"Rząd doskonale wie, co było przyczyną katastrofy". Mucha z nową teorią ws. Odry

Michał Koprowski
17 sierpnia 2022, 12:04 • 1 minuta czytania
Joanna Mucha oznajmiła, że coraz przychylniej patrzy na scenariusz, w którym rząd "doskonale wie", co było przyczyną katastrofy ekologicznej na Odrze. Według posłanki Polski 2050, mamy do czynienia z próbą ukrycia działań "przedsiębiorstw, które są związane z rządem".
Joanna Mucha ws. zatrucia Odry: "Rząd doskonale wie, co było przyczyną tej katastrofy" Fot. Piotr Molecki / East News

Mucha o katastrofie ekologicznej na Odrze: Rząd chce ukryć działania dużych przedsiębiorstw

Joanna Mucha pojawiła się w programie "Onet Rano", gdzie zabrała głos ws. podejścia rządu do katastrofy ekologicznej na Odrze. – Moim zdaniem rząd chce ukryć jakieś działania dużych przedsiębiorstw, które są związane z rządem, które zatruły Odrę i później próbowały zatuszować tę sytuację – stwierdziła.

Posłanka Polski 2050 zaznaczyła również, że wskazywanie "czynników naturalnych" jako przyczyny skażenia Odry jest "kuriozalne" w obliczu szkód, które potrafiła wyrządzić woda.

– Dzisiejsze upieranie się przy tym, że to były czynniki naturalne, to jest coś kuriozalnego. Jak można mówić o czynnikach naturalnych, kiedy ryby miały wyżarte oczy, wyżarte skrzela, a wędkarze mieli wyżarte rękawice gumowe? Przecież to się nie trzyma kupy – podkreśliła.

Mucha nawiązała w ten sposób do jednej z hipotez, które przedstawiła we wtorek Anna Moskwa. Według minister środowiska, jedną z możliwych przyczyn zatrucia Odry są warunki naturalne.

"Niski poziom wód, wysoka temperatura, złe warunki tlenowe, zwiększenie stężeń zanieczyszczeń. GIOŚ bada te uwarunkowania, które potwierdzają wysokie zasolenie i temperaturę" – wymieniła Moskwa.

Niemcy o współpracy z Polakami: Być może próba zatuszowania katastrofy

Katastrofa ekologiczna na Odrze z oczywistych przyczyn jest szeroko omawiana również w Niemczech. Tamtejsi politycy zarzucają polskim władzom brak chęci do współpracy, ale pojawiają się także głosy o "próbie zatuszowania katastrofy".

– Jestem wstrząśnięty. Nie tylko z powodu wymierania tysięcy ryb, ale także ze względu na to, iż zawiódł przepływ informacji z Polską – powiedział lider brandenburskich Zielonych Benjamin Raschke, cytowany przez dziennik "Märkische Oderzeitung".

Przedstawiciel partii współtworzącej rząd Olafa Scholza zaznaczył, że z Polską należy przedyskutować powód, dla którego "proste łańcuchy raportowania nie działają w przypadku katastrofy ekologicznej".

– Często zauważaliśmy, że po obu stronach Odry są bardzo różne poglądy na przyszłość tej rzeki – oznajmił Raschke. Ostrzej wypowiedziała się Alena Karaschinski, która podkreśliła, że sprawa będzie musiała zostać wyjaśniona "na szczeblu rządowym".

– Powtarzające się przypadki nieudzielenia informacji, a być może nawet próba zatuszowania katastrofy ekologicznej. To będzie musiało zostać wyjaśnione między Niemcami a Polską na szczeblu rządowym – podkreśliła rzeczniczka oddziału Zielonych we Frankfurcie nad Odrą.