"Zapamiętam to do końca życia". Tusk szczerze o rozmowach z uchodźczyniami

Natalia Kamińska
01 kwietnia 2022, 16:45 • 1 minuta czytania
Lider PO Donald Tusk spotkał się z uchodźczyniami z Ukrainy. Jak opowiedział po tej wizycie, było to jedno z najbardziej poruszających spotkań w jego życiu. Polską granicę od wybuchu wojny przekroczyło już niemalże 2,5 mln Ukraińców. Są to właśnie głównie kobiety i dzieci.
Donald Tusk spotkał się z uchodźczyniami z Ukrainy. Fot. Donald Tusk IG/screenshot

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.


– To jedno z najbardziej poruszających spotkań w moim życiu. Dzielne Ukrainki, wolontariuszki, które tutaj pomagają przy pracy – wzruszone, chcące wrócić (do domu) – mówił na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych lider PO Donald Tusk.

Poruszające spotkanie Ukrainek z Tuskiem

Wideo związane było ze spotkaniem Tuska z uchodźczyniami z Ukrainy w Zduńskiej Woli. – Tak długo jak trzeba będziemy pomagać – zadeklarował podczas rozmowy z kobietami polityk Platformy.

Tusk na nagraniu z tej wizyty opowiedział też o historii Pani Anny, która na froncie straciła kilka dni temu męża. Na wideo jest kadr, jak polityk przytulą kobietę.

– Odbiera mowę. Nie ma tego, jak skomentować. Jej słowa do świata, najbardziej uprawnionej osoby, do apelowanie o zamknięcie nieba nad Ukrainą, żeby uniemożliwić mordowanie ludzi takich jak jej mąż – zrelacjonował Tusk to spotkanie. Jest tam również apel kobiety w tej właśnie sprawie.

– To spotkanie zapamiętam do końca życia – podsumował polityk.

Przypomnijmy, że o no-fly zone nad Ukrainą apeluje do NATO od początku wojny prezydent Wołodymyr Zełenski i reszta władz Ukrainy. Jednak Sojusz nie ma takiego zamiaru. Nie chce być bowiem stroną wojny.

– Zamknięcie nieba nad danym państwem to nic innego niż wprowadzenie zakazu lotów nad jego terytorium – tłumaczył niedawno w rozmowie z naTemat.pl dr Mateusz Piątkowski (UŁ), o co chodzi z tzw. "zamknięciem nieba" nad jakimś krajem.

W przypadku Ukrainy chodzi oczywiście o to, by nie mogły nad nią latać rosyjskie samoloty, które ostrzeliwują ludność i niszczą infrastrukturę.

Czytaj także: Tusk: Zrobię wszystko, by Polska była bezpieczna w tych czasach. Szef PO ma plan

– Każde państwo ma suwerenność w przestrzeni powietrznej i to od jego decyzji zależy jakie maszyny mogą się w niej pojawiać – powiedział. Jak dodał, zamykanie nieba odbywa się także w czasie pokoju.

Nad Ukrainą obowiązuje już zakaz lotów dla maszyn cywilnych

Państwo może wprowadzić zakaz lotów selektywnie – np. dla konkretnych przewoźników, którzy notorycznie łamią procedury bezpieczeństwa. W takim przypadku inne linie lotnicze mogą poruszać się w danej przestrzeni powietrznej bez przeszkód.

Czytaj także: "To najlepszy prezent dla Putina". Tusk ostro o działaniach Kaczyńskiego

Zamknięcie nieba może mieć też charakter fragmentaryczny. – Ze względów bezpieczeństwa na stałe wyłącza się np. możliwość ruchu powietrznego nad danymi obiektami lub siedzibami wybranych instytucji państwowych. Fragmenty nieba zamyka się także podczas ćwiczeń wojskowych; choćby po to, by rakieta nie trafiła w przelatujący samolot pasażerski. Piloci naruszające takie zakazy mogą się narazić nawet na odpowiedzialność karną z ustawy Prawo lotnicze – opisał dr Piątkowski.

Ekspert przypomniał, że nad Ukrainą obowiązuje już zakaz lotów dla maszyn cywilnych. Problemem jest zamknięcie nieba dla rosyjskich samolotów wojskowych. Ale taki ruch mógłby spowodować, że NATO zostałoby wciągnięte w tę wojnę.

Czytaj także: https://natemat.pl/404149,donald-tusk-do-mateusza-morawieckiego-o-drozyznie