Rosyjski okręt zestrzelił... swój własny samolot. Zaskakujący incydent na Morzu Czarnym
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- Od 24 lutego Rosja próbuje podbić Ukrainę. Władimir Putin ponosi jednak coraz większe straty. Imperialistyczne zapędy w ciągu jedynie dwóch dni kosztowały go życie 3,5 tysiąca żołnierzy
- W sobotę po 15.00 ukraińskie siły zbrojne i Agencja NEXTA poinformowały o rosyjskim okręcie, który zestrzelił... rosyjski samolot
- Nie podano szczegółów dotyczących incydentu, który rozegrał się na Morzu Czarnym
Wojna na Ukrainie. Rosyjski okręt zestrzelił rosyjski samolot
"Rosyjski okręt wojenny na Morzu Czarnym zestrzelił rosyjski samolot bojowy przyjacielskim ogniem" – przekazała na Twitterze Agencja NEXTA.
Doniesienia potwierdził Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Jak przypomniano, od początku inwazji ofiarami rosyjskich pocisków miały paść także trzy statki handlowe.
"Na Morzu Czarnomorskim statek Federacji Rosyjskiej zniszczył swój samolot wojskowy" – czytamy w kolejnym komunikacie.
Wciąż nie wiadomo, z jakiego powodu doszło do zestrzelenia rosyjskiego samolotu. Warto podkreślić, że od 24 lutego Rosja ponosi coraz większe straty. Zabito 3,5 tysiąca żołnierzy, a także zniszczono 14 samolotów, 8 helikopterów, 102 czołgi oraz pół tysiąca pojazdów wojskowych.
Czytaj także: "Nawet nie starał się tego ukryć". Ekspert o tym, co zdradza mowa ciała Zełenskiego
Dostęp do Ukrainy od strony morskiej utrudnił Rosji... prezydent Turcji Recep Erdoğan. "Zakaz przepływu rosyjskich okrętów wojennych na Morze Czarne oraz znaczące wsparcie militarne i humanitarne dla Ukrainy są dziś niezwykle ważne" – przekazał po 14.00 Wołodymyr Zełenski.
W rozmowie z naTemat były antyterrorysta Jerzy Dziewulski powiedział, że Władimir Putin może obawiać się rosnących strat. – Dowództwo zdaje sobie sprawę, że im większe straty, tym większa niechęć Rosjan do tego typu działań – ocenił.
Czytaj także: Jak daleko posunie się Putin? Rosja może wykorzystać te trzy scenariusze
Jak dodał, Ukrainie wciąż udaje się odpierać ataki przez wzgląd na nadrzędną wartość, którą jest chęć obrony własnego kraju. – Musimy pamiętać, że Rosjanie wykonują określone zadania bojowe, ale bez specjalnego, osobistego bohaterstwa – zaznaczył.
W oficjalnym oświadczeniu były prezydent Rosji Dimitrij Miedwiediew ogłosił jednak, że nic nie zakłóci inwazji na Ukrainę. – Rosyjska operacja będzie realizowana w całości, dopóki nie osiągnie wszystkich celów – powiedział.