Dziennikarka i działaczka, która weszła do polityki. Kim jest posłanka Lewicy Beata Maciejewska?

Wioleta Wasylów
03 października 2022, 15:18 • 1 minuta czytania
Beata Maciejewska kiedyś była dziennikarką, a posłanką jest od niedawna, jednak od wielu lat działa zarówno w sferze politycznej (samorządowej), jak i przede wszystkim społecznej. Najbliższe jej są tematy dotyczące ekologicznych rozwiązań, obrony praw ludzi (szczególnie kobiet) i aktywizowania obywateli do działań w sferze publicznej. Kim jest Beata Maciejewska i jak przebiegała dotychczasowa kariera polityczna wiceprzewodniczącej klubu parlamentarnego Lewicy?
Beata Maciejewska poza działalnością polityczną jest bardzo aktywną działaczką społeczną. Fot. Piotr Hukalo / East News

Kim jest Beata Maciejewska?

Beata Monika Maciejewska pochodzi z Gdańska, gdzie urodziła się 13 sierpnia 1968 roku. Po ukończeniu III Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni, w 1995 r. obroniła pracę magisterską na kierunku skandynawistyka na Uniwersytecie Gdańskim.


Swoją karierę zawodową zaczęła od dziennikarstwa. Współpracowała z takimi tytułami jak "Gazeta Wyborcza", "Przekrój", "Newsweek". Jej artykuły można było też znaleźć w kobiecych czasopismach. Między 2012 a 2015 r. była redaktorką naczelną magazynu "Zielone Miasto".

Na temat jej życia prywatnego wiadomo niewiele: w przeciwieństwie do jej działalności w sferze publicznej, gdzie jest bardzo aktywna.

Maciejewska: od dziennikarki i działaczki społecznej do polityczki

Właśnie tematy związane z ekologią są dla Maciejewskiej najbliższe, podobnie jak te dotyczące praw kobiet i zrównoważonego rozwoju. Od wielu lat udziela się w tej materii społecznie i działa w organizacjach pozarządowych.

Pomagała założyć think tank o nazwie Zielony Instytut, zajmujący się badaniem i promowaniem ekologicznych, tzw. zielonych, rozwiązań i idei w życiu społecznym i politycznym. Zasiadała w Radzie Fundatorów tej organizacji i była przez kilka lat prezesem jej zarządu.

Wcześniej, w 2004 r. stworzyła Fundację "Przestrzenie Dialogu" (z obecną siedzibą w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku), w której została prezeską zarządu i autorką linii programowej. Zajmuje się ona inicjowaniem i wspieraniem działań na rzecz dialogu społecznego i kulturowego oraz obrony demokracji, praw człowieka i wolności obywatelskich.

Maciejewska jest współautorką i autorką licznych lokalnych i ogólnopolskich programów szkoleniowych zachęcających kobiety z małych miejscowości do działalności publicznej ("Objazdowa Akademia Kobiet") i wszystkich do działania w samorządach ("Kierunek – Rozwój Lokalny").

Działa też na rzecz zrównoważonego rozwoju, opracowując warsztaty równościowe i edukacyjne dla lokalnych mediów ("Redakcja Równości") oraz samorządowców i pracowników administracji publicznej ("Pomorze – Kurs na Równość").

Wyszła z inicjatywą stworzenia Samorządowej Sieci dla Równości oraz cyklu wykładów w słupskich szkołach na stulecie praw wyborczych kobiet w Polsce (w 2018 r.) pt. Polka Niepodległa.

Niektóre z jej projektów zostały docenione na arenie międzynarodowej. Poza otrzymaniem nagrody w konkursie Ambasady Francji ECO-Miasto były nominowane do europejskiej nagrody Innovation in Politics.

Działaczka jest też autorką wielu publikacji naukowych i książek o tematyce społecznej, takich jak m.in.: "Zrównoważony rozwój metropolii Silesia", "Polka Powiatowa i zielona modernizacja", "Jak pisać i mówić o dyskryminacji. Poradnik dla mediów" czy "Pomorze – kurs na równość".

Działalność polityczna Maciejewskiej

Maciejewska po raz pierwszy postanowiła zaangażować się w politykę w 2003 r., kiedy przystąpiła do niedawno powstałego centrolewicowego ugrupowania Zieloni 2004 (dziś po prostu Partia Zieloni). Z jego ramienia próbowała się dostać do Sejmu w 2005 r., jednak komitet Socjaldemokracji Polskiej, z którego list startowała jej partia, nie przekroczył progu wyborczego.

W latach 2014-2015 kierowała zespołem ds. kobiet z obszarów wiejskich oraz mniejszych ośrodków miejskich, który działał przy pełnomocniku rządu ds. równego traktowania, prof. Małgorzacie Fuszarze.

