Szydło nie wierzy w słowa von der Leyen? Tak skomentowała jej wystąpienie w PE
- 14 września Ursula von der Leyen wygłosiła orędzie o stanie Unii Europejskiej
- Przewodnicząca Komisji Europejskiej powiedziała, że należało słuchać głosów z Europy środkowo-wschodniej, które "od lat mówiły, że Putin się nie zatrzyma"
- W Parlamencie Europejskim głos zabrała także Beata Szydło, która stwierdziła, że "przyznanie się do błędu" było najważniejszym fragmentem wystąpienia szefowej KE
Przewodnicząca KE: "Oni od lat nam mówili, że Putin się nie zatrzyma"
Ursula von der Leyen przyjechała do Parlamentu Europejskiego, aby omówić z eurodeputowanymi działania z ostatniego roku oraz kolejne plany. Podczas swojego wystąpienia odniosła się do wojny w Ukrainie.
– Europejczycy wykazali się odwagą, by zrobić to, co należało zrobić. Nasza Unia Europejska jako całość stanęła na wysokości zadania – powiedziała.
– Gdy tylko wojska rosyjskie przekroczyły grancie Ukrainy, nasza reakcja było solidarna. Z tego możemy być dumni. (…) Jeśli wykażemy się niezbędną odwagą i solidarnością, Putin poniesie porażkę i Ukraina i Europa wygrają – zapewniła szefowa Komisji Europejskiej.
– Mamy nauczkę z tej wojny; trzeba było wsłuchać się w głosy wewnątrz UE, w Polsce, krajach bałtyckich, w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Oni od lat nam mówili, że Putin się nie zatrzyma – wskazała.
Szydło: "Pytanie, czy jest to rzeczywista refleksja"
Podczas debaty głos zabrała także Beata Szydło. Eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości wskazała "najważniejszy fragment" wystąpienia przewodniczącej KE i wyraziła wątpliwość wobec jej refleksji. – Najważniejszy fragment dzisiejszego wystąpienia pani przewodniczącej von der Leyen to ten, w którym przyznała, że błędem było niesłuchanie Polski i innych krajów, które ostrzegały przed niewłaściwą polityką prowadzoną przez UE wobec Rosji i Putina – powiedziała.
– Dobrze, że te słowa padły, ale pytanie, czy jest to rzeczywista refleksja i chcemy na tym zdaniu, na tej refleksji budować inną, lepszą, solidarną UE, bo takiej dzisiaj potrzebują Europejczycy. Czy też tylko i wyłącznie jest to zdanie, nad którym wszyscy przejdziemy do porządku dziennego i będzie jak do tej pory – stwierdziła Szydło.
"To raczej Komisji przyda się zalecenie"
Warto przypomnieć, że w lipcu Beata Szydło bardzo krytycznie skomentowała rekomendacje Komisji Europejskiej dla Polski, która nadal ma problemy z praworządnością. Jak twierdzi eurodeputowana PiS, komisarze nie powinni "wychodzić poza swoje kompetencje ściśle określone w traktatach".
"Komisja Europejska wydała dla Polski szereg 'zaleceń', jak ma wyglądać nasze prawo i system polityczny. Tymczasem, patrząc na to, co wypisuje KE, to raczej Komisji przyda się zalecenie: niech komisarze nie wychodzą poza swoje kompetencje ściśle określone w Traktatach" – napisała na Twitterze.