Zwrot akcji w Jordanowie. Prowadzące DPS zakonnice podjęły ostateczną decyzję

Mateusz Przyborowski
17 czerwca 2022, 07:06 • 1 minuta czytania
Siostry zakonne zgodziły się, aby Dom Pomocy Społecznej w Jordanowie, w którym miało dochodzić do znęcania się nad podopiecznymi, przejął inny podmiot. Informację w rozmowie z mediami potwierdziła rzeczniczka wojewody małopolskiego. Teraz za ośrodek ma odpowiadać Starostwo Powiatowe w Suchej Beskidzkiej.
Siostry prezentki rezygnują z prowadzenia DPS w Jordanowie Fot. Mateusz Kotowicz / REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Siostry prezentki nie będą już prowadziły Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie. – Przekazały takie stanowisko wojewodzie Łukaszowi Kmicie – powiedziała w rozmowie z RMF24 rzeczniczka prasowa wojewody małopolskiego Joanna Paździo. Na piątek zaplanowano spotkanie, na którym mają zostać ustalone szczegóły porozumienia.

Siostry prezentki rezygnują z prowadzenia DPS w Jordanowie

Przypomnijmy, że jeszcze w poniedziałek przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Prezentek Anna Telus mówiła, że "zarzuty to bzdury" i "wiele rzeczy zostało wyolbrzymionych". W czwartek potwierdziła natomiast informacje przekazane przez rzeczniczkę wojewody.

"Kierując się odpowiedzialnością za istnienie i funkcjonowanie Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie, w szczególności troską o Podopiecznych, Rada Generalna Zgromadzenia Sióstr Prezentek podjęła decyzję o odstąpieniu od prowadzenia DPS-u w Jordanowie" – czytamy w oświadczeniu.

I dalej: "Zgromadzenie otrzymało gwarancję, że pracownicy DPS-u zostaną zatrudnieni przez nowy organ prowadzący na dotychczasowych warunkach. Jako przełożona generalna podtrzymuję gotowość pełnej współpracy z organami państwowymi w wyjaśnieniu wszystkich zarzutów dotyczących funkcjonowania placówki. Nie ma akceptacji dla zachowań sprzecznych z misją naszego Zgromadzenia, którą jest służba drugiemu człowiekowi, zwłaszcza najmniejszemu i bezbronnemu".

Trwają kontrole wojewody i ministerstwa rodziny

DPS w Jordanowie pozostanie samodzielną placówką opiekuńczą albo stanie się filią innego domu pomocy. Ta decyzja należeć będzie do starosty.

W placówce od kilku dni trwa także kontrola zlecona przez wojewodę. Jej wyniki mają być znane za kilka dni. Kontrolerzy Wydziału Polityki Społecznej Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego analizują kwestie związane z jakością usług oraz standardem zatrudnienia i kwalifikacjami pracowników.

Sprawdzane jest ponadto stosowanie środków przymusu bezpośredniego u podopiecznych. Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg również zleciła kontrole w domach pomocy społecznej, jednak nie tylko w Małopolsce, ale także w pozostałych województwach.

Koszmar dzieci w DPS w Jordanowie

Bicie i wyzywanie to tylko niektóre "kary", jakie miały być wymierzane dzieciom w Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie pod Krakowem. Ta szokująca sprawa ujrzała światło dzienne po poniedziałkowym reportażu Dariusza Farona i Szymona Jadczaka z Wirtualnej Polski.

Prowadzące ośrodek siostry prezentki miały stosować przemoc wobec swoich niepełnosprawnych podopiecznych. Wychowankowie mieli być poniżani, bici mopem, wiązani do łóżek czy zamykani w klatce.

Czytaj także: Skiba bez ogródek o horrorze w Jordanowie. "Kościół powinien płacić poszkodowanym"

"Wychowali cię w stajni", "twoja matka jest prostytutką", "jak będziesz niedobra, dostaniesz wpie***l" – tak zakonnice i niektórzy świeccy opiekunowie mieli się zwracać do podopiecznych z niepełnosprawnością intelektualną.

Sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich, a prokuratura postawiła do tej pory zarzuty dwóm zakonnicom. Kobiety nie przyznają się do winy.

Czytaj także: https://natemat.pl/419356,sprawa-dps-w-jordanowie-ks-jacek-prusak-komentuje-zarzuty-wobec-zakonnic