W trakcie prezydentury Roberta Biedronia w Słupsku, czyli od 2014 do 2018 r., Maciejewska kierowała jego gabinetem w urzędzie miasta i była w magistracie pełnomocnikiem ds. zrównoważonego rozwoju miasta.

Kiedy na początku 2019 r. Biedroń założył partię Wiosna, działaczka zdecydowała się do niej wstąpić i tym samym opuścić Zielonych. Została przewodniczącą pomorskich struktur partii. W maju tego samego roku wystartowała w wyborach do Parlamentu Europejskiego i osiągnęła dobry wynik w okręgu gdańskim (23 999 głosów), jednak nie otrzymała mandatu.

Praca posłanki Lewicy w Sejmie

W wyborach parlamentarnych w 2019 r. członkowie Wiosny połączyli siły z innymi partiami lewicowymi: SLD oraz Lewicą Razem i wystartowali z listy Komitetu Wyborczego Sojuszu Lewicy Demokratycznej (późniejszej Lewicy). Maciejewska była jego jedynką na liście w okręgu gdańskim i uzyskała 23 319 głosów. Dzięki temu po raz pierwszy zdobyła mandat poselski.

Następnie została wiceprzewodniczącą klubu parlamentarnego Lewicy. Gdy w czerwcu 2021 r. Wiosna została rozwiązana, a jej członkowie przystąpili do Nowej Lewicy (wcześniej SLD), Maciejewską wybrano na wiceszefową ugrupowania.

Maciejewska jest stosunkowo aktywną posłanką. Występowała 74 razy podczas posiedzeń Sejmu. Złożyła 302 interpelacje i 31 zapytań, którym nadano bieg – w bardzo różnych sprawach, np.: nauczania religii katolickiej w szkołach publicznych; dwuletniego opóźnienia w przedłożeniu Komisji Europejskiej "Krajowego planu na rzecz energii i klimatu – strategii długoterminowej"; braków kadrowych w przedszkolach i szkołach czy działań pomocowych na rzecz wsparcia Ukrainek, które przeżyły gwałty wojenne.

Posłanka uczestniczyła w 96,96 proc. głosowań (6405 z 6606 głosowań). W 98,6 proc. głosowała zgodnie z linią partyjną. Należy do dwóch Komisji: ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych oraz Gospodarki i Rozwoju, a także do dwóch Podkomisji stałych: ds. odnawialnych źródeł energii i nadzoru nad inwestycjami w energetykę jądrową oraz ds. transformacji regionów zagrożonych wykluczeniem w związku z wdrożeniem Zielonego Ładu.

Ponadto zasiada w Grupach Parlamentarnych: Polsko-Irlandzkiej, Polsko-Niemieckiej, Polsko-Amerykańskiej, oraz w Parlamentarnych Zespołach ds.: Polityki Migracyjnej i Integracyjnej; Równouprawnienia Społeczności LGBT+; Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego; Ludności, Zdrowia i Rozwoju; Praw Kobiet; a także do Pomorskiego Zespołu Parlamentarnego i Parlamentarnej Grupy Kobiet.

Przewodniczy zaś Parlamentarnym Zespołom: ds. Legalizacji Marihuany oraz ds. Ochrony Zwierząt Hodowlanych oraz jest wiceprzewodniczącą Parlamentarnych Zespołów: ds. Miast i ds. Zielonego Ładu dla Polski.

Poglądy Beaty Maciejewskiej

Od początku Maciejewska prezentowała poglądy centrolewicowe, z naciskiem na kwestie proekologiczne, praw człowieka, zrównoważonego rozwoju oraz promujące demokrację energetyczną.

W ankiecie na stronie MamPrawoWiedziec.pl wskazywała, że do 2050 r. Polska powinna jako główne źródło energii korzystać z odnawialnych źródeł energii. Wskazywała, że trzeba inwestować w termomodernizację budynków i instalację OZE w budynkach.

Zanim jednak zaczniemy mówić o OZE, trzeba zadbać o inne elementy (...). Ważne jest oszczędzanie i efektywne wykorzystywanie energii (...) produkowanie jej tak, aby podnosiła jakość życia, wpływała na dobre powietrze, oszczędność pieniędzy i jednocześnie dawała komfort. I dzisiejsze technologie dają taką możliwość – mówiła naTemat w 2019 r.

Ponadto opowiada się za opodatkowaniem towarów, których produkcja wiąże się z wysoką emisją CO2; podwyższeniem kosztów odbioru odpadów niesegregowanych; nałożeniem kosztów środowiskowych na producentów mięsa, co przyczyniłoby się do wzrostu cen i ograniczenia spożycia mięsa; zwiększaniem wykorzystania deszczówki oraz powiększaniem terenów zielonych w miastach.

