Kaczyńskiemu znów puściły nerwy. W Nowej Soli zaczął wykrzykiwać o Targowicy
- Jarosław Kaczyński sięga po kolejny sprawdzony chwyt kampanijny. Tym razem chodzi o odwołania do Targowicy
- Według prezesa Prawa i Sprawiedliwości to właśnie opozycja "kultywuje tradycje zdrady narodowej"
- – A kto próbował szkodzić? Opozycja totalna, która deklarowała co innego, a w gruncie rzeczy podpuszczała tylko samorządy – grzmiał z mównicy
Jarosław Kaczyński w Nowej Soli. Prezes PiS straszy Targowicą
O godzinie 13.00 Jarosław Kaczyński rozpoczął show w Nowej Soli od starego sprawdzonego chwytu. Tym razem, zamiast podsycać homofobiczne czy antyniemieckie nastroje, polityk postawił na straszenie Targowicą.
– Musimy uciąć tradycję Targowicy! – wypalił z mównicy, po czym zaczął ostrzegać: – Ta tradycja wraca w postaci opozycji totalnej. My musimy się temu przeciwstawić. Musimy uciąć to! Zwyciężyć i uciąć, skończyć z tym! – Musimy z tym skończyć, bo jeśli ta tradycja zwycięży, to naprawdę biada Polsce i biada Polakom – mówił wyraźnie wzburzony. Jarosław Kaczyński stwierdził, że Prawo i Sprawiedliwość ma szanse zatrzymać opozycję pomimo szeregu kryzysów, które przypadły na okres rządu Mateusza Morawieckiego.
– Opozycja mówiła, że wszystko się zawali, że nasze obietnice to oszustwo. Nie będę już nawet cytował Tuska, bo nie warto – kontynuował.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że Platforma Obywatelska pomyliła się, mówiąc o brakach węgla. – Czy brakuje węgla dla gospodarstw domowych? Nie! Czy udało się obniżyć ceny? Udało się! No kto to zrobił?! Nasz rząd! – krzyczał.
– A kto próbował szkodzić? Opozycja totalna, która deklarowała co innego, a w gruncie rzeczy podpuszczała tylko samorządy, które powinny czynić wszystko, żeby obywatele mieli zapewnione podstawowe warunki bezpieczeństwa. A ciepło w domu i ogrzewanie do tych warunków należy – podsumował.
Jarosław Kaczyński ostrzega nie tylko przed opozycją. Prezes PiS uderza w Niemcy i UE
Jak pisaliśmy w naTemat, podczas ostatniej wizyty Jarosława Kaczyńskiego w Legnicy i Zielonej Górze polityk ostrzegał przed powstaniem super państwa europejskiego, które byłoby zdominowane przez Niemcy.
Były wicepremier ostrzegał także przed próbą umieszczenia Polski pod butem niemieckim. Nie zabrakło nawet wtrącenia o Anglikach więzionych za twierdzenie, że "mężczyzna z mężczyzną nie mogą mieć dziecka".
Polityk powtórzył te elementy wystąpienia podczas wiecu z wyborcami w Nowej Soli. Wystąpienie poszerzył jednak o stwierdzenie, że to USA powinny być kluczowym sojusznikiem Polski.
– Gwarancją bezpieczeństwa jest siła naszej armii i sojusz z USA. Musimy budować naszą siłę, bo będzie ona potrzebna do rozwoju kraju, do budowania naszej kultury. Musimy być poważnym państwem – zaapelował. Co ciekawe, w ostatnich dniach prezes Prawa i Sprawiedliwości odwołał zaplanowany wiec w Gorzowie. Niespodziewany komunikat wydano już trzy dni przed spotkaniem. Nie podano oficjalnego powodu, dla którego polityk zrezygnował z akurat tego punktu na trasie.
Wiadomo jedynie, że Kaczyńskiego planowała przywitać grupa przeciwników obecnego rządu. Jeszcze w sierpniu zaś lokalna społeczność stanowczo zareagowała na przyjazd Andrzeja Dudy. Prezydent został bowiem wygwizdany.