Opozda chodzi na terapię. "Miałam poczucie winy, choć to nie ja powinnam się wstydzić"

Weronika Tomaszewska-Michalak
13 czerwca 2022, 19:39 • 1 minuta czytania
Joanna Opozda pierwszy raz tak otworzyła się przed fanami. W najnowszym wywiadzie opowiedziała o swoim stanie zdrowia psychicznego. Wyznała, że chodzi na terapię. Nad czym pracuje ze specjalistą?
Joanna Opozda podjęła terapię. Fot. Paweł Wodzyński/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Joanna Opozda - skandal z udziałem ojca, rozpad małżeństwa, poród

Niespełna rok temu, gdy Joanna Opozda wyszła za mąż za Antka Królikowskiego - a ich ślub był jednym z najgłośniejszych wydarzeń w show-biznesie - nic nie wskazywało na to, że kolejne miesiące będą dla niej tak trudne.

Niedługo po ceremonii opinia publiczna dowiedziała się, że Opozda jest w ciąży. Jednak przebieg stanu błogosławionego modelki nie był dla niej łaskawy. - Zaczęły się niestety problemy zdrowotne, bardzo poważne i tak naprawdę większość czasu spędziłam w łóżku, na patologii ciąży – zdradziła w jednym z wywiadów.

Powinna wówczas unikać stresu i dużo odpoczywać. Jednak jej sytuacja życiowa temu nie sprzyjała. Na początku 2022 roku zaczęły się kłopoty rodzinne. Doszło nawet do tego, że ojciec gwiazdy - Dariusz Opozda miał strzelać z broni czarnoprochowej do mamy modelki, siostry oraz Antka Królikowskiego, gdy ci przyjechali po rzeczy do mieszkania.

Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale Opozda mocno to przeżyła. Kilka tygodni później pod jej nogi została rzucona kolejna kłoda. Po narodzinach syna Vincenta media obiegły doniesienia, że mąż aktorki zdradził ją z niejaką sąsiadką Izabelą. Ich związek miał się zakończyć jeszcze przed porodem.

To jednak nie koniec, w pierwszych tygodniach życia synek Opozdy zachorował i młoda mama musiała udać się z nim do szpitala. Relacjonowała, że malec "dostaje antybiotyk" i jego stan jest stabilny. Na początku kwietnia wróciła z nim do domu.

Opozda podjęła terapię

W magazynie "Z kobiecej strony" pojawiła się właśnie rozmowa z Joanną Opozdą, która na łamach dwumiesięcznika przyznała, że cała sytuacja z rozstaniem odcisnęła na jej psychice potężne piętno, dlatego też postanowiła udać się do pomoc do specjalisty i zapisała się na terapię.

- Przede wszystkim przepracowuję swoje dzieciństwo. Sztywne schematy, według których funkcjonuję. Niespełnione potrzeby, które wykształciły u mnie poszczególne wzory zachowania. Byłoby dziwne, gdybym po tych wszystkich przejściach nie szukała pomocy. Życie dało mi w kość, ostatnimi czasy dość mocno - powiedziała.

Ujawniła też, że walczyła wcześniej z depresją, a informacje o zagrożonej ciąży tylko pogarszały jej stan. - Kiedy te wszystkie rzeczy zaczęły wypływać na wierzch, czułam okropne zażenowanie. Miałam w sobie poczucie winy, choć to nie ja powinnam się wstydzić - podkreśliła.

Choć to był dla niej trudny czas, nie ma zamiaru się poddawać. Wspomniała też o mężczyznach, stwierdzając, że do tej pory imponowali jej nie ci, co powinni.

- Sądziłam, że jak się kocha, to całą sobą, że jeśli ludzi łączy miłość, a pojawiają się kryzysy — to oni i tak o siebie zawalczą. Ale każdy ma prawo funkcjonować według własnych zasad i musimy to zaakceptować – dodała.

- Miałam inne cele, coś się popsuło - wyznaczam sobie nowe. Tamto, o czym kiedyś myślałam, jest już przeszłością. Trzeba sięgnąć po nowe. Zaakceptować fakt, że coś się skończyło. Trzeba zacząć od początku. Ja zaczynam od początku nowy rozdział mojego życia - podsumowała.

Czytaj także: https://natemat.pl/412705,ile-zarabia-joanna-opozda-aktorka-wrocila-juz-do-pracy-po-pordzie