Dotkliwa porażka Kaczyńskiego. Polityk PiS nawet nie wszedł do drugiej tury wyborów

Alan Wysocki
12 września 2022, 07:31 • 1 minuta czytania
Osobiste poparcie Jarosława Kaczyńskiego okazało się gwoździem do trumny? Marek Wesoły przeżył dotkliwą porażkę w wyborach na prezydenta Rudy Śląskiej. Poseł Prawa i Sprawiedliwości nie wszedł nawet do drugiej tury – donosi Miejska Komisja Wyborcza.
Wybory w Rudzie Śląskiej alarmem dla Jarosława Kaczyńskiego. Oto wyniki Fot. Marek Lasyk / Reporter / East News

Alarmujący wynik dla Jarosława Kaczyńskiego. Polityk PiS nawet nie wszedł do drugiej tury

Jak pisaliśmy w naTemat, w ostatnim sondażu Ipsos dla Oko.press Prawo i Sprawiedliwość mogło liczyć na 33 proc. poparcia przy 51 proc. dla ugrupowań opozycyjnych. "PiS potrzebuje cudu, by zachować władzę" – zauważył wówczas Mateusz Przyborowski.

W przypadku wyborów na prezydenta Rudy Śląskiej kandydat Jarosława Kaczyńskiego wypadł jeszcze gorzej niż ogólnokrajowe badania opinii publicznej. Mimo że sondaż Instytutu Badań Samorządowych dawał Markowi Wesołemu zwycięstwo w pierwszej turze z wynikiem 29.6 proc.

Tymczasem polityk nie wszedł nawet do drugiej tury. W niej zaś znajdzie się Michał Pierończyk, popierany przez Platformę Obywatelską, oraz Krzysztof Mejer, kandydat popierany przez Polskę 2050 i Ruch Samorządowy. Oni otrzymali kolejno 36,41 proc. i 26,85 proc. poparcia.

Wesoły odniósł się do pierwszych exit poll w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". – Jestem trochę zaskoczony. (...) Jestem gotowy na udział w drugiej turze. Prawda jest taka, że w tych wyborach było trzech mocnych kandydatów – powiedział.

Dlaczego doniesienia z miejscowości liczącej około 130 tysięcy mieszkańców budzą takie emocje? "Wszyscy już od tygodni czują, jakim barometrem mogą się stać przed wyborami parlamentarnymi 2023" – wyjaśniała Katarzyna Zuchowicz.

Wybory w Rudzie Śląskiej – wyniki, kandydaci, druga tura

Do przedterminowych wyborów doszło po śmierci Grażyny Dziedzic. Samorządowczyni pełniła funkcję prezydentki od 2010 roku. Jak pisaliśmy w naTemat, zmarła po długiej i wyczerpującej walce z chorobą.

"Ta wiadomość złamała serca wielu osobom. Trudno będzie zabliźnić tę ranę, a także wypełnić pustkę, którą po sobie pozostawiła" – napisał w czerwcu walczący o schedę po polityczce Krzysztof Mejer.

O władzę w Rudzie Śląskiej upomniało się siedmioro kandydatów, z czego tylko jedna z nich jest kobietą. Poza wspomnianymi już Pierończykiem, Mejerem i Wesołym na dalszych miejscach uplasowali się następujący politycy:

Z pewnością nie zadowala jednak frekwencja. Do urn wyborczych udało się bowiem jedynie 31,55 proc. mieszkańców uprawnionych do oddania głosu. Michał Pierończyk i Krzysztof Mejer ponownie staną w szranki 25 września.

Kim jest Marek Wesoły? To jego namaścił Jarosław Kaczyński

O Marku Wesołym było głośno za sprawą niecodziennej konferencji Jarosława Kaczyńskiego. W szczycie katastrofy ekologicznej Odry były wicepremier i prezes partii rządzącej stanął przed kamerami i wydał 73-sekundowe oświadczenie.

Wówczas nie wspomniał nawet słowem o dramacie drugiej największej polskiej rzeki, jednak wykorzystał zainteresowanie mediów, by promować swojego posła.

– On kandyduje z własnego komitetu, ale to w żadnym razie nie ogranicza tego poparcia, my go w pełni popieramy. On już dwukrotnie kandydował, za drugim razem był w drugiej rundzie. I wierzymy, że tym razem odniesie sukces – powiedział Kaczyński.

Marek Wesoły z zawodu jest elektromechanikiem, jednak w 2003 roku obronił pracę licencjacką na studiach katechetyczno-teologicznych na Uniwersytecie Śląskim.

Pierwsze kroki w polityce stawiał zaś jeszcze w 2002 roku, gdy kandydował do rady Rudy Śląskiej. Do Prawa i Sprawiedliwości wstąpił jednak dopiero w 2014 roku, gdy po raz pierwszy kandydował na urząd prezydenta miasta.

Wówczas otrzymał zaledwie 11,45 proc. głosów. W 2018 roku, gdy władza Kaczyńskiego była niezachwiana, poparło go 38,23 proc. wyborców.