Ambasador USA o bezpieczeństwie Polski. "Amerykańskie władze powtarzają jedno zdanie"

Wioleta Wasylów
07 kwietnia 2022, 14:22 • 1 minuta czytania
– Polska i USA będą bronić Polaków wspólnie – stwierdził amerykański ambasador w Warszawie Mark Brzeziński. Dodał, że sprzedaż naszemu krajowi czołgów Abrams "wyposażonych w najnowszą technologię" to "najlepsze, co Ameryka może zaoferować swoim bliskim przyjaciołom".
Brzeziński zapewnił, że Polska jest bezpieczna. Fot. ANDRZEJ IWANCZUK / REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.


Ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński odniósł się po raz kolejny do wojny w Ukrainie. – Dostarczamy wsparcie do Kijowa, zarówno defensywne, jak i ofensywne, by Ukraińcy mogli zwalczać rosyjskich najeźdźców. Pokazują, że wiedzą jak walczyć. To naprawdę silna armia obywateli – wskazywał w rozmowie z TVP Info. Głównym tematem wywiadu była jednak kwestia bezpieczeństwa Polski w obliczu działań Rosji.

"Polska jest bezpieczna. Polacy i Amerykanie będą jej bronić wspólnie"

Brzeziński podkreślił, że w bazach w całej Polsce stacjonuje łącznie 10,5 tys. amerykańskich żołnierzy, którzy wykonują różne funkcje. – Jeśli chodzi o ewentualny wzrost liczby żołnierzy i ich rolę, będziemy działać adekwatnie do zagrożenia ze wschodu – oznajmił.

Czytaj także: Jednoznaczna deklaracja szefa NATO. Chodzi o żołnierzy państw członkowskich i Ukrainę

Podkreślił przy tym, że "Polska jest bezpieczna". – Będziemy was bronić, a Wy będziecie współpracować z nami, aby bronić Polaków. Ważne, aby to jasno zadeklarować. Polska i USA będą bronić Polaków wspólnie – stwierdził ambasador.

Przypomniał, że w ciągu ostatniego miesiąca Polskę odwiedzili: prezydent USA Joe Biden, wiceprezydent Kamala Harris, sekretarz stanu Antony Blinken i sekretarz obrony Lloyd Austin. – Wszyscy oni powtarzali jedno i to samo zdanie: każdy cal terytorium NATO, co oznacza również terytorium Polski, będzie broniony przez Amerykę i Sojusz – dodał.

"Czołgi Abrams to najlepsze, co możemy Wam zaoferować"

Brzeziński przypomniał we wtorek Polska zawarła z USA umowę (o wartości 23,3 mld zł – przyp. red.) na zakup 250 czołgów Abrams M1A2 SEPv3. Podpisał ją szef MON Mariusz Błaszczak. Ambasador dodał, że chodzi o "najnowszą wersję pojazdów, wyposażonych w najnowsze technologie".

Czytaj także: Polska kupi 250 czołgów Abrams! MON poinformowało o zielonym świetle z USA

– Te czołgi nie zostały sprzedane żadnemu innemu krajowi na świecie i są najlepszymi w swojej klasie, jeśli chodzi o obronę lądową. To najlepsze, co Ameryka może zaoferować swoim bliskim przyjaciołom na świecie, w tym Polsce – tłumaczył.

Amerykański dyplomata ocenił, że jest to pierwszy krok w nowym etapie "jeszcze bliższej asymilacji i powiązań między armią Stanów Zjednoczonych i polskimi siłami lądowymi". Dodał, że niedługo współpraca przełoży się także na inne rodzaje sił zbrojnych.

Umowa MON

III generacja czołgów Abrams posiada zdolność korzystania z programowalnej amunicji i ma system pozwalający na współpracę z myśliwcami F-35 i wyrzutniami Himars. Wcześniej eksperci krytykowali decyzję o ich kupnie choćby z powodu kosztów i efektywności korzystania z takiego sprzętu. Ostatnio jednak zaczęła być lepiej przyjmowana.

Czytaj także: NATO znów wzmacnia bezpieczeństwo Polski. W Łasku pojawiły się legendarne maszyny

Ministerstwo Obrony Narodowej wskazało w oświadczeniu, że pierwsze pojazdy trafią do jednostek na wschodzie Polski (w tym do 18. Dywizji Zmechanizowanej i 1. Warszawskiej Brygady Pancernej) w tym roku, a ostatnia partia czołgów zostanie sprowadzona w 2026.

W ramach umowy Polska zakupi też symulatory i pakiety szkoleń. Warunki do konserwacji sprzętu mają być zapewnione w wojskowych zakładach remontowych. "Będzie to początek realizacji jednego z największych kontraktów w historii polskiej armii" – zaznaczono.