Kozidrak nie stawiła się w sądzie. Co dalej z jej sprawą za jazdę pod wpływem alkoholu?
Beata Kozidrak nie stawiła się dziś w sądzie na rozprawie. Artystka miała odpowiadać za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Została zatrzymana we wrześniu ubiegłego roku, miała dwa promile. Co teraz z jej sprawą?
- Beata Kozidrak prowadziła samochód w stanie nietrzeźwości 1 września 2021 roku
- Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów skazał ją na 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne (20 godzin miesięcznie). Ze względu na wniesiony sprzeciw sprawa miała zostać rozpoznana jeszcze raz
- Nowa rozprawa miała odbyć się 16 marca, ale Kozidrak nie stawiła się w sądzie. Co dalej?
Beacie Kozidrak nie stawiła się w sądzie 16 marca
Przypomnijmy, że pod koniec października sąd ogłosił wyrok ws. jazdy Beaty Kozidrak pod wpływem alkoholu. Wówczas uznano ją za winną i nałożono karę 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne (20 godzin miesięcznie).Dodatkowo gwiazda dostała zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres pięciu lat. Kozidrak zobowiązano też do wpłaty 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Decyzję sądu podważyli obrońcy gwiazdy, prokuratura, a także sama Beata Kozidrak. Obrona domagała się łagodniejszego wyroku dla piosenkarki, prokuratorzy uznali za to, że orzeczona kara była "rażąco niewspółmierna do okoliczności popełnienia czynu".
Wyznaczono więc nowy termin rozprawy na 16 marca. Tymczasem TVN24 podaje, że Beata Kozidrak nie stawiła się w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa. W związku z tym sąd odroczył rozprawę do środy, 4 maja.
Zatrzymanie Beaty Kozidrak
Do zatrzymania Beaty Kozidrak doszło na Mokotowie. Piosenkarka jeździła po ulicy Warszawy slalomem, co nie uszło uwadze świadków, którzy zaalarmowali policję.Funkcjonariusze przybyli na miejsce i wykonali badanie, które wykazało dwa promile alkoholu w wydychanym przez artystkę powietrzu. Jak relacjonował portal "SE" Beata Kozidrak miała przekazać służbom, że dzień wcześniej była na spotkaniu, które zakończyło się ok. godz. 2 w nocy.
To wtedy miała spożywać wino w łącznej ilości około jednego litra. Podczas przesłuchania kobieta przyznała się do winy, ale skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
Po incydencie piosenkarka wydała specjalne oświadczenie, które zamieściła w mediach społecznościowych. "Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa. Beata" – napisała.
To zachowanie Kozidrak odbiło się szerokim echem w mediach. Wówczas wizerunek szanowanej i lubianej gwiazdy został mocno nadszerpięty. Mówiło się nawet o wstrzymaniu produkcji dotyczącej życia wokalistki. Potem jednak, głos w sprawie zabrał producent Leszek Bodzak. Wydał oświadczenie, w którym zaprzeczył tym doniesieniom.
Zobacz także:
- Kozidrak została zaproszona na koncert dla Polonii. Internauci: "Promujecie syf i dno"
- Film o Beacie Kozidrak. Producent zaprzecza doniesieniom o wstrzymaniu produkcji
- Nowe fakty ws. Beaty Kozidrak. Wiadomo, ile wypiła alkoholu, zanim usiadła za kierownicę
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut