Emeryci wprost o największych zmartwieniach. Seniorów "nie stać na wykup leków"
- Inflacja w kraju wyniosła 17.9 proc. i nic nie wskazuje na to, by w najbliższej przyszłości sytuacja miała wrócić do normy
- Rosną koszty utrzymania domu, ceny energii, żywności, a także podstawowych usług. Najbardziej cierpi na tym żelazny elektorat Jarosława Kaczyńskiego
- To bowiem emeryci muszą najbardziej oszczędzać i zaciskać pasa przez panujący kryzys. Jak podaje "Fakt", wielu nie stać nawet na leki
Emeryci muszą zaciskać pasa
Od kilku tygodni Jarosław Kaczyński próbuje scementować żelazny elektorat, wywołując coraz to kolejne skandale. Ponowne nastawianie ludzi na Unię Europejską i osoby LGBT może jednak nie przynieść oczekiwanego efektu.
Elektorat Prawa i Sprawiedliwości to głównie osoby starsze, których inflacja i drożyzna dotyka o wiele bardziej niż uprzywilejowaną, wielkomiejską klasę średnią. "Fakt" przeprowadził ankietę wśród 1,1 tysiąca seniorów, którzy powiedzieli o swojej sytuacji.
Jak się okazuje, kwestie koronawirusa oraz wojny w Ukrainie nie są główną obawą emerytów. Tę opcję wskazało kolejno 5,78 i 11,56 proc. Największe lęki budzą... ceny. Koszt zakupu leków martwi 14,39 proc. respondentów.
Koszty związane z ogrzewaniem domu i utrzymaniem mieszkania budzą obawy 15,92 i 16,36 proc. ankietowanych przez "Fakt". Największe lęki wywołują rosnące ceny żywności. Tę opcję wskazało 27,41 proc. osób.
– Jeśli byłoby naprawdę źle, to zrezygnowałabym z części lekarstw. Na pewno opłacałabym czynsz, bo w przeciwnym razie skończyłoby się to komornikiem – powiedziała dla "Faktu" jedna z seniorek.
Dramatyczna sytuacja seniorów. Inflacja daje im popalić
Tabloid zapytał starsze pokolenie także o to, z czego musi rezygnować w razie problemów finansowych. Ponad połowa, bo aż 56,85 proc. badanych zadeklarowało, że zrezygnuje z wydawania pieniędzy na wyposażenie domu.
Z zakupu nowych ubrań zrezygnuje 19,41 proc. badanych. Trzecie miejsce zajmują... leki. Aż 18.52 proc. emerytów odchodzi od okienka w aptece z pustymi rękoma. 4,98 proc. uczestników ankiety "Faktu" powiedziało, że rezygnuje z jedzenia.
O drożyznę dla naTemat emerytów z Warszawy pytał także Tomasz Golonko. "Najbardziej odczuwam podwyżkę cen za warzywa", "Po opłaceniu rachunków zostaje mi tysiąc złotych na życie" – mówili.
Wiele wskazuje na to, że sytuacja w kraju doprowadza do czegoś, co mogło wydawać się niemal niemożliwe. Jak bowiem pisaliśmy w naTemat, Kaczyńskiemu ucieka żelazna grupa wyborców.
W najnowszym sondażu Ipsos dla OKO.press Prawo i Sprawiedliwość zdobywa zaledwie 32 proc. poparcia. Największe ugrupowanie opozycyjne, Koalicja Obywatelska, może liczyć za to na 27 proc. głosów ankietowanych. To różnica o zaledwie 5 punktów procentowych. Nawet sondaż Estymatora dla prawicowego tygodnika "Do Rzeczy" nie daje prawicy szans na przynajmniej kruchą większość. Listopadowe badanie wykazało 35,9 proc. poparcia dla opcji rządzącej. To daje 202 mandaty – o 29 za mało, by utworzyć samodzielny rząd.