,5 tys. rosyjskich żołnierzy.

Jak informowaliśmy, Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy, przekazał również w sobotni poranek, że nocne ataki sił rosyjskich w Kijowie i innych miastach zostały odparte. Doradca Zełenskiego oznajmił, że celem rosyjskich wojsk było "złamanie tej nocy obrony" Kijowa, przy użyciu desantu, a następnie wjazd sił pancernych. Zapewnił przy tym, że "wszystkie ataki zostały absolutnie profesjonalnie odparte" przez siły ukraińskie.

Podolak przekonywał, że w stolicy "skutecznie działały oddziały obrony terytorialnej". Doradca prezydenta Ukrainy wspomniał także o próbie przejęcia przez Rosjan jednostki wojskowej w Kijowie. Ona "jednak się nie udała".

Czytaj także: https://natemat.pl/399161,rozmawialismy-z-ukraincami-wracajacymi-do-ojczyzny-trzeba-jej-bronic