W kwestiach związanych z prawami obywateli głośno apeluje o legalizację związków partnerskich i małżeństw jednopłciowych, aborcji do 12 tygodnia ciąży. Jest też za finansowaniem ze środków publicznych zabiegów in vitro i zniesieniem klauzuli sumienia u lekarzy.

Maciejewska jest też współautorką projektu ustawy legalizującego posiadanie niewielkich ilości marihuany na własny użytek. – Nie można kierować się narkofobią. Nie należy ludzi wsadzać do więzień za 1,5 grama i w takie sprawy angażować aparat państwa, policję, areszty, prokuraturę. Naprawdę mamy o wiele więcej ważnych spraw, którymi trzeba się zajmować, o wiele więcej prawdziwych przestępstw – podkreślała w rozmowie z naTemat w styczniu tego roku.

Na procedowanie czeka także jej projekt ustawy utrudniający sprzedawanie Kościołowi za symboliczne kwoty gruntów państwowych. – Ta ustawa dałaby samorządom więcej kompetencji, bo mogłyby sprawdzać, czy grunt jest użytkowany zgodnie z dokładną umową i nikt nie zarzucałby im później, że czegoś nie dopilnowali. Wnosi też przejrzystość w finanse – tłumaczyła dla naTemat.

Wśród postulatów posłanki Lewicy znajduje się także rozluźnienie stosunków między państwem i kościołem, w tym zrezygnowanie z zajęć religii w szkołach, zakaz wieszania symboli religijnych w urzędach państwowych i niefinansowanie z budżetu państwa kościołów, związków wyznaniowych (lub opodatkowanie tego, co ludzie wrzucają na tacę) czy księży pełniących posługę w szpitalach

Chce też nowoczesnej edukacji nastawionej na rozwój kompetencji, krytycznego myślenia, znajomości języków i "umiejętności bycia w świecie" oraz pobudzającej do podejmowania inicjatyw.

W swojej ankiecie z 2019 r. działaczka i polityczka wskazywała, że celami Polski za 30 lat powinno być m.in. zapewnienie dobrego startu młodym ludziom poprzez "osiągalne dla nich ceny mieszkań, obniżenie ZUS-u, dostosowanie składek do zysków i wspieranie innowacyjnych działań zgodnie z zasadą: Ty próbuj, my (państwo) bierzemy na siebie ryzyko".

Posłanka wskazała, że "Lewica powołałaby państwowe przedsiębiorstwo, które zajmie się budową mieszkań". W ankiecie oceniła, że samorządy powinny z państwowych pieniędzy budować atrakcyjne cenowo mieszkania czynszowe oraz remontować istniejące mieszkania i pustostany.

Stąd też według niej samorządy powinny mieć większe kompetencje, podobnie jak powinno się zwiększyć finansowe nakłady na nie. Zaznaczała również, że nasza rola w Unii Europejskiej musi zostać wzmocniona m.in. dlatego, że nasza gospodarka jest od niej silnie zależna.

Uważa też, że samorządy i deweloperzy powinni być zobowiązani do zapewnienia dostępu do podstawowych usług publicznych (transportu, przedszkoli, szkół, placówek zdrowotnych) mieszkańcom nowych osiedli.

Z ankiety można się też dowiedzieć, że popiera "gwarantowaną emeryturę dla wszystkich osób starszych i obniżenie cen leków dla tych najbiedniejszych z nich do maksymalnie 5 zł". Sądzi też, że w naszym kraju potrzebna jest pilna reforma służby zdrowia.

Ponadto wskazywała na konieczność zniwelowania wykluczenia transportowego oraz zintegrowanie jego za pomocą "wspólnych taryf i rozkładów jazdy, uzupełniania sieci połączeń kolejowych i autobusowych".

Odnośnie wcześniejszych reform sądownictwa wprowadzonych przez PiS Maciejewska alarmowała, że "przedstawiciel władzy może wybrać każdy wyrok i uznać go za niesłuszny. To są kroki w stronę dyktatury". Chce więc odwrócenia zmian wprowadzonych w ostatnich latach, a także oddzielenia funkcji Ministra Sprawiedliwości od Prokuratora Generalnego.

W kwestii przedsiębiorstw razem z innymi przedstawicielami Nowej Lewicy przedstawiła podczas warszawskiej konwencji partii w lutym propozycje zmian podatkowych zakładających większe uzależnianie wysokości podatków od dochodów. Ci, którzy zarabiają najmniej, mieliby płacić najmniej lub być całkowicie zwolnieni z podatków.

Zgodnie ze swoją działalnością społeczną, Maciejewska jest też za większą przejrzystością działań organów samorządowych, rządowych i administracji publicznej dla obywateli. Ci powinni wg niej móc w łatwiejszy sposób uczestniczyć w posiedzeniach komisji sejmowych, a w stosunku do ich projektów obywatelskich Sejm nie powinien mieć możliwości kierować ich do "zamrażarki".

