Przerażające odkrycie w Buczy. Ukraińcy pokazali rosyjską "salę tortur" w obozie dla dzieci

Michał Koprowski
07 sierpnia 2022, 17:13 • 1 minuta czytania
Szef Głównej Dyrekcji Policji w obwodzie kijowskim Andrij Nebytow ujawnił informacje, będące kolejnym dowodem na bestialstwo Rosjan w Buczy. Podczas okupacji miasta, w obozie dla dzieci zorganizowano "salę tortur". Nebytow opublikował w mediach społecznościowych przerażające zdjęcia z tego miejsca.
"Sala tortur" w obozie dla dzieci. Przerażające odkrycie w Buczy [ZDJĘCIA] Fot. ANDRII NEBYTOV / Telegram

Rosyjska "sala tortur" w obozie dla dzieci

Ukraiński portal 24tv.ua podaje, że salę tortur odkryto w dziecięcym obozie na terenie podkijowskiej Buczy. Rosjanie zastrzelili tam co najmniej pięciu cywilów, wcześniej ich torturowali.

Dziecięcy obóz mieścił się w dawnej siedzibie rosyjskich żołnierzy w obwodzie kijowskim, gdzie Rosjanie dokonali jednej z najbardziej okrutnych egzekucji w trakcie inwazji na Ukrainę.

Szef Głównej Dyrekcji Policji w obwodzie kijowskim Andrij Nebytow pokazał nagrania i zdjęcia ofiar podczas konferencji prasowej oraz oprowadził dziennikarzy po rosyjskiej sali tortur, w której bestialsko mordowano ukraińskich cywilów.

"Torturowali na śmierć nie tylko dorosłych, ale i dzieci"

O podobnym miejscu przygotowanym przez Rosjan informowała w kwietniu ówczesna ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa. W tej "sali tortur" z rąk żołnierzy Władimira Putina zginęło co najmniej 360 osób.

"Przy ulicy Jabłońskiej w Buczy okupujący miasto rosyjscy żołnierze stworzyli 'prawdziwą salę tortur', a według ocalałych mieściła się tam kwatera główna kadyrowców" – przekazała ukraińska rzeczniczka praw człowieka.

Przeczytaj także: Potworny dowód na rosyjskie ludobójstwo. Tak wygląda miasto, z którego wycofały się wojska Putina

Ludmyła Denisowa wskazała także jakich czynów mieli się dopuszczać Kadyrowcy w specjalnie przygotowanej sali. "Strzelali ludziom w twarz, wypalali oczy, odcinali części ciała, torturowali na śmierć nie tylko dorosłych, ale i dzieci" – wymieniła w swoim wpisie na Telegramie. Ukraińska rzeczniczka praw człowieka poinformowała też, że władze miasta dotychczas potwierdziły śmierć 360 cywilów. Dodała, że zamordowano tam co najmniej 10 dzieci.

Rosjanie używali mobilnych krematoriów

Jak twierdziła Denisowa, w oblężonym przez okupantów Mariupolu znajdującym się na południowym wschodzie kraju, Rosjanie palili ciała zabitych cywilów w mobilnych krematoriach, aby zatrzeć ślady po swoich zbrodniach.

Może Cię zainteresować: "Tu jest gorzej niż w Buczy". Polak z Ukrainy dla naTemat o tym, co stało się w Borodziance

Krematoria miały znajdować się w przemysłowej dzielnicy miasta, w której są magazyny, niedaleko szosy Wołodarskiej. Ukraińska rzeczniczka praw człowieka przekazała, że w wyniku zbierania i palenia ciał mieszkańców, siły Rosji miały "oczyścić" już kilka dzielnic. "Okupanci wykorzystują wielkie chłodnie magazynów do przechowywania ciał" – przekazała Denisowa.