Biden rozmawiał z Dudą. "Powiedział, żebyśmy byli spokojni, bo art. 5 NATO działa"

Agata Sucharska
05 marca 2022, 07:14 • 1 minuta czytania
Prezydent USA Joe Biden oraz prezydent Polski Andrzej Duda rozmawiali w piątek wieczorem o sytuacji w Ukrainie. Amerykański przywódca podziękował za zaangażowanie w pomoc ukraińskim uchodźcom. Zapewnił, też o aktualności postanowień traktatu NATO.
Rozmowa telefoniczna Bidena i Dudy. "Powiedział, żebyśmy byli spokojni". Fot. Isopix/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Kancelaria Prezydenta poinformowała, że w piątek wieczorem Andrzej Duda odbył godzinną rozmowę telefoniczną z Joe Bidenem.

– Pan Prezydent Biden podkreślił bardzo mocno, że jest wdzięczny za naszą postawę i żebyśmy byli spokojni, ponieważ artykuł 5. Traktatu NATO działa i Stany Zjednoczone razem z pozostałą częścią Sojuszu Północnoatlantyckiego gwarantują nasze bezpieczeństwo – przekazał po rozmowie polski prezydent.

"Cały Sojusz Północnoatlantycki za nami stoi"

– Chcę to bardzo mocno podkreślić, bo wiem, że wiele niepokoju jest wśród rodaków. Możecie być Państwo przekonani, że jesteśmy częścią Sojuszu Północnoatlantyckiego i cały Sojusz Północnoatlantycki twardo za nami stoi – dodał.

Do rozmowy doszło z inicjatywy Joe Bidena. Jak mówił Andrzej Duda, amerykańskiemu przywódcy zależało na poznaniu oceny sytuacji z polskiej perspektywy.

– Polskie bezpieczeństwo to zarazem bezpieczeństwo Sojuszu Północnoatlantyckiego – dodał Andrzej Duda. Jak wskazał, tę odpowiedzialność NATO podkreśla m.in. obecność w Polsce ponad 10 tys. żołnierzy USA, ponadto żołnierzy kanadyjskich, brytyjskich i rumuńskich.

Z kolei Biały Dom przekazał w komunikacie, że Biden "podkreślił zobowiązanie Stanów Zjednoczonych na rzecz bezpieczeństwa Polski i wszystkich sojuszników NATO".

"Prezydent Biden podziękował prezydentowi Dudzie i narodowi polskiemu za gościnność w przyjmowaniu i pomocy blisko 700 000 Ukraińców i innym osobom, które do tej pory uciekły przed wojną" – czytamy w oświadczeniu. Prezydent USA wyraził też zadowolenie ze zgody na stacjonowanie dodatkowych amerykańskich żołnierzy w Polsce.

Czytaj także: https://natemat.pl/400269,lindsey-graham-wezwal-rosjan-do-zabicia-putina-to-bylaby-wielka-przysluga

Obecność wojsk NATO może być stała

Trwa dziesiąty dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Przypomnijmy, że w związku z rosyjską agresją, a także jeszcze niedługo przed bezpośrednią inwazją, USA wysłały na wschód Europy swoje wojska i sprzęt po to, by zwiększyć zdolności obronne wschodniej flanki NATO.

Jak wskazywał ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzezinski, tylko w naszym kraju przebywa 10 tys. amerykańskich żołnierzy, którzy "wykorzystują najlepsze technologie i sprzęt, jakie USA ma do dyspozycji". Pobyt amerykańskich żołnierzy w tym regionie jest tymczasowy i ma służyć ochronie państw członkowskich NATO. Sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg oznajmił, że NATO wyśle na Ukrainę broń, ale nie zaangażuje się bezpośrednio w konflikt ukraińsko-rosyjski. Obawy o to, że Rosja zaatakuje NATO wydają się raczej niewielkie, ale występują. W rozmowie z PAP amerykański kongresmen, członek komisji ds. sił zbrojnych Izby Reprezentantów Mike Rogers stwierdził, że odstraszyć Władimira Putina od inwazji na sojuszników Stanów w NATO może zmienienie obecności amerykańskich wojsk w Polsce, Rumunii i państwach bałtyckich z tymczasowej na stałą.

Czytaj także: https://natemat.pl/400073,pentagon-rozwaza-stala-obecnosc-wojsk-usa-we-wschodniej-flance-nato