Wskazała ponadto, że projekty ustaw powinny być częściej wysłuchiwane publicznie, a takie wysłuchania powinny być obowiązkowe podczas procesu wyłaniania nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego, zaś poselskie projekty ustaw powinny być (tak jak są te rządowe) poddawane obowiązkowo konsultacjom publicznym.

Bezkompromisowa postawa w telewizji

Maciejewska stosunkowo często wypowiada się na różne tematy w mediach. Kiedy gości na antenie telewizji często mówi prosto z mostu, o tym, co myśli. Czasem według niektórych bywa nieco zbyt obcesowa.

W maju 2021 r. doszło do spięcia między nią a prowadzącym program "Tak jest" w TVN24 Andrzejem Morozowskim, po tym, gdy dziennikarz zwrócił uwagę, że Lewica głosowała w kilku sprawach, w tym w kwestii Funduszu Odbudowy, tak jak PiS.

– Była szansa, żeby spróbować ten rząd odwołać i wtedy można byłoby zmieniać prawo tak, żeby było przychylniejsze dla kobiet. Nie zrobiliście tego, nie spróbowaliście – powiedział Morozowski. Potem dodał, że można było nie negocjować, a żądać od partii rządzącej pewnych zmian.

Posłanka odparła, że "opowiada dyrdymały", bo wg niej prawa kobiet nie mogą być kartą przetargową podczas negocjacji czy dyskusji na inne tematy. Potem na Twitterze oceniła, że "rozmawiała ze wściekłym rzecznikiem Koalicji Obywatelskiej, który udawał dziennikarza". Ta uwaga ściągnęła na nią falę krytyki.

Maciejewska pojawia się też co jakiś czas w TVP Info. Po rozmowie z prowadzącym Adrianem Klarenbachem, gdzie padały wobec niej niestosowne komentarze w listopadzie 2019 r., mówiła naTemat, że "TVP to medium manipulujące", zaś "prowadzący rozmowy są tam po prostu zwykłymi politykami, którzy zadają pytania z tezą, atakują tylko jedną stronę tej debaty".

Podkreśliła jednak, że pokazuje się w Telewizji Polskiej, bo "ma coś do powiedzenia Polkom i Polakom". – Oczywiście trzeba mieć strasznie twardą skórę, ale wreszcie można mówić językiem Lewicy na antenie TVP. Można powiedzieć np. o tym, że kobiety chcą mieć prawo do przerywania ciąży. I dla powiedzenia tego w TVP, warto tam iść – tłumaczyła.

Zapytana o to, czy chce szokować, odparła: "Lepiej jest budzić emocje, pokazywać to, co się chce, niż nie móc się przebić ze swoim przekazem. Z gruntu jestem osobą, która łatwo się nie poddaje. A polityka jest dla mnie polem, na którym trzeba pokazywać swoje argumenty".

W kolejnych latach również wytykała na antenie TVP prowadzącym stronniczość. – Pan zadaje mi pytanie, po czym sam sobie na nie odpowiada. Ja Panu gratuluję, że Pan cały czas rozmawia sam ze sobą – mówiła do Miłosza Kłeczka z "O tym się mówi" w 2021 r.

Z kolei w sierpniu tego roku w programie "Minęła 8" powiedziała ws. podwyżek cen energii: "Państwo zostało oddane w ręce nieudaczników i politycy PiS dzisiaj prowadzą nieudaczną politykę (...) Proszę pojechać do tych ludzi i powiedzieć im, że będą mieć o 40 proc. wyższe rachunki za ogrzewanie i ciepłą wodę".

Senator PiS Wojciech Skurkiewicz, który również był gościem programu, rzucił w odpowiedzi seksistowską uwagę. – Panie redaktorze, ostatnio mówiliśmy, jednak jak nie ma kobiet w studiu, to ta rozmowa jest zdecydowanie łagodniejsza – powiedział do prowadzącego Adriana Klarenbacha.

Biuro poselskie

Beata Maciejewska ma swoje biuro poselskie w Gdańsku przy ul. Miszewskiego 17 lok. 204. Można się tam dodzwonić pod nr tel. 725 210 825 lub napisać na adres e-mail: beata.maciejewska@sejm.pl.

Filie biura poselskiego Maciejewskiej są z kolei we wsi Gardeja przy ul. Sportowej 4 (tel. 669 512 005; e-mail: beata.maciejewska@sejm.pl); Sztumie przy ul. Adama Mickiewicza 39 (tel. 606 916 104; e-mail: beata.maciejewska@sejm.pl) oraz Tczewie przy ul. Mikołaja Kopernika 1 (tel. 502 770 660; e-mail: beata.maciejewska@sejm.pl).

Czytaj także: https://natemat.pl/437944,kim-jest-magdalena-biejat