Donald Tusk ostro skomentował podręcznik do HiT. "Dla PiS nie ma granic łajdactwa"
- Od września do szkół ponadpodstawowych ma wejść nowy przedmiot – Historia i Teraźniejszość (HiT)
- Opublikowano kontrowersyjny fragment podręcznika
- Do słów sformułowanych przez autora – prof. Wojciecha Roszkowskiego, odniósł się Donald Tusk
Kontrowersyjny fragment podręcznika do HiT
W podręczniku do Historii i Teraźniejszości, który został zatwierdzony przez Ministerstwo Edukacji i Nauki, autor – prof. Wojciech Roszkowski napisał o "rozkładzie instytucji rodziny".
Wraz z postępem medycznym i ofensywą ideologii gender wiek XXI przyniósł dalszy rozkład instytucji rodziny. Lansowany obecnie inkluzywny model rodziny zakłada tworzenie dowolnych grup ludzi czasem o tej samej płci, którzy będą przywodzić dzieci na świat w oderwaniu od naturalnego związku mężczyzny i kobiety, najchętniej w laboratorium.
"Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci?" – zapytał prof. Roszkowski.
Tusk: "Tam jest wiele różnych bardzo dziwnych, czasami strasznych tez"
Do opublikowanego fragmentu podręcznika odniósł się podczas wizyty w Jaktorowie Donald Tusk. – W tych dniach, kiedy myślimy, jak polskie rodziny mają dożyć i liczyć na ciepłą wodę w kranie, przyszła też taka głębsza analiza tego, co oni zaproponowali najmłodszym Polakom w szkołach – zaczął lider PO.
– Za chwilę nasze dzieci i wnuki wrócą do szkół 1 września. Nie będę powtarzał się o płacach nauczycieli, że brakuje kilkanaście tysięcy nauczycieli, bo kto mądry przyjdzie do zawodu, w którym musisz prawie zastrajkować, żeby płacę minimalną dostać po iluś latach studiów – kontynuował Tusk.
Polityk dodał, że Prawo i Sprawiedliwość "zamiast dać godne warunki polskim nauczycielom, zaproponowało ten słynny podręcznik". – Czarnek wymyślił taki podręcznik, który ma uczyć nasze dzieci historii i teraźniejszości. Tam jest wiele różnych bardzo dziwnych, czasami strasznych tez – stwierdził.
"Dla nich nie ma granic łajdactwa, nie ma linii, której nie przekroczą"
– Dzisiaj odkryłem taki maluteńki rozdział o dzieciach in vitro. W tym podręczniku Czarnek i jego współpracownicy zamieścili takie słowa, że "dzieci z in vitro to hodowla ludzi" i "kto będzie kochał takie dzieci?" – przytoczył Donald Tusk.
Były premier podkreślił, że "być może dzisiaj już w każdej polskiej szkole jest jakieś dziecko z in vitro, kochane przez rodziców, dziadków". – I to dziecko dostanie do ręki podręcznik i przeczyta w tym podręczniku, że jest dzieckiem z hodowli, którego nikt nie kocha – powiedział.
– Jeśli coś takiego proponuje się polskiej szkole, polskim dzieciom, polskim rodzicom, to znaczy, że moim zdaniem dla nich nie ma granic łajdactwa, nie ma takiej linii, której nie przekroczą – podsumował Tusk.