Kosiniak-Kamysz z mocnym pomysłem. PSL zapowiada "Komisję Prawa i Sprawiedliwości"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- O zamiarze powołania "Komisji Prawa i Sprawiedliwości" prezes PSL poinformował na antenie Radia Wrocław
- Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że będzie to komisja specjalna, prawdopodobnie "z uprawnieniami śledczymi"
- Zaznaczył również, że wszyscy, którzy postępowali zgodnie z prawem, nie mają się czego obawiać
"Myślę, że z uprawnieniami śledczymi"
W piątek na antenie Radia Wrocław, Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział utworzenie specjalnej komisji, której zadaniem byłoby rozliczanie działań rządzących poza granicami prawa. Prezes PSL został zapytany, kiedy można się spodziewać powstania komisji rozliczającej rządzących oraz jakie będzie posiadała uprawnienia.
– Oczywiście po kolejnych wyborach. To jest komisja sejmowa oczywiście. To jest możliwość powołania komisji sejmowej, specjalnej komisji sejmowej ze specjalnymi uprawnieniami. Myślę, że z uprawnieniami śledczymi – powiedział Kosiniak-Kamysz.
"Komisja Prawa i Sprawiedliwości"
Następnie zapewnił, że wszyscy, którzy postępowali zgodnie z prawem, nie mają powodów do zmartwień. Natomiast ci, którzy "sprzeniewierzyli się składnym obietnicom i przysięgom" zostaną przez komisję rozliczeni.
– Wszyscy ci, którzy postępują niezgodnie z prawem, którzy sprzeniewierzyli się składnym obietnicom i przysięgom. Ci, którzy zmarnotrawili przede wszystkim pieniądze publiczne – podkreślił prezes PSL, aby wymienić kilka przykładowych przewinień rządzących.
– Przepalenie 1,3 miliarda w Ostrołęce w bloku węglowym, który nigdy nie zafunkcjonował, wybory kopertowe, czy 246 milionów złotych wydanych już, zadłużonych na spółkę pilnującej łąki pod Warszawą w Baranowie – wyliczył.
– To są ewidentne przykłady osób, czy działań, które będą rozliczone i powołamy taką ważną komisję, pod symboliczną nazwą "Komisja Prawa i Sprawiedliwości" – podsumował Władysław Kosiniak-Kamysz.
Drugi etap procedury naruszeniowej wobec Polski
Przypomnijmy, że praworządnością w Polsce zajmuje się obecnie także Komisja Europejska, która wszczęła drugi etap procedury naruszeniowej wobec Polski. Powodem są orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca i 7 października ub. r. ws. prymatu prawa unijnego.
W grudniu ubiegłego roku KE skierowała do Polski pismo, w którym wezwała do usunięcia uchybienia, informując o zastrzeżeniach wobec TK. Polska wprawdzie wystosowała odpowiedź na wezwanie do usunięcia uchybienia, ale ta nie rozwiała obaw Komisji Europejskiej. W Brukseli podjęto decyzję o przejściu do kolejnego etapu postępowania.
Komisja Europejska może skierować sprawę do TSUE
"Komisja podejmuje kolejny krok (uzasadniona opinia) w postępowaniu w sprawie naruszenia prawa unijnego przez Trybunał Konstytucyjny. Ogólne zasady i pierwszeństwo prawa UE muszą być przestrzegane przez wszystkie państwa, ponieważ wszystkie one podpisały traktaty UE" poinformowała na Twitterze Věra Jourová.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej załączyła także komunikat, w którym czytamy, że "Polska ma teraz dwa miesiące na podjęcie niezbędnych środków w celu zapewnienia zgodności z prawem UE, w przeciwnym razie Komisja może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości".