Papież podzielił się kilkoma wspomnieniami. Nawiązał do "wymykania się" Jana Pawła II
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Papież Franciszek rzadko opowiada o swoim prywatnym życiu
- Czasem to się zdarza. Tak było między innymi w rozmowie nagranej z jego dawnym rzecznikiem z Argentyny
Papież Franciszek odpowiedział na pytanie dawnego rzecznika z Buenos Aires, księdza Guiilermo Marco. Wszystko to zamieszczone jest na platformie Spotify.
Franciszek podzielił się kilkoma wspomnieniami
Jednym z pytań, które padło, dotyczyło wieku Franciszka. – Nie czuję swojego wieku. Kiedy myślę o tym, że mam 85 lat, wydaje mi się to nierealne: ja w tym wieku? – stwierdził papież. Zadeklarował, że mi swojego wieku nadal wstaje rano, aby się pomodlić.
Papież wyznał także, czego mu brakuje odkąd pełni swoją funkcję. – Brakuje mi chodzenia po ulicach. W Buenos Aires spacerowałem, jeździłem autobusem – odpowiadał.
Wymienił też na przykładach, co się działo, kiedy próbował wyjść "anonimowo" jako papież. Jak mówił, wyszedł dwa razy wieczorem, gdy było już ciemno, a i tak kobieta na balkonie zaczęła krzyczeć "papież".
Innym razem poszedł odwiedzić przyjaciół w ich sklepie płytowym, ale zobaczył dziennikarz czekający na taksówkę.
Franciszek zaprzeczył jednak, że "wymyka się" z Domu Świętej Marty, gdzie mieszka. Przypomniał za to, że w tajemnicy Watykan opuszczał św. Jan Paweł II. Chodzi o to, że polski papież lubił jeździć na nartach.
Przypomnijmy przy tym, że niedawno w mediach ponownie pojawiły się doniesienia o możliwej abdykacji papieża Franciszka. Wszystko z powodu stanu zdrowia duchownego.
Czy papież wkrótce abdykuje?
Agencja Reutersa zapytała wówczas papieża Franciszka, czy jest możliwa jego dymisja. – Nie wiemy. Bóg powie – odpowiedziała głowa Kościoła katolickiego. Duchowny żartobliwie skomentował doniesienia o swoich samopoczuciu. – Wciąż żyję – dodał.
Czytaj także: Papież Franciszek znów zapomniał nazwać rzeczy po imieniu. Tak powiedział o wojnie w Ukrainie
Hierarcha zdementował jednak doniesienia, jakoby do dymisji miał podać się w sierpniu. Papież Franciszek zapewnił również, że powodem operacji jelita nie był nowotwór.
Wiele jednak wskazuje na to, że zapalenie w ścianie jelita było poważniejsze, niż mogłoby się wydawać. Jak stwierdził w 2021 roku, "pielęgniarz uratował mu życie".
To jednak nie koniec problemów zdrowotnych papieża. Na przełomie kwietnia i maja bieżącego roku hierarcha Kościoła katolickiego przeszedł zabieg infiltracji z powodu poważnych bóli w kolanie.
Czytaj także: Miażdżący sondaż dla Kościoła. Polacy dosadnie pokazali, co musi się zmienić
Zwyrodnienia stawu kolanowego w ostatnich tygodniach sprawiło, że kapłan musiał poruszać się na wózku inwalidzkim. Z powodu stanu zdrowia duchowny musiał także odwołać zaplanowane podróże do krajów Afryki.
Wiele jednak wskazuje na to, że zdrowie hierarchy zaczyna ulegać poprawie. Duchowny zaczął poruszać się nie na wózku inwalidzkim, a za pomocą laski. W rozmowie z niemiecką Katolicką Agencją Informacyjną powiedział o tym biskup Augsburga Bertram Meier.
– Był bardzo silny fizycznie i psychicznie, miał duże poczucie humoru i w ogóle się nie męczył – powiedział. O tej kwestii powiedział także papież Franciszek. – Czuję się dobrze. Powoli jest coraz lepiej – zapewnił Reutersa.
Czytaj także: https://natemat.pl/419395,radoslaw-sikorski-o-papiezu-franciszku-porownal-go-do-abpa-jedraszewskiego